"Rodzina Lema po raz pierwszy zadowolona z filmowej adaptacji"

Posłuchaj

Jakub Duszyński o "Kongresie": takiego filmu jeszcze nie było (Fajny film/Trójka)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

"Kongres" to produkcja oparta na motywach "Kongresu futurologicznego" Stanisława Lema. W "Kongresie" zacierają się granice między rzeczywistością i fikcją: Robin Wright gra tu samą siebie. Mieszka z dwójką dorastających dzieci na ranczo, z dala od cywilizacji, kiedy wielkie hollywoodzkie studio zwraca się do niej z niezwykłą propozycją. Wright dzięki zaawansowanej technologii cyfrowej może zostać "zeskanowana", osiągając w każdym kolejnym filmie wieczną młodość...

– Ari Folman od dawna mierzył się z tą książką. Film powstawał pięć lat. Do adaptacji prozy Stanisława Lema izraelski reżyser przystąpił od razu po "Walcu z Baszirem". I rzeczywiście postanowił zrobić coś, czego w kinie jeszcze nie było. Każda scena jest efektem długich poszukiwań, jak opowiedzieć o przyszłości – mówił gość Ryszarda Jaźwińskiego, który przypomniał, że u Folmana zagrali m.in. Robin Wright, Harvey Keitel i Paul Giamatti.

– Rodzina Stanisława Lema nie przepada za filmowymi adaptacjami jego książek. Jednak żonie i synowi polskiego pisarza film Ariego Folmana wydał się twórczym nawiązaniem, ale i ciekawym pomysłem na prozę Lema – mówił Jakub Duszyński z firmy Gutek Film, będącej dystrybutorem najnowszego obrazu Izraelczyka.

Reżyser filmu "Kongres": to jak jazda kolejką górską w inny świat

Jakub Duszyński przypomniał, że ten projekt jest związany z Polską nie tylko za sprawą pisarza - futurologa. – Świetnie zdjęcia do części aktorskiej zrobił Michał Englert, za częścią animowaną stoi z kolei studio z Bielska-Białej - dodał gość Trójki.

Więcej rozmów Ryszarda Jaźwińskiego z aktorami i ludźmi świata filmu znajdziesz na podstronach "Fajnego filmu" oraz  "Trójkowo, filmowo" >>>

Audycji "Fajny film" można słuchać od poniedziałku do czwartku o godz. 10.45.

(mk)