Dom 101 pisarzy. Wspomnienia z Krupniczej

Ostatnia aktualizacja: 20.02.2015 19:50
- To tu Jerzy Andrzejewski napisał "Popiół i diament", a Leon Kruczkowski "Niemców" - opowiadał w Dwójce Jan Polewka, "strażnik pamięci" krakowskiego Domu Literatów.
Audio
  • Jan Polewka o krakowskim Domu Literatów przy ul. Krupniczej 22 (O wszystkim z kulturą/Dwójka)
Budynek przy ulicy Krupniczej 22 w Krakowie, zanim zajęli go ludzie pióra, funkcjonował jako niemiecki hotel, a przez chwilę jako dom dla oficerów Armii Czerwonej wędrującej na Berlin.
Budynek przy ulicy Krupniczej 22 w Krakowie, zanim zajęli go ludzie pióra, funkcjonował jako niemiecki hotel, a przez chwilę jako dom dla oficerów Armii Czerwonej wędrującej na Berlin.Foto: Wikipedia/Luxetowiec

Wokół legendarnej kamienicy Związku Literatów przy ul. Krupniczej 22, w której mieszkali poeci tej miary, co Wisława Szymborska czy Konstanty Ildefons Gałczyński, narosło wiele mitów. Cześć z nich przy okazji tworzenia swojego scenariusza poświęconego mieszkańcom tego budynku rozwiał Jan Polewka, jego były mieszkaniec. - Mówi się, że pisarze zostali tu skoszarowani po wojnie, co nie jest prawdą. Ten dom sam się szybko zapełnił rozbitkami z całej Polski, m.in. z Warszawy i Lwowa. Placówka ta nie była też wzorowana na moskiewskim domu literatów - wspominał.

Prawdą jest, że na Krupniczej panował niezwykły klimat. Na jego korytarzach można było minąć nie tylko polskich mistrzów pióra, ale i Johna Steinbecka czy Jeana Paula Sartre'a, co też pewnego razu przytrafiło się Janowi Polewce.

***

Tytuł audycji: O wszystkim z kulturą
Prowadzenie:
Jerzy Kisielewski
Gość:
Jan Polewka
Data emisji:
20.02.2015
Godzina emisji:
18.00

bch/mm

Czytaj także

Historia Europy opowiedziana przez jej teatry

Ostatnia aktualizacja: 16.02.2015 17:31
Taki tytuł nosi ekspozycja w Teatrze Narodowym. Stanowi ona część międzynarodowego projektu "Europejski Szlak Teatrów Historycznych".
rozwiń zwiń
Czytaj także

"W teatrze najsmutniejsze jest kombatanctwo"

Ostatnia aktualizacja: 18.02.2015 19:58
- Nie wierzę w historię teatru, wierzę w jego pamięć. Historia teatru jest martwa z zasady - wyznawał w Dwójce krytyk teatralny Tadeusz Nyczek.
rozwiń zwiń