- W trakcie PRL Polskę na stałe opuściło ponad 2 mln osób.
- W okresie stalinizmu wyjazd z kraju był prawie niemożliwy, jednak po 1956 roku zdecydowanie złagodzono politykę migracyjną.
- Często pomijana jest skala wyjazdu Polaków do Niemiec, gdzie udawali się najczęściej mieszkańcy Śląska czy Mazur.
PRL powstała jako państwo zamknięte, otoczone tysiącami kilometrów drutu kolczastego. Na wyjazdy zagraniczne władze zezwalały tylko w drodze wyjątku - np. w 1952 roku paszport na prywatny wyjazd na Zachód dostało około 50 osób. Jednak od 1956 r. polityka izolacji osłabła, rządy RFN i Izraela wytargowały zgody na masowe akcje przesiedleńcze, a mieszkańcy PRL zaczęli coraz częściej występować o zezwolenie na emigrację lub wyjazd czasowy.
Emigracja w PRL
Prof. Dariusz Stola powiedział w Programie 2 Polskiego Radia, że pomimo powszechnej opinii o zamknięciu PRL emigracja była liczna. - Mniej więcej co 17 mieszkaniec PRL, licząc od końca lat 60., wyjechał na stałe. Kilka milionów więcej wyjeżdżało na krócej - powiedział.
Nie zawsze tak jednak było. - Kraj pierwotnie miał być zamknięty. Były ku temu poważne powody. Np. w 1952 roku zgodę na emigrację na Zachód dostały 52 osoby w całej Polsce. Oznacza to, że łatwiej było zostać ministrem niż emigrantem, bo w licznych ministerstwach była ponad setka ministrów i wiceministrów - podkreślił.
Zmiany w polityce państwa i emigracja do Niemiec
Gość Polskiego Radia zwrócił również uwagę na zmiany, jakie zachodziły w polityce państwa. - Polityka paszportowa pokazuje kilka głębokich zmian. Państwo zmieniało swój charakter głęboko w 1956 i 1980 roku. Po pierwszej zmianie władze nie wróciły już do pomysłu, żeby kraj zamknąć - zrelacjonował.
Czytaj także:
Prof. Stola powiedział również, że często pomijany jest fakt licznych wyjazdów do naszych zachodnich sąsiadów. - Emigracja Żydów czy Polaków żydowskiego pochodzenia przysłania nam dużo większą liczbę wyjazdów Polaków do Niemiec. Czasami nawet 3/4 emigrantów udawało się do tego kraju - powiedział.
Najpopularniejsze kierunki wyjazdów z PRL
Do najpopularniejszych kierunków należały te, gdzie Polacy mieli już swoich krewnych. - Największą popularnością wśród emigrantów, poza Izraelem i Niemcami, cieszyły się kraje, gdzie była duża polska diaspora. Migracje odbywają się bowiem metodą łańcuchową. Wcześniejsi migranci pociągają za sobą kolejnych - powiedział.
- Nie wiedziały o tym władze PRL, i myślały, że jeżeli wypuszczą teraz 100 tys. Ślązaków, którzy chcą wyjechać, to będą mieli spokój. Oni chcieli wyjechać, bo mieli krewnych w Niemczech. Po wyjeździe to oni stawali się czyimiś krewnymi, którzy przyciągali innych - dodał prof. Dariusz Stola.
Masowa emigracja
Podróże zagraniczne, najpierw w granicach bloku radzieckiego, a potem też na Zachód, stały się zjawiskiem masowym, za rządów Gierka notowano ich po 10 mln rocznie. W sumie w latach 1949-1989 opuściło Polskę trwale ponad 2 mln ludzi, a miliony innych włączyły się w legalne i nielegalne migracje czasowe, wiążące się z podjęciem pracy lub prowadzeniem handlu.
28:15 [i] 13.05 Rzeczypospolite.mp3 Prof. Dariusz Stola o emigracji w PRL (Rzeczypospolite/Dwójka)
***
Tytuł audycji: Rzeczypospolite
Prowadził: prof. Antoni Dudek
Gość: prof. Dariusz Stola (historyk z Polskiej Akademii Nauk)
Data emisji: 06.05.2024
Godzina emisji: 21.30
dz/mgc