Jako pierwsza została wyeliminowana Martyna Synoradzka, która uległa Rosjance Kamili Gafurzianowej 8:15. Małgorzata Wojtkowiak uległa w identycznym stosunku - 8:15 - reprezentantce Chin, Jinyan Chen. Rozczarowania dopełniła niespodziewana porażka 8:9 Sylwii Gruchały z Japonką Kanae Ikehatą. W opinii trenera polskiej kadry w tej walce również mieliśmy do czynienia z błędną reakcją na to, co się dzieje na planszy.
- Początek Sylwia miała całkiem udany. Była osobą spokojną. Wiadomo zawodnik walczy na pewnych instynktach, na pewnych prawach tzw. konwencji szermierczej, która ustala, który z zawodników ma pierwszeństwo w zadawania trafienia. Tutaj sędzia z Mołdawii błędnie trzy akcje policzył w drugą stronę, to z kolei zaburzyło u Sylwii wiarę we własne działania. Mogła walczyć trochę w inny sposób. Później były już nerwy i walka z czasem - zaznaczył trener Longin Szmit.
Londyn 2012 - serwis specjalny >>>
IAR/aj