– To niebywała dziewczyna, oceniam ją niezwykle wysoko. Zdjęła nam, czyli rodzicom, zasadniczy kłopot pilnowania jej, czy się uczy, czy ma dobre towarzystwo. Ominęła te wszystkie rafy – podkreślił Krzysztof Kowalewski i dodał, że rodzina dawała mu poczucie szczęścia.
Zawsze był życzliwy, skromny, z dużym dystansem do świata i siebie. Wykreował ponad 1000 ról, nagrał 1400 audycji radiowych, ale cyfry nie miały dla niego znaczenia. Bo zawsze ważniejsze były relacje i ludzie. Taki był kultowy Pan Sułek prywatnie.
Jak Krzysztof Kowalewski oceniał wiek swojej duszy? Dlaczego zdecydował się zostać aktorem? Dlaczego bał się śpiewać? Zapraszamy do wysłuchania dołączonego nagrania audycji.
***
Tytuł audycji: Myślidziecka 3/5/7
Prowadzi: Katarzyna Stoparczyk
mk