21. Wielkanocny Festiwal Beethovena w Dwójce!

Ostatnia aktualizacja: 24.03.2017 13:31
Na naszej antenie będzie można wysłuchać aż sześć koncertów z tegorocznego festiwalu, który odbywa się w Warszawie w dniach 2-14 kwietnia. Tematem przewodnim wydarzenia są związki muzyki ze sztuką.
Audio
  • Elżbieta Penderecka opowiada o 21. Wielkanocnym Festiwalu Ludwiga van Beethovena (Poranek Dwójki)
  • Elżbieta Penderecka o koncercie finałowym Festiwalu Ludwiga van Beethovena w Operze Narodowej (Poranek Dwójki)
Fragment plakatu zapowiadającego 21. Wielkanocny Festiwal Ludwiga van Beethovena
Fragment plakatu zapowiadającego 21. Wielkanocny Festiwal Ludwiga van BeethovenaFoto: materiały prasowe

21_WFLvB_open_A4.jpg

W niedzielę 2 kwietnia transmitowaliśmy koncert z Filharmonii Narodowej, gdzie wystąpił hiszpański pianista Javier Perianes. Artysta wykonał V Koncert fortepianowy Es-dur op. 73 Ludwiga van Beethovena. Wysłuchaliśmy też poematu symfonicznego Wyspa umarłych (1908), który Sergiusz Rachmaninow skomponował pod wpływem niepokojącej wizji malarskiej Arnolda Böcklina. Rosyjski kompozytor usłyszał w niej dźwięki średniowiecznej sekwencji Dies irae o dniu gniewu. Czy gdyby zamiast czarno-białej fotografii obrazu Böcklina, ujrzał jego barwny oryginał, dzieło byłoby mniej mroczne? Zgoła inne emocje przynosi VII Symfonia A-dur op. 92 Beethovena, dla swojego żywiołowego, by nie rzec rozpasanego charakteru nazwana "dionizyjską apoteozą rytmu". Owe arcydzieła wykonała jedna z najlepszych niemieckich orkiestr radiowych – Deutsche Radio Philharmonie Saarbrücken.

We wtorek 4 kwietnia transmitowaliśmy arcydzieło Igora Strawińskiego uważane za jego opus magnum. Tom Rakwell (tenor), bohater opery Żywot rozpustnika, nurza się w zepsuciu i zaspokaja swoje coraz dziwaczniejsze zachcianki. Czy niewinna miłość Anny Trulove uratuje rozpustnika? Dzieło Strawińskiego to swego rodzaju XX-wieczny moralitet, który jest świetnym przykładem udanej relacji między obrazem, słowem i muzyką. Kompozytor zainspirował się cyklem obrazów XVIII-wiecznego brytyjskiego malarza Williama Hogartha, a do współpracy nad librettem zaprosił znakomitego poetę Wystana H. Audena. W Filharmonii Narodowej wystąpiła międzynarodowa obsada: partię Toma zaśpiewał australijski tenor Adrian Strooper, Anną była Louise Alder (sopran), a całością dyrygował Alexander Liebreich.

W środę 5 kwietnia w Filharmonii Narodowej i Dwójce usłyszeliśmy głos Johna Malkovicha. Słynny hollywoodzki aktor chętnie występuje na scenie – zaczynał swoją karierę w teatrze. Przedstawienia, w których bierze udział w ostatnich latach, łączą szczególne związki z muzyką barokową w The Infernal Comedy i z Mozartem – w Giacomo Variations. Kolejny taki projekt to współpraca z Wiener Akademie i udział w wykonaniu dramatu Egmont Goethego z muzyką Beethovena, z którym wystąpi w Warszawie. Po drugie: Goethe i Beethoven. "Poznałem Beethovena. Jego talent zdumiał mnie, niestety, jest to człowiek zupełnie nieokrzesany" – napisał wielki poeta. Nie przeszkodziło to Goethemu zamówić u kompozytora muzyki, która miała towarzyszyć inscenizacji jego sztuki o flandryjskim bohaterze. Op. 84 w dorobku Beethovena to wielki rarytas koncertowy. Po trzecie: Marie Arnet w Egmoncie i arii koncertowej Ah! Perfido, wyśrubowany szwedzki sopran, śpiewaczka, której świetnie leży w głosie barokowy i klasycystyczny repertuar.

W czwartek 6 kwietnia transmitowaliśmy mniej znane dzieła Giacomo Pucciniego. Le Villi, Edgar, a także Siostra Angelika i Jaskółka. Znacie? Z pewnością nieco mniej, niż wielkie tytuły Pucciniego, jak Cyganeria, Madame Butterfly czy Turandot. Dwie pierwsze to komponowane jeszcze niepewną ręką dzieła dwudziestoparolatka, Jaskółka, nieco mniej udana siostra wielkich poprzedniczek, i kameralna, jednoaktowa Angelika, skrywają wspaniałe partie na sopran i sporo innych walorów. Pod tym właśnie kątem dobrała program polska sopranistka Ewa Vesin, która wraz z partnerami i dyrygentem Massimiliano Caldim przedstawiła wybór fragmentów z tych oper.

W piątek 7 kwietnia słuchaliśmy na żywo krótkiej, jednoaktowej opery komicznej Djamileh Georgesa Bizeta (1871). Dzieło jest efektem XIX-wiecznej mody na orientalizm, egzotykę, fascynację Bliskim Wschodem, która we Francji zaowocowała dziesiątkami utworów muzycznych, literackich i malarskich. Opera powstała na trzy lata przed słynną Carmen, a jej główna bohaterka, ukochana sułtana Harouna, również śpiewa mezzosopranem (usłyszymy Jennifer Feinstein). "To ponad wszystko piękna, bogata, znakomicie zinstrumentowana muzyka" – mówi dyrygent Łukasz Borowicz. I tym razem objął kierownictwo muzyczne nad kolejną odsłoną cyklu prezentującego mało znane opery, który od dziewięciu lat jest stałym punktem Wielkanocnego Festiwalu. Wykonanie opery realizowane jest we współpracy z Voice Opera Departement w Yale School of Music w Nowym Jorku.

W terminie późniejszym zabrzmi na naszej antenie koncert, który odbędzie się w Filharmonii Narodowej w czwartek 13 kwietnia. Bohaterami tego wydarzenia za sprawą dzieł muzycznych, które włączono do jego programu, będą dwaj wspaniali malarze: Piero della Francesca, mistrz włoskiego quattrocenta, i późnogotycki niemiecki malarz i architekt Matthias Grünewald. Swoje The Frescoes of Piero della Francesca Bohuslav Martinů (1955) skomponował pod wpływem wyprawy do Włoch i wrażenia, jakie wywarły na nim freski oglądane w Arezzo. Z kolei Paul Hindemith skomponował swoją symfonię (a później także operę) Mathis de Maler pod wpływem monumentalnego ołtarza Inselheim. Oba utwory wykona Narodowa Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia w Katowicach pod dyrekcją Lawrence'a Fostera, a gwiazdą wieczoru będzie wybitna rosyjska pianista Elena Bashkirova, w której interpretacji zabrzmi III Koncert fortepianowy c-moll op. 37 Ludwiga van Beethovena.

Anna S. Dębowska/materiały prasowe/bch/jp

Czytaj także

"Symfonia z dzwonkami" dla ofiar terroryzmu

Ostatnia aktualizacja: 23.03.2015 14:00
- IV Symfonia Mahlera jest dla mnie jak joga. Pozwala mi oddychać - mówiła Camilla Tilling. Sopranistka wystąpiła z NOSPR na koncercie inauguracyjnym 19. Festiwalu Beethovenowskiego.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Władimir Aszkenazi - pianista o sercu dyrygenta

Ostatnia aktualizacja: 28.08.2015 12:07
- Gdy po raz pierwszy usłyszałem orkiestrę, byłem całkowicie oczarowany - mówił o początkach swojej miłości do muzyki symfonicznej dyrygent Władimir Aszkenazi.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Dlaczego "Śmierć i dziewczyna"? Spotkanie z Belcea Quartet

Ostatnia aktualizacja: 21.08.2016 14:30
- Muzyka Schuberta przesycona jest słodyczą i włoskim operowym wdziękiem – mówił w Dwójce Krzysztof Chorzelski, altowiolista z Belcea Quartet.
rozwiń zwiń