Logo Polskiego Radia
Polskie Radio

W Sejmie debata nad rekompensatą dla mediów publicznych. Ponad miliard złotych dla radia i telewizji?

PAP
Filip Ciszewski 21.02.2019
W Sejmie odbyła się w czwartek debata nad poselskim projektem noweli ustawy o opłatach abonamentowych, który zakłada rekompensaty w wysokości 1 mld 260 mln zł dla publicznej radiofonii i tv z tytułu utraconych w latach 2018-19 opłat abonamentowych. 

- Kwota rekompensaty przewidziana w projekcie noweli ustawy o opłatach abonamentowych dla publicznej radiofonii i tv nie przewyższa wpływów abonamentowych - powiedziała w Sejmie posłanka Barbara Bubula (PiS) podczas debaty. Bubula oceniła, że "wydaje się, że jest zupełnie nieracjonalne takie podejście, które uzależnia poparcie dla dobrego finansowania tych mediów od tego, kto aktualnie jest szefem telewizji, kto aktualnie jest szefem tej władzy". 

Przypomniała, że proponowana kwota rekompensaty nie jest w całości albo wyłącznie przeznaczoną na finansowanie informacji i publicystyki w Telewizji Polskiej. - Jest z dużą pewnością przeznaczona na finansowanie radia publicznego, w tym 17 rozgłośni regionalnych; na finansowanie ośrodków regionalnych Telewizji Polskiej, których koszt funkcjonowania jest najbardziej obciążającym elementem dla telewizji - przekonywała posłanka PiS. Podkreśliła, że projekt ustawy stanowi "uzupełnienie brakującego elementu" systemu finansowania mediów publicznych, czyli "wyrównanie rekompensatą tego ubytku, który powstał w wyniku wprowadzenia do systemu licznych ulg i zwolnień od płacenia abonamentu".

W jej ocenie, argument mówiący o tym, że rekompensata, która obejmuje dwa lata zwolnienia z abonamentu, jest za wysoka, jest "absolutnie niezgodny z tym, co KRRiT bez względu na kto, kto był jej przewodniczącym, wyliczała jako niezbędne koszty misji publicznej". - Nie jest prawdą, że kwota rekompensaty przewyższa wpływy abonamentowe. Absolutnie nie, jest ona uzupełnieniem systemu, natomiast nie jest elementem dominującym w funkcjonowaniu finansowania mediów publicznych - zaznaczyła Bubula.

Jacek Świat (PiS) wskazywał, że w ofercie Telewizji Polskiej są m.in. wartościowe spektakle teatru tv czy relacje wydarzeń sportowe. - Chcecie to wszystko zabrać? - pytał, zwracając się do posłów opozycji. 

Jak mówił, te pieniądze pójdą przede wszystkim na misję - "na to co wy chcecie zabrać i co zabieraliście". - A lejąc dziś te krokodyle łzy nad programami informacyjnymi, przypomnijcie sobie, jakie one były pod wodzą waszego partyjnego aparatczyka (prezesa TVP) Juliusza Brauna. To wy powinniście się dziś wstydzić - podkreślił.

"Dostęp do prawdy"

Z kolei Michał Kamiński (PSL-UED) określił planowaną rekompensatę jako "najdroższą w historii ciemnotę wciskaną Polakom" - To, co się dzieje na antenach tv i radia jest zamachem na istotę wolności - dodał.

Wskazując, skąd pochodzi ubytek w opłatach abonamentowych ocenił, że ludzie "jak w NRD uciekając do RFN-u, głosowali nogami, to w Polsce głosują pilotem telewizora i ze wstrętem przełączają się na wszystkie inne kanały, by nie oglądać tych seansów kłamstwa i nienawiści, które serwuje tzw. telewizja publiczna".

Jak mówił, "ta sprawa dotyczy nie tylko samej struktury mediów, nie tylko etyki dziennikarskiej, bo dzisiaj mówienie o etyce dziennikarskiej jest śmiechem w obliczu tego, co czynią tzw. dziennikarze, tzw. publicznej telewizji, istotą demokracji, bowiem nie jest tylko sam proces liczenia głosów, (...) ale istotą demokracji jest dostęp obywateli do prawdy, bo tylko wtedy ten techniczny proces, jakim jest głosowanie, ma sens, jeżeli wszyscy uczestniczy tego procesu podejmują świadomą decyzję w oparciu o prawdę a nie w oparciu o kłamstwo".

- I dlatego to, co się dzieje dzisiaj na antenach telewizji publicznej i radia publicznego jest nie tylko zaprzeczeniem przyzwoitości, jest zamachem na istotę wolności, na istotę demokracji i dlatego będziemy głosować przeciwko tej ustawie - stwierdził.

"Uzależnienie od polityki"

Piotr Apel (Kukiz'15) mówił natomiast, że "jaka jest TVP, każdy widzi i nie ma się co nad tym rozwodzić, bo każdy ma już na ten temat wyrobione zdanie". - Warto przypomnieć, że na początku kadencji PiS zapowiadał zmianę systemu poboru abonamentu, że będzie zupełnie inaczej wyglądać, że będzie bardziej przejrzysty, że system abonamentowy będzie być może na model czeski, czyli współfinansowanie przez inne podmioty, być może jakiś inny. Minister (szef Rady Mediów Narodowych, Krzysztof) Czabański zobowiązał się, że w ciągu roku taki projekt przedstawi. Widział ktoś z państwa taki projekt abonamentu, czy mamy cały czas taką patologiczną sytuację, że większość sejmowa decyduje, czy szef TVP dostanie pieniądze - dodał.

W jego ocenie prezes TVP będzie zawsze zależny od większości, dopóki nie zmienimy systemu poboru abonamentu. - I TVP będzie coraz gorsza, bo wy nie jesteście w stanie przygotować projektu przez tyle lat (...) mniej kosztuje przekopanie Mierzei Wiślanej, niż wy chcecie przekazać TVP (...) mnie to martwi, że publiczne pieniądze są marnowane. Zamiast ustalić jasne reguły niezależnego poboru abonamentu dla TVP. To jest chore, że co roku większość sejmowa decyduje (...), to absolutne uzależnienie od polityki - powiedział.

- Jestem przerażony, że najważniejszą rzeczą dla polityków jest przetrwanie do następnej kadencji, wygranie następnej kadencji, nie dobro obywateli, nie dobro TVP - dodał Apel. 

"To jest ogromna kwota"

Po raz kolejny na wniosek PiS przepychamy kolanem ustawę, która jest niezgodna z prawem UE. Dlatego po raz kolejny w imieniu Nowoczesnej składam wniosek o odrzucenie tego projektu ustawy - mówił Jacek Protasiewicz (N.).

Jacek Protasiewicz (N.) zwrócił uwagę, co - jak mówił - o tych mediach twierdzą sami dziennikarze. - Otóż Rada Etyki Mediów stwierdziła jednoznacznie, że autorzy publikacji, nawiążę do tego tragicznego zdarzenia jakim była śmierć prezydenta Adamowicza, manipulowali faktami, sugestiami i domniemaniami. A osobie, która była obiektem tych ataków, nie dano szans na obronę, by mógł swego dobrego imienia bronić w teoretycznie publicznych mediach (...) Uważam, że media publiczne pod kierownictwem Jacka Kurskiego stały się brutalnym, tępym narzędziem do walki z prawdą, uczciwością i rzetelnością - mówił.

- Od trzech ponad lat nie mamy wątpliwości, że wraz ze zmianą składu, a zwłaszcza programów publicystycznych i informacyjnych TVP rzetelność i uczciwość (...) ze wstydem Woronicza oraz pl. Powstańców opuściły. 1 mld 260 mln zł to jest ogromna kwota (...) to 30 proc. kwoty, o którą wzrosły w budżecie środki na leczenie w ramach NFZ, w tym na leczenie chorób śmiertelnych - powiedział Protasiewicz. 

Jego zdaniem "telewizja Jacka Kurskiego przejdzie do historii jako telewizja pasków kłamstw, manipulacji, propagandy i informacji, która jest propagandą i kłamstwem". - Ten projekt naszym zdaniem jest niezgodny z prawem UE, na komisji kultury potwierdzał to przedstawiciel Biura Legislacyjnego. 

Bez potrzeby konsultacji

Klub PO-KO wnosi o odrzucenie w całości poselskiego projektu noweli ustawy o opłatach abonamentowych - powiedziała podczas sejmowej debaty nad projektem Iwona Śledzińska-Katarasińska. Posłanka nazwała "tupetem" plan przekazania publicznej radiofonii i tv kwoty 1 mld 260 mln złotych "za pośrednictwem posłów, nie rządu". 

- Zwracam uwagę, że projekty poselskie nie podlegają konsultacji i dzięki temu, że to jest projekt poselski nikt nam do tej pory wiarygodnie nie odpowiedział, jak to jest z tą uwagą Biura Analiz Sejmowych, że ten projekt podlega prawu Unii Europejskiej i jest niezgodny z tym prawem, i być może chodzi o pomoc publiczną - podkreśliła. 

Praca w komisji

We wtorek sejmowa Komisja Kultury i Środków Przekazu poparła projekt. W trakcie posiedzenia Biuro Legislacyjne Sejmu zwróciło uwagę, że do projektu została sporządzona opinia Biura Analiz Sejmowych. Zdaniem BAS projekt noweli ustawy o opłatach abonamentowych jest objęty prawem Unii Europejskiej, w związku z czym może zostać uznany za plan pomocy publicznej podlegający notyfikacji Komisji Europejskiej, dlatego Biuro Legislacyjne zgłosiło rozważenie skierowania projektu do notyfikacji.

Posłowie opozycji wnioskowali o odroczenia rozpatrywania tego projektu do czasu otrzymania opinii Komitetu Integracji Europejskiej. Wniosek przepadł, a posłowie wyszli z obrad komisji. Szef Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Witold Kołodziejski powiedział, że "nie bardzo wie, jaką rolę miałby pełnić Komitet Integracji Europejskiej, czy jakiś inna instytucja", a kompetentny w tej sprawie jest Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

"Presserwis" podał w czwartek, że według UOKiK-u przyznanie mediom publicznym 1,26 mld zł rekompensaty "nie powinno podlegać obowiązkowi notyfikacji Komisji Europejskiej".

Niepewne finansowanie

W uzasadnieniu do projektu noweli, pod którym podpisali się posłowie PiS, napisano, że "potrzeba wydania projektowanej ustawy wynika z braku adekwatnego, stabilnego, przewidywalnego i długofalowego publicznego finansowania mediów publicznych w Polsce. Na niedostatek ten w dłuższej perspektywie składa się m.in. narastające przez lata, od 1993 r., poszerzanie kręgu osób zwolnionych z obowiązku uiszczania opłat abonamentowych".

Maksymalna kwota rekompensaty miałby być ustalona "w oparciu o średnioroczną liczbę zwolnionych od opłat abonamentowych w 2017 r. oraz obowiązującej w 2018 i 2019 r. stawki opłat abonamentowych".

Projekt zakłada, że Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji do 31 maja 2019 r. ustali w drodze uchwały: kwotę rekompensaty, a także wartość nominalną skarbowych papierów wartościowych dla poszczególnych jednostek publicznej radiofonii i telewizji z przeznaczeniem na realizację misji publicznej, kierując się koniecznością zachowania proporcjonalności publicznego finansowania misji publicznej radiofonii i telewizji, w wysokości nieprzekraczającej wydatków ponoszonych w związku z realizacją tej misji.

Od ministra do ministra

Następnie KRRiT przekazuje uchwałę w tej sprawie do ministra kultury i dziedzictwa narodowego, który z kolei zawnioskuje do ministra finansów o przekazanie jednostkom publicznej radiofonii i telewizji skarbowych papierów wartościowych. Minister finansów na tej podstawie wyemituje obligacje skarbowe i przekaże je zgodnie z decyzją wskazaną w uchwale KRRiT wskazanym jednostkom.

Posłowie wskazali, że rekompensata, która mogłaby na tej podstawie przysługiwać jednostkom publicznej radiofonii i telewizji za lata 2018 i 2019, wyniosłaby ponad 1 mld 913 mln zł. Proponują jednak, by rekompensata na podstawie projektowanej ustawy z tytułu ubytków wpływów z opłat abonamentowych za lata 2018-19 wyniosła 1 mld 260 mln zł.

Zaproponowany w projekcie ustawy mechanizm rekompensaty ma bazować na emisji skarbowych papierów wartościowych.

fc

sortuj
liczba komentarzy: 0
    Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
Abonament bez tajemnic
Kto powinien płacić abonament radiowo-telewizyjny?
Jak zarejestrować odbiornik?
Ile wynosi kara za posiadanie niezarejestrowanego odbiornika?
Ile wynosi opłata za utrzymanie odbiornika radio-telewizyjnego?
W jaki sposób można opłacić abonament?
Czy można opłacić abonament przez Internet?
Czy istnieje możliwość rozłożenia zaległych opłat na raty lub ich umorzenia?
Jak złożyć wniosek o umorzenie lub rozłożenie na raty zaległych opłat za abonament?
Czy jeżeli opłacam telewizję kablową, satelitarną lub platformy cyfrowe muszę płacić również abonament radiowo-telewizyjny?
Kto jest zwolniony z obowiązku płacenia opłat abonamentowych?
Ile wynosi kara za niezarejestrowany odbiornik?
Jakie są terminy płatności abonamentu?
Czy trzeba płacić za popsuty telewizor?
Czy osoba, która ma w domu np. dwa telewizory i trzy radia, musi za każde z tych urządzeń płacić osobny abonament?
Czy trzeba płacić, jeżeli posiada się radio wyłącznie w samochodzie?
Kto powinien płacić za telewizor w wynajmowanym mieszkaniu - właściciel czy najemca?
Jak firmy powinny wnosić opłaty abonamentowe?
Na co przeznaczane są wpływy z abonamentu?
Czy urzędnik zawsze może przeprowadzić kontrolę?
Po co abonament, skoro media publiczne mają wpływy z reklam?
Czym media publiczna różnią się od komercyjnych?