Modernizm - architektura dla ludzi. Tam światło i kolory ziemi miały znaczenie

Ostatnia aktualizacja: 03.05.2024 14:26
- Modernizm zachwyca mnie tym, że był nie tylko zmianą wizualną, ale do architektury wniósł element humanizmu, dostrzegł potrzeby człowieka, mieszkańca - mówi Maciej Czarnecki, fotograf architektury. 
Blok w miejscowości Ustroń Zawodzie, zaprojektowany przez Henryka Buszko i Aleksandera Franta w 1967 roku
Blok w miejscowości Ustroń Zawodzie, zaprojektowany przez Henryka Buszko i Aleksandera Franta w 1967 roku Foto: shutterstock/Cinematographer
  • Modernizm to styl w architekturze, który postawił człowieka i jego potrzeby na pierwszym miejscu. 
  • Podstawową jego zasadą jest sformułowane przez Ludwiga Miesa van der Rohego "mniej znaczy więcej". 
  • Jak poznać, że to modernizm?
  • Maciej Czarnecki od lat fotografuje modernistyczne budynki i założenia z całego świata. 
  • Dziś w siłę rośnie brutalizm, którego świetne założenia możemy odwiedzać w Europie Zachodniej. 
  • Czwórkowy gość swoją uwagą obdarza też małą architekturę i detal - jugokioski, ogrodzenia z metaloplastyki, fasady zdobione stłuczką ceramiczną. 

Blokowiska, stare kioski, dworce i poczekalnie z dawnych lat to obiekty, których część osób wolałaby w krajobrazie nie wiedzieć. Nie brakuje też takich, których taka architektura fascynuje, dostrzegają w niej dobry design, świetną formę i funkcjonalności. Do tych drugich osób należy Maciej Czarnecki, fotograf architektury, który od lat zachwyca się modernizmem.

- Modernizm zachwyca mnie najbardziej, bo nie był tylko zmianą wizualną, jak większość poprzednich stylów, ale wniósł do architektury element humanizmu. Zastanowił się nad tym, w jakich warunkach człowiek powinien żyć, jakie są jego bolączki i problemy - mówi gość Marty Zinkiewicz. - Społeczeństwo XX wieku zmieniało się, zanikały podziały klasowe, musiała więc powstawać egalitarna architektura. Rozwiązywał też problemy związane z ekologią, a przynajmniej próbował. Eksperymentował z nowymi materiałami, technologiami, urbanistyką. Był jak żywy organizm, był sposobem myślenia - dodaje. 

Maciej Czarnecki zwraca uwagę, że przez szereg lat ten styl był także narzędziem w rękach dyktatorów, ten jego socjologiczny aspekt też jest bardzo ciekawy.  


Posłuchaj
21:48 czwórka czym brzmi miasto 02.05.2024 czarnecki maciej 9.15.mp3 O architekturze modernistycznej opowiada Maciej Czarnecki, fotograf (Czym brzmi miasto?/Czwórka)

 

Cechy modernizmu. Jak poznać, że to modernizm?

Ludwig Mies van der Rohe powiedział, że "mniej znaczy więcej". To jest jedna z podstawowych zasad tego stylu architektonicznego. Wśród innych Czwórkowy gość wymienia:

  • modernizm odrzucił ornament, dekoracje w formie rzeźbiarskiej;
  • postawił na szczerość materiału;
  • budynki grają bryłą, formą, światłocieniem - te budynki zmieniają się w trakcie dnia, zależnie od pogody;
  • wśród materiałów króluje surowy beton, drewno, różne kamienie, surowe tynki i ich faktury i kolor;
  • kolory modernizmu to kolory ziemi: szarości, beże, brązy;
  • budynki były projektowane tak, by współgrały z zielenią;
  • był architekturą dla ludzi, odpowiedzią na rosnące potrzeby mieszkaniowe. 


- W Polsce mamy fobię na szarość, wolimy jaskrawoczerwone, jaskrawozielone fasady kamienic klasycystycznych czy barokowych. Mnie zastanawia to odrzucanie kolorów ziemi - przyznaje Maciej Czarnecki. 

Czwórkowy gość podkreśla, że nawet bloki z wielkiej płyty potrafią zachwycić, jeśli trwają w swojej pierwotnej formie. 



- Przyciąga z pewnością aspekt urbanistyczny. Modernizm krajów Zachodu nieco różni się od tego wschodniego. Tam były ciekawsze formy, lepsze materiały, które ładnie się zestarzały. Na wschodzie, w ZSRR i Azji, w detalach nawiązywał do lokalnych kultur. W Polsce miał być szybkim rozwiązaniem kwestii mieszkaniowej, co nigdy się nie udało. Nawet w epoce Gierka, w latach 70., nie oddano do użytku tylu mieszkań, ile zawarto małżeństw - zdradza fotograf. 

Maciej Czarnecki zwraca uwagę na fakt, że modernistyczne osiedla powstawały jako całości, dbano o ich lokalizację, komunikację, tereny zielone i infrastrukturę. Wszystkie bloki były zwrócone w stronę słońca, by mieszkania były doświetlone. 

Co szpeci polskie blokowiska?

- Niestety dziś wiele bloków z wielkiej płyty jest ocieplanych styropianem, malowanych pastelowymi kolorami. Te wzory są niedopasowane, mają się nijak do tektoniki budynku, do układu okien, klatek schodowych - wymienia specjalista. - Warstwy styropianu powodują, że te budynki puchną. Pierwotne założenia znikają. Powstaje bezstylowy klocek. 


Gość Czwórki zdradza, że zachowany bez przeróbek blok potrafi zachwycić surowością płyty, ciekawą formą, fakturą, kamieniami zatopionymi w betonie, witromozaikami czy wzorami balkonów. 

Brutalizm - gdzie go szukać?

Na popularności w ostatnich latach zyskuje brutalizm. Maciej Czarnecki twierdzi, że stał się nawet wołem pociągowym modernizmu. Pojawia się w teledyskach, w sesjach instagramowych, dzięki czemu trafia do mainstreamu. - To jest styl dystopijny. Ta jego dehumanizacja fascynuje. Może dlatego pasuje do naszych czasów. 

W Polsce najlepsze brutalistyczne realizacje zostały wyburzone, np. dworzec w Katowicach. Można odwiedzić jednak Kraków - gdzie działa Bunkier Sztuki i wciąż stoi nieczynny Hotel Forum, posadowiony na wielkich palach, albo Wrocław - gdzie jest budynek rotundy Panoramy Racławickiej.

W zachodniej Europie ten styl jednak rozkwita. Bez problemu znajdziemy tam ogromne brutalistyczne założenia. Taki jest np. Barbican Center w Londynie. 


- Beton najlepiej wygląda z roślinami. Dobrze zrobiony brutalizm jest pełen roślin - podkreśla gość Marty Zinkiewicz. - Przestrzenie brutalistyczne zaskakują jak żadna inna architektura. 

Kioski z Jugosławii

Maciej Czarnecki swoje zainteresowanie kieruje też w stronę kiosków z zeszłej epoki. Szczególnie interesują go te sprowadzane z Jugosławii, a gdy na Bałkanach wybuchła wojna i eksport był niemożliwy, to zaczęły produkować je polskie firmy. 

- Swoje zainteresowanie kierowałem w stronę kiosków modułowych, tzw. jugokiosków ze Słowenii. Pojawiły się u nas, bo przestrzeń modernistyczna w PRL-u nie przewidywała zbyt dużo miejsca dla drobnej przedsiębiorczości. A gdy eksplodował kapitalizm, to okazało się, że jest duża potrzeba takich miejsc - wyjaśnia. - To był świetny design, przystosowany pod różne działalności. Były to klasyczne kioski, pracownie krawieckie, szewskie, miejsca dorabiania kluczy i sprzedaży jedzenia. Dziś to niedoceniony element krajobrazu, który znika z polskich miast. Najczęściej pozostaje jako budki parkingowe, ale są już u nas kolekcjonerzy takich kiosków. 



Gość Czwórki zdradza, że wielkie kioskowiska znajdziemy jeszcze w Wałbrzychu czy Świdnicy, Krośnie, na obrzeżach Warszawy, Krakowa czy Łodzi. Nawet w Berlinie funkcjonuje jugokiosk, z którego serwowana jest kawa. 

Niedocenianych reliktów modernizmu jest jednak dużo więcej. Maciej Czarnecki zwraca uwagę na metaloplastykę - kraty okienne sklepów, lokalów parterowych, ogrodzenia i balustrady. Rozczulają go też oddolne inicjatywy wpisujące się w nurt recyklingu, gdzie odpady z różnych zakładów były wykorzystywane w ogrodzeniach, a stłuczka ceramiczna czy szklana do ozdoby elewacji domów. 


***

Tytuł audycji: Czym brzmi miasto?

Prowadzący: Marta Zinkiewicz

Gość: Maciej Czarnecki (fotograf architektury)

Data emisji: 02.05.2024

Godzina emisji: 9:15

pj/wmkor

Czytaj także

Idealne dla starszych i młodszych. Jak będą wyglądać miasta przyszłości?

Ostatnia aktualizacja: 25.01.2022 16:00
Kwestie związane z klimatem, technologią, komunikacją i dostępnością. Miasta muszą przejść pewne zmiany, które wymusiła na nich pandemia. Wiele z nich już się dopasowuje do nowych norm - stają się obszarami bardziej przyjaznymi i integracyjnymi. Sprawdzamy, jakie według ekspertów powinny być miasta przyszłości. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

Architektura lat 90. Jak Atrium tworzyło klasę biznesmenów?

Ostatnia aktualizacja: 03.11.2023 13:50
Budynek Atrium był jednym z pierwszych biurowców na mapie Warszawy lat 90. XX wieku. Stanowił architektoniczny symbol przemian, rodzenia się klasy biznesowej, był też budynkiem, który otrzymał tytuł "Ulubieńca Warszawy". Atrium A zostało wyburzone, ale pozostałe po nim materiały pomagają Ukrainie. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

Ulubione miasta zetek. Czym młodych przyciąga Warszawa?

Ostatnia aktualizacja: 02.05.2024 13:05
Najlepszym miejsce do życia dla młodych ludzi jest podobno kanadyjskie Vancouver. Jednak stolica Polski też ma sporo do zaaferowania przedstawicielom pokolenia Z. Autorki profilu @sen.nocy.warszawskiej przekonują, że Warszawa da się lubić. 
rozwiń zwiń