Raport Białoruś

Akcja na rzecz białoruskiej księgarni ”Łohwinau”. Potrzeba 250 tysięcy złotych

Ostatnia aktualizacja: 15.02.2015 13:03
Białoruska księgarnia ”Łohwinau” musi w ciągu tygodnia zebrać pieniądze na olbrzymią grzywnę – blisko miliarda rubli, prawie 250 tysięcy złotych. Właściciel Domu Wydawniczego Łohwinau prosi o pomoc - jeśli nie zapłaci wkrótce grzywny, księgarnia będzie zamknięta.
Ihar Łohwinau
Ihar ŁohwinauFoto: Biełsat

10 lutego Sąd Najwyższy Białorusi zatwierdził decyzję sądu gospodarczego o nałożeniu na księgarnię Łohwinau kary o wartości około 250 tysięcy złotych. Na jej uiszczenie przewidziano 14 dni - piszą białoruskie media. Czasu pozostało już bardzo niewiele - około tygodnia.

Dom wydawniczy Ihara Łohwinaua nie ma tylu pieniędzy – jeśli nie zostaną zebrane, księgarnia będzie musiała zbankrutować. Jak informował kilka dni temu portal Radia Svaboda, do tej pory zgromadzono jedynie jedną czwartą wymaganej kwoty.

W sieci pojawiły się kampanie, który zachęcają do wpłacania pieniędzy na rzecz księgarni i do wyrażenia protestu przeciw nękaniu niezależnych inicjatwy kulturalnych na Białorusi. Na stronie księgarni zamieszczono link do strony z numerem konta, gdzie można wpłacać pieniądze.

LT052140030003236738
Logvino literaturos namai
Nordea Bankas, Bank code 21400
Swift code NDEALT2X

Więcej o akcji wsparcia księgarni można przeczytać na jej stronie internetowej i na stronie, gdzie zbierane są środki na kampanię.

Strach przed wolnym słowem

W wydawnictwie ”Łohwinau” publikowano książki białoruskie, które z przyczyn cenzury nie zostałyby nigdzie wydane. Ukazywały się również przekłady literatury światowej, w tym polskiej. Z kolei w mińskiej księgarni organizowano spotkania z ludźmi kultury niezależnej, pisarzami, dziennikarzami.

"Księgarnia była jednym z nielicznych miejsc w Mińsku, gdzie sprzedawano książki, z powodów politycznych nieprzyjmowane gdzie indziej. To nie spodobało się władzom – tak podsumował tę sytuację polski dziennikarz Andrzej Poczobut, mieszkający w Grodnie na Białorusi, w swojej korespondencji dla ”Gazety Wyborczej”.

Ihar Łohwinau został pozbawiony licencji na działalność wydawniczą, w 2013 roku, po wydaniu albumu "Belarus Press Photo 2011". Sąd białoruski dopatrzył się w przeglądzie fotografii prasowych treści ekstremistycznych – były tam m.in. zdjęcia protestów ulicznych. Wtedy Ihar Łohwinau zarejestrował firmę na Litwie.

Księgarnię można wesprzeć też w ramach akcji na portalu internetowym ”Wspieram to”. Oprócz informacji o księgarni i wydawnictwie, można zobaczyć tam zdjęcia osób, które w ramach akcji #SaveLohvinau sfotografowały się z czytaną ostatnio książką i przy okazji apelują o wsparcie dla księgarni i wydawnictwa.

Problemy księgarni ”Haliafy”

W minionym tygodniu w Mińsku zamknięto księgarnię białoruskojęzycznego wydawnictwa ”Haliafy”. Wydawnictwo musiało zwolnić pomieszczenie, które wynajmowało. Jednak ma nadzieję już we wrześniu otworzyć nową księgarnię.

RadioSvaboda/lohvinau.by/inne/agkm

Informacje o Białorusi: Raport Białoruś, serwis portalu PolskieRadio.pl

bialorus.polskieradio.pl

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

Miłosz największym hitem w białoruskiej księgarni

Ostatnia aktualizacja: 26.12.2011 05:00
Czterotomowe wydanie dzieł Czesława Miłosza było w 2010 roku najpopularniejszą pozycją księgarni białoruskiego wydawnictwa Łohwinau w Mińsku.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Białoruś: za album Press Photo odebrano licencję niezależnemu wydawnictwo

Ostatnia aktualizacja: 05.10.2013 17:44
Niezależny białoruski dom wydawniczy Ihara Łohwinaua dostała informację, że została jej odebrana licencja – poinformował wiceprzewodniczący Białoruskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy Andrej Bastuniec.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Homo sovieticus według Aleksijewicz. Sprawca zła i ofiara, z psychiką żołnierza

Ostatnia aktualizacja: 23.10.2014 11:31
Przez 70 z górą lat w laboratorium marksizmu-leninizmu wyhodowano odrębny gatunek - homo sovieticus. Jedni uważają go za postać tragiczną, inni u nas mówią o nim pogardliwie ”sowek” – pisze białoruska pisarka Swietłana Aleksijewicz w książce "Czasy secondhand - koniec czerwonego człowieka".
rozwiń zwiń
Czytaj także

Pisarz Wiktar Marcinowicz: chcemy odzyskać utracony język białoruski

Ostatnia aktualizacja: 06.12.2014 23:00
Białorusi nie ma i nikt o niej nie pamięta - na jej obszarze jest sojusznicze państwo Rosji i Chin. To fabuła książki Wiktora Marcinowicza, której prezentację przerwały służby białoruskie w Grodnie.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Białoruś: niezależna księgarnia musi zapłacić olbrzymią karę."To bankructwo"

Ostatnia aktualizacja: 10.01.2015 00:31
Sąd gospodarczy Mińska nakazał w piątek wydawcy i właścicielowi niezależnej mińskiej księgarni Iharowi Łohwinauowi zapłacenie prawie miliarda rubli białoruskich (330 tys. zł) za sprzedaż książek bez licencji. Skazany twierdzi, że to oznacza jego bankructwo
rozwiń zwiń