Wielka Flaga Biało-Czerwona jest już we Wrocławiu!

polskieradio.pl
Agnieszka Kamińska 16.06.2012
Samochód z olbrzymią flagą złożoną w kosteczkę
Samochód z olbrzymią flagą złożoną w kosteczkę, foto: PAP/Stanisław Rozpędzik

Flaga Narodowa Sektorowa dotarła już na stadion! We Wrocławiu jej pomysłodawca - dziennikarz Jedynki Tomasz Zimoch osobiście będzie doglądał jej rozwinięcia.

- Dwóch najlepszych naszych ludzi pomoże w rozmieszczeniu flagi w sektorze – powiedział portalowi polskieradio.pl Lucjan Jaszcz, z firmy, która w spółce z SICO Polska uszyła wielki sektorowy sztandar. Biznesmeni zdecydowali się podjąć takie wyzwanie po pełnych emocji apelach Tomasza Zimocha.

Olbrzymia flaga poskładana w kosteczkę nie robi dużego wrażenia, ale po rozłożeniu będzie miała powierzchnię wieżowca: 52 metry na 30 metrów!

- Flagę pożegnaliśmy ze łzami w oczach o 12.16. Dotarła o 14.15 bezpośrednio na stadion we Wrocławiu - mówi portalowi polskieradio.pl Jaszcz. Flaga jechała autostradą z Gliwic specjalnie oklejonym samochodem. A na miejscu opiekę nad flagą przejęli już przedstawiciele PZPN.

Flaga będzie rozciągana od dołu do góry. Nie będzie wcześniej próby, ale jak zapewnia firma, która uszyła flagę, nie ma takiej potrzeby. – Nam się wszystko udaje od pierwszego razu. (...) Tak to przygotujemy, że nawet mniej wprawni kibice dadzą radę. Na stadionie będzie Tomasz Zimoch i na pewno rzuci na to gospodarskim okiem – oświadczył nasz rozmówca.

A już wkrótce: rozmowa z Jędrzejem Zimolągiem, który pracuje na stadionie we Wrocławiu przy rozwijaniu flagi !!!

Tuż
Tuż przed wyjazdem. Ole! (fot. Opinion Strefa Druku)

Co stanie się później z flagą? – Wróci do firmy Opinion Strefa Druku, postanowiliśmy tak wspólnie z naszym partnerem SICO Polska. Jesteśmy gotowi dostarczyć ją na ćwierćfinał, na półfinał. Patrzymy na zdjęcia stadionu w Kijowie i zastanawiamy się, na którym sektorze najładniej by wyglądała. Bo mamy nadzieję, że nasi piłkarze zagrają w finale w Kijowie –opowiada z optymizmem Lucjan Jaszcz.

PAP/Stanisław
PAP/Stanisław Rozpędzik

W odpowiedzi na apel dziennikarza radiowej Jedynki Tomasza Zimocha, w szycie wielkiej flagi, 30 metrów na 50 metrów, zaangażowało się dwóch przedsiębiorców - wspólników, z Warszawy i z Gliwic, Aleksander Goldschneider i Lucjan Jaszcz , z firm SICO Polska i OPINION Strefa Druku . Aleksander Goldschneider koordynował całość działań.

Jak narodził się ten pomysł? Inicjator szycia flagi, Aleksander Goldschneider mówi, że impulsem był wywiad w mediach z Tomaszem Zimochem. - Policzek to za duże słowo, ale było mi się przykro, że na takim meczu pojawiła się bardzo duża flaga rosyjska, natomiast nie było flagi polskiej. To był impuls, kiedy Tomasz Zimoch powiedział, że kibice powinni zbierać kawałki i szyć flagę – mówił portalowi polskieradio.pl

W związku z tym o wpół do pierwszej w nocy wysłał SMS-a do partnera biznesowego. Do godziny 16 następnego dnia wszystko zostało uzgodnione i skontaktowano się z Polskim Związkiem Piłki Nożnej. By otrzymać zezwolenie, przedstawiono UEFA certyfikat niepalności materiałów i projekt. I w końcu – na wniesienie pracy na stadion zgodziła się UEFA.

agkm

Przeczytaj też:

Jak powstawała wielka flaga >>>

Twórcy flagi: chcemy zobaczyć ją flagę w Kijowie! >>>

Aleksander Goldschneider o swojej inspiracji >>>

Tak komentuje Tomasz Zimoch>>>

Zobacz nasz serwis o Euro 2012>>>

sortuj
liczba komentarzy: 0
    Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!