Komu poseł się opłaci?

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Komu poseł się opłaci?
Foto: sejm.gov.pl

Poseł pobiera pensję i dietę. Co miesiąc otrzymuje blisko 12 tysięcy zł na biuro. Państwo pokrywa koszty paliwa, noclegu, parlamentarzyści za darmo podróżują koleją i samolotami. Czy to, co dają w zamian, warte jest wszystkich nakładów?

Posłuchaj

"Za, a nawet przeciw", 27 października 2011
+
Dodaj do playlisty
+

- Pensja poselska wynosi 9 892,30 złotych, do tego dieta parlamentarna w wysokości jednej czwartej tej kwoty przeznaczona na sprawowanie mandatu w terenie. Na prowadzenie biura poselskiego należy się 11 650 zł ryczałtu (kwotę niewykorzystaną poseł zwraca). Jeśli poseł jest spoza Warszawy i nie posiada tu prawa do żadnego lokalu przysługuje mu prawo do bezpłatnego zamieszkiwania w hotelu sejmowym - wymienia - Zbigniew Jegliński z Biura Prasowego Kancelarii Sejmu.

Do tego dochodzi kwota na wyposażenie biura dla nowych posłów (9 tys. zł), prawo do darmowych przesyłek pocztowych, niskooprocentowanego kredytu i bezzwrotnej zapomogi oraz odprawy po zakończeniu kadencji (30 tys. zł). Parlamentarzysta może wykorzystać do 7 600 zł rocznie na noclegi i do 3 tys. miesięcznie na paliwo.

Części z wydatków nie trzeba nawet dokumentować Chroni ich immunitet poselski.

Zdaniem Stanisława Żelichowskiego (PSL), posła z najdłuższym stażem parlamentarnym, ocena przywilejów poselskich zależy od oczekiwań, jakie wobec posłów ma społęczeństwo. - Jeśli chce, by były miał biura parlamentarne, gdzie obywatele mogą przyjść i uzyskać bezpłatną pomoc prawną, to muszą być pieniądze na wypłaty dla pracowników i utrzymanie pomieszczeń - zauważył.

Dr Andrzej Sadowski z Centrum im. Adama Smitha zwraca uwagę, że wystarczy popatrzeć na salę sejmową, by ocenić "zapracowanie" posłów. - W czasie najważniejszych debat frekwencja jest zaskakująco niska. Nie może być tak, że pobiera się pensje za przychodzenie do bufetu sejmowego - powiedział.

Jego zdaniem, należałoby powrócić do tradycji II Rzeczypospolitej, gdzie posłowie pracowali wyłącznie w swoich okręgach wyborczych, a parlament spotykał się tylko 2 razy w roku na sesjach. - Dziś już nie wiadomo jak oni pracują, skoro od rana do wieczora można ich spotkać w mediach. A podatnik za to płaci - dodał ekspert.

Jakie propozycje na ograniczenie poselskich wydatków mają trójkowi słuchacze dowiesz się słuchając całej audycji "Za, a nawet przeciw, 27 października 2011", w której wypowiadali się także: poseł Killion Munyama (PO), prof. Tadeusz Iwiński (SLD), poseł PiS Dariusz Barski.

Polecane