Raport Białoruś

Aleksander Łukaszenka: nie wykluczam użycia wojska w razie przewrotu

Ostatnia aktualizacja: 21.02.2011 19:00
- Jeśli ktoś chce mieć Czeczenię na Zachodzie, to nie problem - oświadczył prezydent Białorusi.
Audio

Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka powiedział, że nie wyklucza użycia wojska w wyjątkowych przypadkach, takich jak groźba przewrotu, aby zapewnić w kraju porządek konstytucyjny - podała oficjalna agencja BiełTA.

W trakcie wizyty w jednostce wojsk inżynieryjnych Łukaszenka nawiązał do 19 grudnia 2010 roku, gdy w wieczór po wyborach prezydenckich odbyła się w Mińsku demonstracja opozycji, rozbita przez siły bezpieczeństwa.

- Przeciwko naszemu krajowi był organizowany spisek (...), obroniliśmy ustrój konstytucyjny, dobrobyt i niezależność Białorusi (...); chwała Bogu, że nie przyszło nam użyć sił zbrojnych - oznajmił. Kontynuował: - Jeśli obrót sytuacji byłby taki, że pojawiłaby się w naszym kraju groźba przewrotu, zagrożenie dla dziesięciomilionowego narodu, to nie zawahałbym się użyć sił zbrojnych.

Łukaszenka powtórzył w poniedziałek, że ogromna część funduszy na wydarzenia 19 grudnia szła z Niemiec i Polski, a także przez inne państwa, i tam przygotowywane były programy obalenia władzy na Białorusi.

Dodał: - Dziś na nas naciskają, straszą nas jakimiś sankcjami gospodarczymi, i na to chcę powiedzieć wprost: Jeśli ktoś z naszego otoczenia chce mieć na Białorusi Czeczenię na Zachodzie, to nie jest to problem - ale będzie trudniej, niż w Czeczenii. 

Jeśli wtedy nad krajem zawisłaby realna groźba, nie powstrzymałbym się od wykorzystania sił zbrojnych - cytują białoruskie agencje wypowiedź Aleksandra Łukaszenki. Prezydent tłumaczył, że nie mógł dopuścić do zamieszek. - Jeśli u kogoś w szalonych głowach chodzą myśli, że możemy rzucić komuś pod nogi naród i kraj, to proszę - niech pomyśli i uspokoi się - dodał Łukaszenka. Białoruski prezydent dał również do zrozumienia, że w każdej chwili jest gotowy użyć w obronie swojej władzy wszystkich sił, jakimi dysponuje. - My swoją ziemię, terytorium będziemy ochraniać wszystkimi dostępnymi środkami - podkreślił Aleksander Łukaszenka.

Po demonstracji z 19 grudnia do dziś na procesy sądowe czeka w białoruskich aresztach około 40 opozycjonistów, w tym byli kandydaci do urzędu prezydenta.

agkm

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

Pierwszy wyrok za demonstrację w Mińsku: cztery lata kolonii karnej

Ostatnia aktualizacja: 17.02.2011 17:08
Białoruski aktywista opozycyjny został skazany na cztery lata pobytu w koloni karnej o surowym reżimie za udział w wiecu przeciw Aleksandrowi Łukaszence.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Łukaszenka: chciałem gwizdać na reakcję Zachodu na procesy opozycji

Ostatnia aktualizacja: 19.02.2011 23:40
"Nie podobają mi się pederaści" - takie słowa, jak twierdzi sam Alexander Łukaszenka, miał prezydent Białorusi skierować do szefa MSZ Niemiec.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Prezydent Komorowski: Polska będzie wspierać Białorusinów

Ostatnia aktualizacja: 20.02.2011 12:22
Prezydent mówił, że w okresie narastających represji na Białorusi, „solidarność trzeba wzmacniać, nie osłabiać”.
rozwiń zwiń