Proms: "Orfeusz" Monteverdiego według Gardinera

Ostatnia aktualizacja: 03.08.2015 19:00
Epokowa opera Monteverdiego w najlepszym wykonaniu. W rolę tytułową wcieli się Polak Krystian Adam Krzeszowiak. Transmisja!
Posąg Orfeusza w barokowym pałacu Hellbrunn w Salzburgu
Posąg Orfeusza w barokowym pałacu Hellbrunn w SalzburguFoto: pixabay

Datę premiery pierwszej opery Monteverdiego na dworze Gonzagów w Mantui (24 lutego 1607 roku) uważa się za datę narodzin gatunku, choć podobne dzieła powstawały przecież już wcześniej w kręgu Cameraty Florenckiej. O ile jednak sceniczne dzieła Jacopo Periego stanowiły przede wszystkim wcielenie "awangardowej" teatralno-muzycznej teorii, o tyle "Orfeusz" Monteverdiego (choć przecież młodszy zaledwie o kilka lat) stanowi już dojrzałe i ekscytujące ucieleśnienie zupełnie nowego - pod wieloma względami żywego do dziś - języka muzycznego.

Geniusz Monteverdiego polegał w dużym stopniu na umiejętności znalezienia wspólnego mianownika dla zrównoważonej i kunsztownej sztuki wokalnej renesansu oraz ekspresyjnej i efektownej poetyki operowej. Nie było w XVII stuleciu kompozytora, który reprezentowałby choćby zbliżone do niego mistrzostwo zarówno w dziedzinie prima practica, jak i seconda practica.

Program:

Claudio Monteverdi Orfeo - favola in musica w pięciu aktach

Wyk. The Monteverdi Choir i English Baroque Soloists pod dyrekcją Sir Johna Eliota Gardinera; soliści: Krystian Adam Krzeszowiak - tenor (Orfeo), Mariana Flores - soprano (Eurydyka /Nimfa), Francesca Aspromonte - sopran (Muzyka / Posłanka), Gianluca Burrato - bas (Charon / Pluton), Francesca Boncompagni - mezzosopran (Prozerpina), Andrew Tortise - tenor (Apollo)

***

Na "Podróż na jeden koncert" do Londynu zaprasza - we wtorek (4.08) w godz. 19.00-23.00 - Marcin Majchrowski.

mm/bch

Czytaj także

Agnieszka Drotkiewicz: na plaży nuciłam Monteverdiego

Ostatnia aktualizacja: 21.03.2014 18:00
Nowa powieść Agnieszki Drotkiewicz "Nieszpory” wbrew pozorom nie jest książką o tematyce religijnej. Tytuł ma konotacje muzyczne, bo autorka wiele zawdzięcza muzyce.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Kto stoi za sukcesem opery Szymanowskiego?

Ostatnia aktualizacja: 12.05.2015 10:00
Czy dzieła Moniuszki i Pendereckiego mają szansę trafić, śladami "Króla Rogera", do Covent Garden, a potem do Metropolitan Opera? Zdaniem śpiewaczki Olgi Pasiecznik wystarczy odpowiedni lobbing.
rozwiń zwiń