Polskie Radio

Zawiadomienie do prokuratury po tekście Grossa. "Akcja oczerniania Polski i Polaków"

Ostatnia aktualizacja: 17.09.2015 19:10
Kolejne zawiadomienie do Prokuratora Generalnego w sprawie możliwości popełnienia przestępstwa przez Jana Tomasza Grossa. Złożył je wrocławski polityk Prawa i Sprawiedliwości Krzysztof Grzelczyk. Chodzi o artykuł w niemieckim "Die Welt", w którym Gross stwierdził, że w czasie II wojny światowej Polacy zabili więcej Żydów niż Niemców.
Audio
  • Krzysztof Grzelczyk: mamy do czynienia ze zmasowaną akcją oczerniania Polski i Polaków (IAR)
Żydzi pojmani przez SS podczas tłumienia powstania w getcie warszawskim.  Fotografia z Raportu Jrgena Stroopa do Heinricha Himmlera z maja 1943 roku
Żydzi pojmani przez SS podczas tłumienia powstania w getcie warszawskim. Fotografia z Raportu Jürgena Stroopa do Heinricha Himmlera z maja 1943 rokuFoto: Wikimedia Commons

Polityk PiS, były wojewoda dolnośląski, a obecny kandydat tego ugrupowania na senatora Krzysztof Grzelczyk wyraził przekonanie, że Jan Tomasz Gross nawołuje publicznie do nienawiści na tle narodowościowym. - Mamy do czynienia ze zmasowaną akcją oczerniania Polski i Polaków - dodał.

Krzysztof Grzelczyk złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa nie tylko przez Jana Tomasza Grossa, ale również przez redaktora naczelnego niemieckiego "Die Welt", który opublikował jego tekst.

Na artykuł w "Die Welt" zareagowało też Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Rzecznik MSZ Marcin Wojciechowski uznał tekst za nieprawdziwy historycznie, szkodliwy i obrażający Polskę. Do publikacji odniósł się też ambasador Polski w Stanach Zjednoczonych Ryszard Schnepf. Według ambasadora, Gross nie tylko wygłasza poglądy krzywdzące Polaków, ale rażąco mija się z prawdą historyczną.

Schnepf oświadczył, że artykuł Jana Grossa dla "Die Welt" przyjął z niedowierzaniem i konsternacją - nie tylko jako ambasador, ale również jako historyk i jako człowiek. Według Schnepfa, porównywanie obecnej debaty w Polsce w trudnej kwestii uchodźców z tragedią Holocaustu i stosunkiem Polaków do Żydów w czasie okupacji jest co najmniej niestosowne. Ambasador zwrócił uwagę, że trafniejsze jest porównanie obecnego exodusu Syryjczyków do postawy wielu krajów Zachodu, które zamknęły drzwi przed Żydami uciekającymi przed terrorem hitlerowskim. Stwierdzeniem, że "w czasie drugiej wojny światowej Polacy zabili więcej Żydów niż Niemców" zdaniem Schnepfa, amerykański historyk przekroczył granice absurdu

Zawiadomienie do Prokuratora Generalnego złożył również podlaski poseł Polski Razem Jacek Żalek. Uważa on, że mogło dojść do przestępstwa znieważenia Narodu Polskiego. Jednocześnie parlamentarzysta uznał zawarte w artykule stwierdzenia za absurdalne i nie poparte historyczną analizą.

Z kolei Jarosław Gowin apelował o zajęcie się sprawą do Instytutu Pamięci Narodowej. IPN odpowiedział, że nie będzie podejmował kroków prawnych wobec Jana Grossa. Instytut w wydanym komunikacie stwierdził, że apel o wszczęcie śledztwa w sprawie felietonu w niemieckim "Die Welt" "nie ma umocowania prawnego". To dlatego, że IPN nie ma możliwości ścigania przestępstwa z artykułu kodeksu karnego mówiącego o znieważaniu Polski. - Ściganie tego przestępstwa leży we właściwości prokuratury powszechnej - wyjaśnił IPN.

IAR/fc

Czytaj także

Jan Tomasz Gross: Polacy zabili więcej Żydów niż Niemców. Protest MSZ

Ostatnia aktualizacja: 14.09.2015 17:35
Jest reakcja MSZ na tekst polsko-amerykańskiego historyka Jana Tomasza Grossa. Napisał on w niemieckim "Die Welt", że Polacy w czasie II wojny światowej "zabili więcej Żydów niż Niemców".
rozwiń zwiń