Flaga o powierzchni wieżowca złożona w harmonijkę!

polskieradio.pl
Agnieszka Kamińska 15.06.2012
Składanie flagi w Gliwicach
Składanie flagi w Gliwicach, foto: Opinion Strefa Druku

Nad wielką biało-czerwoną flagę o powierzchni 52 metry na 30 metrów pracowali dwaj biznesowi wspólnicy, a impulsem dla nich był apel Tomasza Zimocha, dziennikarza radiowej Jedynki.

Zobaczymy ją w całej krasie na meczu Polska - Czechy. Przykryje co najmniej półtora sektora.

Ponad godzinę trwało zwijanie Flagi Narodowej Sektorowej w harmonijkę szerokości jednego metra. Ten zabieg pozwoli sprawnie rozwinąć ją na Stadionie Narodowym podczas meczu Polska - Czechy, już w tę sobotę.

Złożona w kostkę wielkości palety będzie przewieziona do Strefy Kibica we Wrocławiu, a stamtąd trafi na stadion. Pracownicy firmy Opinion Strefa Druku składali ją przez około godzinę, ale wcześniej prace nad nią trwały nieprzerwanie 48 godzin.

Flaga będzie miała ostatecznie szerokość 52 metrów na 30. Wzdłuż flagi ustawiło się około 50 osób, i wszyscy pomagali w jej składaniu.

- Trudno sobie wyobrazić flagę o takich romiarach. Wieżowiec ma wysokość 50 metrów! – powiedział portalowi polskieradio.pl Przemysław Suchanek z firmy, która ją uszyła.

We Wrocławiu flaga będzie przekazana PZPN i osobom, które wniosą ją na stadion. Niestety pracownicy firmy szyjącej flagę nie mają wejściówek.

Tak
Tak wygląda złożona flaga - olbrzym. Fot. Opinion Strefa Druku

"Marzymy, by flagę zobaczyć podczas hymnu!"

Twórcy flagi marzą, by Flaga Narodowa Sektorowa została rozwinięta podczas hymnu na sobotnim meczu.

W odpowiedzi na apel dziennikarza radiowej Jedynki Tomasza Zimocha, w szycie wielkiej flagi, 30 metrów na 50 metrów, zaangażowało się dwóch przedsiębiorców - wspólników, z Warszawy i z Gliwic, Aleksander Goldschneider i Lucjan Jaszcz , z firm SICO Polska i OPINION Strefa Druku . Aleksander Goldschneider koordynował całość działań.

Jak narodził się ten pomysł? Inicjator szycia flagi, Aleksander Goldschneider mówi, że impulsem był wywiad w mediach z Tomaszem Zimochem. - Policzek to za duże słowo, ale było mi się przykro, że na takim meczu pojawiła się bardzo duża flaga rosyjska, natomiast nie było flagi polskiej. To był impuls, kiedy Tomasz Zimoch powiedział, że kibice powinni zbierać kawałki i szyć flagę – mówił portalowi polskieradio.pl

W związku z tym o wpół do pierwszej w nocy wysłał SMS-a do partnera biznesowego. Do godziny 16 następnego dnia wszystko zostało uzgodnione i skontaktowano się z Polskim Związkiem Piłki Nożnej. By otrzymać zezwolenie, przedstawiono UEFA certyfikat niepalności materiałów i projekt. I w końcu – na wniesienie pracy na stadion zgodziła się UEFA.

agkm

Przeczytaj też:

Jak powstawała wielka flaga >>>

Twórcy flagi: chcemy zobaczyć ją flagę w Kijowie! >>>

Aleksander Goldschneider o swojej inspiracji >>>

Tak komentuje Tomasz Zimoch>>>

Zobacz nasz serwis o Euro 2012>>>

sortuj
liczba komentarzy: 0
    Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!