Wiara niezłomna. Co pozostawił po sobie kardynał Stefan Wyszyński?

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Wiara niezłomna. Co pozostawił po sobie kardynał Stefan Wyszyński?
Stefan WyszyńskiFoto: Foto: NAC

Czego możemy uczyć się dziś od błogosławionego kardynała Stefana Wyszyńskiego? Jakie wartości z jego nauczania mogą czerpać Polacy XXI wieku? Czy katolicyzm jest obecnie tylko dodatkiem do polskości? Jak kształtuje się współczesna sytuacja Kościoła katolickiego w Polsce? – Odpowiedzi na te pytania można było znaleźć w "Klubie Trójki".

– Współcześnie mamy do czynienia z symetrią Wschodu i Zachodu. Niegdyś Rosja próbowała nas sobie całkowicie podporządkować. Politycznie, gospodarczo i duchowo. Chciano unicestwić chrześcijaństwo, a w jego miejsce wprowadzić komunizm, tak byśmy byli całkowicie zniewoleni. Jeśli człowiek ma wolność duchową, da radę się wyswobodzić. Dlatego celem kolonizatorów, imperiów jest przerobienie społeczeństwa na swoją modłę. W tamtych czasach dla nas oznaczało to wyparcie się Chrystusa, a w jego miejsce przyjęcie ideologii ateistycznej. Dzięki staraniom kardynała Wyszyńskiego to się w Polsce nie udało. To dzięki zmaganiom narodu o nasze dusze wygraliśmy z komunizmem, mimo jego potęgi – powiedział ksiądz profesor Dariusz Oko, filozof i publicysta z Uniwersytetu Papieskiego w Krakowie.

Posłuchaj

48:45
Nauczanie prymasa Wyszyńskiego we współczesnych czasach (Klub Trójki)
+
Dodaj do playlisty
+

 

Symetria czasów 

– Sytuacja symetryczna w dzisiejszych czasach dotyczy Zachodu. Wbrew traktatom i porozumieniom usiłuje się stworzyć z Unii państwo. Zaczyna to przypominać imperium. Ten wpływ przekłada się również na Kościół w Polsce. Mamy do czynienia z podobnymi działaniami i zachowaniami mocarstwowymi, co niegdyś, za czasów kardynała Wyszyńskiego. To zachowania typowe dla wielkich państw. Zawsze dążyły one do podporządkowania mniejszych krajów i wykorzystania ich gospodarczo. Temu właśnie służy zabicie duszy narodu, by skutecznie móc kierować ludźmi. Z tym właśnie mamy teraz do czynienia – podkreślił. 

"Non possumus"

– "Non possumus" było pewną granicą. Warto zaznaczyć, że Józef Stalin powiedział kiedyś do Bolesława Bieruta: "Bez rozbicia Kościoła nic nie zrobicie". Komuniści po 1944 roku zniszczyli polskie podziemie niepodległościowe, podporządkowali sobie gospodarkę, próbowali podporządkować rolnictwo i wyeliminowali przeciwników politycznych. Została im największa przeszkoda, jaką był Kościół. Była to dla nich kwestia najtrudniejsza. Bierut wielokrotnie pytał, czy już jest ten moment, w którym można aresztować prymasa Wyszyńskiego – wyjaśnił Piotr Dmitrowicz, historyk, dyrektor muzeum Jana Pawła II i Stefana Wyszyńskiego.

Porozumienie i prześladowania 

– Kardynał Wyszyński wykazał się wtedy wielkim instynktem politycznym. Była to umiejętność, za którą był często krytykowany. Mam na myśli próbę porozumienia się z państwem, która miała miejsce w 1950 roku. Krok ten dał to Kościołowi kilka lat oddechu. W roku 1953 roku komuniści próbowali wprowadzić dekret o obsadzaniu stanowisk kościelnych. Sprowadzałoby się to do tego, że to władza decyduje o wyznaczaniu biskupów, a wojewodowie o wyznaczaniu proboszczów. To sprawiłoby, że Kościół stałby się całkowicie podporządkowany. Wyszyński powiedział wtedy, że "rzeczy bożych na ołtarzach cezara składać nie wolno. Non possumus". Zdawał sobie sprawę, że te słowa spowodują jego aresztowanie. Widział jednak też, że to nieprzekraczalna granica – zaznaczył gość "Klubu Trójki". 

Wartości prymasa 

– Wielkich momentów w posłudze prymasa było kilka. Jednym z nich była chwila wyjścia z więzienia w 1956 roku i zainicjowanie obchodów milenijnych, wielkiej nowenny. To było dziewięć lat, które zrzuciły sznyt stalinizmu z Polaków. Do końca PRL-u nie daliśmy się zateizować. To historyczny wymiar prymasa. Pamiętajmy, że jego nauka niesie za sobą wymiar uniwersalny, który dziś ze szczególną mocą powinniśmy sobie przypominać. Zwłaszcza to wszytko, co mówił w kontekście relacji międzyludzkich i co robił. Do końca życia modlił się za Bieruta, swojego prześladowcę i największego mordercę w czasach powojennych. Swą postawą dawał przykład wybaczania i tego, że nie nienawiść, ale miłość buduje ludzi – podsumował Piotr Dmitrowicz.  

***

Tytuł audycji: Klub Trójki
Prowadzi: Michalina Szymborska
Goście: Piotr Dmitrowicz (historyk, dyrektor muzeum Jana Pawła II i Stefana Wyszyńskiego), ks. prof. Dariusz Oko (filozof, publicysta, Uniwersytet Papieski w Krakowie)
Data emisji: 12.10.2021
Godzina emisji: 21.11

zch

Polecane