Julia Kolberger: moje ulubione narzędzie to ironia
2014-04-30, 12:04 | aktualizacja 2014-06-16, 13:06
- Robię filmy o rzeczach, które są blisko mnie i które znam. Czerpię troszkę z siebie, trochę z rodziny i znajomych. Jestem obserwatorem, bardziej odtwórcą niż twórcą - mówi Julia Kolberger w audycji "Fajny film". Autorka obrazu "Mazurek" była gościem Ryszarda Jaźwińskiego.
Posłuchaj
Julia Kolberger zdradza, że zarówno w życiu, jak i w filmie operuje ironią. To jest jej ulubione narzędzie.
Film "Mazurek" został pokazany na Festiwalu Wybranych Polskich Filmów Fabularnych w Tarnowie w ramach prezentacji młodych filmowców ze Studia im. Andrzeja Munka. Obraz opowiada o wizycie córki i jej narzeczonego w domu matki. Chłopak córki jest od niej trzydzieści lat starszy.
"Mazurek" to film zrealizowany pod opieką artystyczną Wojtka Smarzowskiego. - To była fanastyczna współpraca. Wojtek od razu się zgodził, przy scenariuszu miał trzy wskaywki, wszystkie się sprawdziły i "ustawiły" scenariusz bardzo dobrze. Potem spotkaliśmy się przy montażu filmu. Jego uwagi były absolutnie fenomenalne, precyzyjne. Obejrzał film raz i powiedział: to zdanie wyrzuć, to przesuń itd. Nagle wszystko się idealnie ułożyło. Byłam pod wrażeniem, że ktoś po jednokrotnym obejrzeniu filmu jest w stanie z taką precyzją go "uleczyć" - opowiada gość Ryszarda Jaźwińskiego.
Rozmowy Ryszarda Jaźwińskiego z aktorami i ludźmi świata filmu na podstronach "Fajnego filmu" oraz "Trójkowo, filmowo" >>>
Reżyserka mówi, że w tej chwili pracuje nad scenariuszem do długometrażowego debiutu, robi adaptację książki "Toksymia" Małgorzaty Rejmer.
"Fajny film" na antenie Trójki od poniedziałku do czwartku o 10.45.
(mp/mk)