To cud, że istnieją. Stare, warszawskie kamienice

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
To cud, że istnieją. Stare, warszawskie kamienice
Fragment okładkiFoto: mat.prasowe

- To kamienica odrodzona, bo w latach 50. zniszczono jej XIX-wieczne dekoracje, które z mozołem odtwarzano pod koniec XX wieku. Na podwórku stoi element charakterystyczny dla wielu kamienic warszawskich - figurka Matki Boskiej - opowiada Michał Nogaś.

Posłuchaj

Warszawskie kamienice: cudem uratowane
+
Dodaj do playlisty
+

Właśnie w tej kamienicy przy Koszykowej 67, mieszkał po wojnie Mieczysław Fogg, tam też działała założona przez niego Fogg Record. O tajemnicach i niezwykłej historii warszawskich kamienic, które cudem przetrwały wojenną zawieruchę, Powstanie Warszawskie i lata powojenne opowiada trzeci tom publikacji "Ostańce. Kamienice warszawskie i ich mieszkańcy". Wszystkie otrzymały Trójkowy znak jakości. Pierwszy tom przynosił m.in. burzliwą historię kamienicy znajdującej w Al. Jerozolimskich 51. Kolejna część opowieści o niezwykłych stołecznych kamienicach stworzona przez dziennikarkę Magdalenę Stopa i fotografa Jana Brykczyńskiego z kolektywu "Sputnik Photos" to opowieść m.in. o budynku znanym na całym świecie. Przy dawnej ulicy Leopoldyny (dzisiejsza Emilii Plater), kręcono zdjęcia m.in. do "Pianisty" Romana Polańskiego, "Dekalogu" Kieślowskiego czy "Korczaka" Andrzeja Wajdy.

Tom wydany w grudniu 2012 przypomina historię kamienicy znajdującej się w Al. Niepodległości 217/225. Wizyta w niej to pretekst do przypomnienia sylwetki Władysława Szpilama wybitnego pianisty, kompozytora, jednej z gwiazd Polskiego Radia. Po upadku Powstania Warszawskiego ukrywał się właśnie w tym budynku na strychu, tam znalazł go i uratował od śmierci niemiecki żołnierz Wilm Hosenfeld . W książce zamieszczono m.in. zdjęcie ukazujące spotkania wnuków obu mężczyzn. Obecnie mieszka tam pani Danuta, jej rodzina cudem przeżuła powstanie, chroniąc się na barykadzie. Jak wspomina słowa ojca było to wspaniałe uczucie po 5 latach okupacji znaleźć się na kawałku wolnej Polski.

/

Kolejna odwiedzane mieszkanie mieści się przy ul. Glogera 3, to malutka uliczka na której stoi tylko 6 budynków. Podczas wojny kamienica prawie doszczętnie spłonęła. Mieszkańcy powracający do niej po wojnie znajdowali zwęglone ciała sąsiadów. W tym domu ojciec Macieja Rayzachera wymyślił wytwórnię gumek do ścierania, tu powstawały także pierwsze gumki-myszki z charakterystycznym logo. W 1949 roku wytwórnię przejęło państwo. Pan Maciej z żoną założyli tam hurtownie niezależnej oficyny "Nowa”, a także wydawnictwo "Wolna taśma” wydające w podziemiu wiersze Miłosza czy homilie Jana Pawła II, działał tam też latający uniwersytet , a pod budynkiem krążyli wciąż ubecy.

Książka obłożona jest w mapę Warszawy, zaznaczone są na niej wszystkie kamienice opisane w cyklu, w sumie jest ich 59.  Historię budynków opowiadali mieszkający w nich ludzie, ale także same budowle uwiecznione na pięknych zdjęciach Jana Brykczyńskiego. - Uchwycone są na piękne detale: klamki, drzwi okna - mówi Michał Nogaś.

Polecane