Patrick the Pan - muzyk o przypadkowym pseudonimie

Ostatnia aktualizacja: 11.01.2014 18:14
- Nie jest tak, że marzę o popularności. Chyba jednak jest to cena, którą trzeba zapłacić za to, żeby móc żyć ze swojej muzyki. Chciałbym znaleźć złoty środek - mówi Piotr Madej czyli Patrick the Pan, który sam wymyślił, napisał i nagrał swoją debiutancką płytę.
Audio
  • Patrick the Pan opowiada o swojej płycie i inspiracjach muzycznych (Czwórka/ExMagazine)
Patrick the Pan
Patrick the Pan

Album wydany przez Piotra Madeja ukazał się pod koniec 2012 roku. W 2013 roku jego muzyka znalazła się w wielu podsumowaniach, wśród najlepszych. - Ja nie planowałem tego, co się dzieje. Każda recenzja, każde dobre słowo jest wciąż dla mnie jakąś niespodzianką - mówi gość Uli Kaczyńskiej. - Może to właśnie jest przepis na pewien sukces: żeby nie oczekiwać za dużo.

Piotr Madej zdradza w "Ex Magazine", że jego sceniczny pseudonim nie ma nic wspólnego z Piotrusiem Panem, a powstał zupełnie przypadkowo - przez literówkę...

- W liceum miałem rzeźbiony długopis, kupiony od ukraińskiej studentki. Ten długopis nazywaliśmy Patrick - opowiada gość Czwórki. - Gdy zaczynałem swoją przygodę z muzyką stwierdziłem, że będę to robił jako "długopis Patrick" czyli "Patrick the Pen". W 2012, kiedy kończyłem nagrywanie płyty, ze zmęczenia popełniłem literówkę i z długopisu (ang. pen) stałem się patelnią (ang. pan) - dodaje z uśmiechem.
Wśród swoich inspiracji i ulubionych zespołów Patrick the Pan bez wahania wymienia: Radiohead, Myslovitz i Artura Rojka czy zespół Lenny Valentino. - Jest wiele rzeczy, które mnie urzekają w Radiohead. To, co cenię bardzo w ich muzyce to nietuzinkowe podejście do budowy utworów - wyjaśnia.

Piotr Madej zanim nagrał swoją płytę, przez 6 lat mówił ludziom, że ją nagrywa. Jak zdradza w Czwórce, po pewnym czasie nikt już w to nie wierzył, łącznie z nim samym. Mimo to jednak się udało. Wyjątkowa płyta Patricka the Pana powstała w jego pokoju, sam ją wymyślił, napisał teksty, muzykę, nagrał, wyprodukował, zmiksował i zmasterował. Nic dziwnego, że wielu mówi o nim Zosia-Samosia.
- Doszedłem do wniosku, że tych prac nie mógłbym powierzyć komuś innemu, bo to jest za bardzo "moje", za bardzo osobiste - opowiada Patrick the Pan. - Nie było opcji, żeby ktoś mi w tym pomagał, a dla mnie nie jakość była najważniejsza, tylko sama zawartość tego albumu.
Dwa pierwsze nakłady debiutanckiej płyty Patricka the Pana rozeszły się jak świeże bułeczki. Artysta rozpoczął już też rozmowy z wytwórniami płytowymi, marzy o tym, by żyć ze swojej twórczości.

(pj)

Zobacz więcej na temat: Czwórka MUZYKA Piotr Madej
Czytaj także

Dawid Podsiadło: czuję się nagi śpiewając po polsku

Ostatnia aktualizacja: 28.05.2013 09:40
Widzowie zapamiętali go z bardzo osobistych wykonań utworów Stinga czy Coldplay. Dawid Podsiadło, który postanowił nagrać płytę ze swoimi aranżacjami, przyjął zaproszenie do Czwórki.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Best of" Czwórkowych koncertów na żywo

Ostatnia aktualizacja: 27.12.2013 13:58
To były najważniejsze koncertowe wydarzenia 2013 w "Ministerstwie dźwięku"! W ostatniej audycji tego roku zaprezentowaliśmy Wam wcześniej niepublikowane utwory zarejestrowane w na naszej scenie. Zapraszamy do słuchania!
rozwiń zwiń
Czytaj także

Natalia Sikora na szlaku wielkiej kariery

Ostatnia aktualizacja: 04.01.2014 18:22
Przebojem podbiła serca fanów oraz krytyków doskonałym występem w telewizyjnym show. Natalia Sikora to jedna z najciekawszych postaci młodego pokolenia na muzycznej scenie.
rozwiń zwiń