Rozgrzewka szczeny, gorąca linia i siła obliczeń. Radio od kuchni

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Rozgrzewka szczeny, gorąca linia i siła obliczeń. Radio od kuchni
Agnieszka Szydłowska i Magda JethonFoto: Fot. www.marcin-zawadzki.com

- Już widać, że 53'25" plus 2'53" plus minuta się nie zmieszczą. Od razu po ostatnim słowie trzeba zejść - prowadzi swoje obliczenia realizatorka Zofia Kruszewska. Pracownicy radiowej reżyserki muszą być gotowi na wszystko, bo radio, to żywy twór. A co dzieje się w tym czasie w redaktorskich pokojach?

Posłuchaj

Reportaż Eweliny Karpacz-Oboładze "Dwie strony jednego radia"
+
Dodaj do playlisty
+

Światowy Dzień Radia to nie tylko święto osób, które je tworzą, ale także doskonała okazja dla słuchaczy, by poznać detale z historii radiofonii i dowiedzieć się, jak wygląda radiowa rzeczywistość, której na co dzień nie mają szansy zobaczyć i usłyszeć.

A życie w radiu toczy się całą dobę! Kiedy  Piotr Łodej rozpoczyna "Trójkowy Budzik" (audycja od poniedziałku do piątku w godz. 4.00 - 6.00), w swoich domach budzą się prowadzący poranne pasmo "Zapraszamy do Trójki". - Nie ma takiej możliwości, bym z entuzjazmem wstawał wcześniej, niż powiedzmy o 8.00, ale już od lat w piątki po pół godziny udaje mi się go odzyskać - opowiada Wojciech Mann, który w te właśnie dni rozpoczyna pracę o 6.00 rano.

Towarzyszy mu stała ekipa w osobach Zofii Kruszewskiej, Haliny Wachowicz i Dariusza Pieroga. - To jest miejsce, do którego dzwonią słuchacze przez cały boży dzień - wyjaśnia ten ostatni, przygotowując jednocześnie prognozę pogody przy swoim komputerze. W piątki nie jest to wcale czynność prozaiczna! - Pokraczne prognozy pogody to specjalność zakładu. Dziś będą same miejscowości na "ś", może redaktor Mann sobie połamie język - dodaje z uśmiechem.

Niemniej karkołomne zadania stoją przed Baszką Marcinik choć nie musi się z nimi mierzyć na antenie. - Mój pokój przypomina muzeum. Taśmy, książki, teczki, pamiątki z ponad 20 lat, to wszytko jest nie do ogarnięcia. Ja tu sprzątam, ale nie likwiduję. Bardzo często nie potrafię znaleźć tego, czego akurat potrzebuję - opowiada.
Jak się okazuje, radiowcy notorycznie przenoszą życie radiowe na grunt przywatny - W domach widać, czym się zajmują. U Agnieszki Szydłowskiej, Michała Margańskiego czy Grzegorza Hoffmanna wszędzie widać płyty, u mnie, w poprzednim mieszkaniu, książki wychodziły na balkon - przyznaje Michał Nogaś. Jego radiowy pokój stał się nieformalną biblioteką zakładową.

Co się kryje w pokoju numer 15? Jaki nałóg ma Michał Margański, a czego nienawidzi Michał Nogaś? Jakie marzenie Darka Pieroga spełnia się w każdy piątek? Zapraszamy do wysłuchania całego reportażu Eweliny Karpacz-Oboładze "Dwie strony jednego radia".

Reportaż w Trójce - słuchaj, kiedy chcesz >>>

Polecane