Polskie Radio
Section05
Remigiusz Mazur-Hanaj

Swojski potańc z Kapelą Transformacja

„Potańc” to bars fajna i very swojska płyta. Spójna i zgrabna, sprawnie zagrana, zaaranżowana i wyprodukowana. Bezpretensjonalna i niewykoncypowana, świeża i chyba najbardziej egalitarna z płyt, który wyszły z kręgów ruchu domów tańca, przy czym mowa o kręgach już bardzo poszerzonych względem „okresu heroicznego” ruchu revival.
Zobacz więcej na temat:  folk Remigiusz Mazur-Hanaj world music recenzja muzyka ludowa muzyka tradycyjna

Dżerpedżeż czyli echo

Polskie słowo oznaczające echo jest krótkie, sekundowe wręcz, efemeryczne, indywidualne, mało waży, z powietrzem się kojarzy i z nimfą. Czerkieskie (czy też adygejskie) dżerpedżeż jest dłuższym, bardziej złożonym słowem, twardszym, cięższym, konkretnym, mocnym, tworzy szerszą wspólnotę liter i kojarzy się bardziej z ziemią. Tak przynajmniej to wygląda, czy też brzmi, z polskiej perspektywy.
Zobacz więcej na temat:  folklor folk Remigiusz Mazur-Hanaj Kaukaz Rosja

Paradoksy Festiwalu w Kazimierzu

Pierwszy można nazwać paradoksem założycielskim. Jeden z twórców (obok lubelskich regionalistów i ambitnych działaczy kultury) Festiwalu Kapel i Śpiewaków Ludowych w Kazimierzu, a z perspektywy kuratorskiej można powiedzieć, że jego ojciec – nieżyjący już Włodzimierz Dębski – mówił: „Stworzyłem zasady kazimierskiego Festiwalu”, a zarazem twierdził, że „Folklor, którym się tylu zachwyca, okazuje się po głębszej analizie lipą, chałą bez jakichkolwiek wartości kształcących. Co najwyżej można go jeszcze gorzej wykonać. Parę bab pojęczy sobie, popiszczy. Nikomu to nic nie da”.
Zobacz więcej na temat:  folklor folk kultura ludowa felieton Remigiusz Mazur-Hanaj Kazimierz Dolny

Nostalgia

Kiedy kończy nam się dzieciństwo, z rozpędem wzniecającym kurzawę wbiegamy w młodość, która zamienia się niepostrzeżenie w dorosłość. W owym momencie jednak nie za bardzo wiadomo, co ta dorosłość oznacza, bo dopiero „staje się”. Rozsadza nas niepowstrzymana organiczna witalność. Sturm und Drang jest piękny także dlatego, że niebezpieczny jak walka z bykiem, a chociażby i z borsukiem. Tak to wygląda, przynajmniej z perspektywy chłopackiej, oraz liczba mnoga, której tu używam, jest oczywiście szczególna, nie ogólna.
Zobacz więcej na temat:  folklor folk kultura ludowa felieton Remigiusz Mazur-Hanaj