Mała liczba wniosków oraz ich zachowawczość to m.in. przyczyny tego, że tak mało grantów Europejskiej Rady ds. Badań Naukowych (ERC) trafia do Polaków - uważa prof. Janusz Bujnicki, zdobywca dwóch takich grantów.
Kierownik Laboratorium Bioinformatyki i Inżynierii Białka w Międzynarodowym Instytucie Biologii Molekularnej i Komórkowej w Warszawie na prowadzenie prac nad kwasem rybonukleinowym (RNA) otrzymał kilka lat temu ERC Starting Grant wart 1,5 miliona euro. Na komercjalizację otrzymał w 2012 r. grant "Proof of Concept" w wysokości 150 tys. euro, również od ERC.
- Nasze pierwsze granty ERC są trochę jak lodołamacze, które przebijają się przez lody uprzedzeń - ze strony kolegów i decydentów i w kraju i z zagranicy - mówi prof. Bujnicki. - Udowadniamy naszym działaniem, że w Polsce można prowadzić badania, które nie odbiegają od poziomu prac w krajach bogatszych, gdzie przeznacza się większe nakłady finansowe na naukę – zaznacza.
Jego droga do grantu nie była jednak prosta. Uczony przyznał, że wniosek został sfinansowany dopiero za trzecim podejściem. Złożył go najpierw w konkursie dla młodych badaczy EURYI, a następnie w pierwszej edycji konkursu ERC, gdzie procedura oceny wniosków dopiero się "docierała" i w praktyce grantu nie dostał nikt z Polski. W kolejnych konkursach granty otrzymało już więcej Polaków.
Zdaniem profesora w Polsce realizowanych jest niewiele grantów ERC, co wynika m.in. z niewielkiej liczby samych wniosków grantowych oraz z ich zachowawczości.
Prof. Bujnicki radzi kolegom badaczom, by konfrontowali wstępne wersje swoich wniosków z opiniami zaprzyjaźnionych uczonych, którzy mogą pomóc uporać się z problemami, zanim zostaną one bezlitośnie wypunktowane przez recenzentów. Jego zdaniem polscy naukowcy powinni sobie bardziej pomagać - szczególnie zyskaliby na tym badacze niedoświadczeni i z ośrodków akademickich, w których granty nie są codziennością. Deklaruje, że sam w ramach możliwości chętnie podzieli się swoim doświadczeniem. Badacz przyznaje, że bardzo istotną rolę odgrywa zredagowanie wniosku od strony administracyjnej, w czym może pomóc np. profesjonalne biuro grantowe.
Z obserwacji profesora wynika, że ERC finansuje projekty, które są zarówno ekscytujące, jak i wiarygodne. Perfekcyjne przygotowanie dokumentów od strony formalnej dodatkowo uwiarygodnia autora wniosku i instytucję, w której badania mają być wykonywane. Naukowiec przekonuje, że sam sporo nauczył się z lektury recenzji własnych wniosków grantowych, zwłaszcza tych, które kończyły się negatywną decyzją.
- Mam wrażenie, że wielu badaczy w Polsce niestety woli marudzić i wynajdywać przeróżne usprawiedliwienia swoich porażek, zamiast uzbroić się w odwagę i entuzjazm - i wyciągając naukę z porażek przeć dalej do przodu - podsumowuje naukowiec.
Utworzona w 2007 r. przez UE Europejska Rada ds. Badań Naukowych (European Research Council) stanowi pierwszą ogólnoeuropejską organizację finansującą badania o charakterze pionierskim. W latach 2007-2013 dysponowała budżetem w wysokości 7,5 mld euro.
PAP/agkm
Galeria: dzień na zdjęciach >>>