Teatr Polskiego Radia

Każdy żyje jak umie, czyli Skąd się wzięli "Sami swoi"

Ostatnia aktualizacja: 17.07.2011 13:45
Zapraszamy na dwudziesty ósmy odcinek powieści radiowej Andrzeja Mularczyka. W obsadzie znakomici polscy aktorzy. Reżyseruje Janusz Kukuła.

Autor:
Andrzej Mularczyk

Reżyser i adaptator:
Janusz Kukuła

Realizator:
Andrzej Brzoska

Opracowanie muzyczne:
Marian Szałkowski

Obsada:

Krzysztof Gosztyła (Narrator), Marian Opania (Jan), Łukasz Lewandowski (Młody Jan), Stanisław Brudny (Wuj Pecyn), Sławomir Pacek (Brońcio Denderys)

/ 

Historia pierwowzorów słynnych postaci Kargula i Pawlaka, znanych z filmu „Sami swoi”. Pełna humoru i zadumy opowieść o losach ludzi zamieszkujących kresy dawnej Rzeczpospolitej od odzyskania przez Polskę niepodległości aż do wielkiej wędrówki ludów po II wojnie światowej. Serial kończy się sceną, która rozpoczyna film „Sami swoi”.

W nagraniu udział wzięło 76 znakomitych aktorów. Narratorem jest Krzysztof Gosztyła, a główne role kreują: Marian Opania i Łukasz Lewandowski (Jan, pierwowzór postaci Pawlaka) i Sławomir Pacek (pierwowzór Kargula).

Kompozycja serialu jest szufladkowa – stary Pawlak snuje opowieść o swoim burzliwym życiu, pełnym przywiązania do polskiej ziemi, namiętności i przygód w Argentynie.

Odc. 28

Zawstydzony Jaśko wybiera się do wujka Pecyna. Chce go zapytać, co zrobić, by tych rozkoszy, co dopiero po ślubie są dozwolone, jednak w stanie kawalerskim zaznać. Wuj radzi mu, by wybrał się w sobotę do koszar, a potem towarzyszył żołnierzom, którzy wyjdą na przepustkę. Tego wieczora burdel był jednak zamknięty. Za 5 złotych, które Jaśko dostał od wujka Pecyna na rozpustny cel, kupuje chudej Rózi czerwone korale. Młodszy brat Brońcia Denderysa z powodu powołania do wojska stawia siwuchę swoim kolegom. Pijani mężczyźni zaprószają ogień za stodołą. W pożarze spaliły się kopki jęczmienia Denderysów oraz trzy gęsi i dwie kury rodziny Jaśka. Następnego dnia Denderysowie oskarżają sąsiadów o podpalenie stogów. Przodownik policji Basara przyjmuje wyjaśnienia jednej i drugiej strony. Za słowami Jaśka przemawia znaleziona w pogorzelisku klamra od wojskowego pasa Brońcia.