ŻYŃY - między jazzem a elektroniką

Ostatnia aktualizacja: 29.04.2025 15:27
Artysta powraca z nowym singlem "Loose it", zapowiadającym nowy album. W dniu premiery muzyk odwiedził studio Czwórki, żeby poopowiadać o swoich muzycznych metamorfozach.
ŻYŃY
ŻYŃYFoto: Piotr Podlewski / Czwórka

Premierowy utwór "Lose It" to elektronika wymieszana z emocją, nerwem i surowym zakończeniem. Jak zdradził ŻYŃY w rozmowie z Adamem Smolarkiem w "Audycji słowno-muzycznej", pierwotnie utwór miał zawierać jeszcze saksofonową solówkę i rozbudowaną strukturę, ale ostatecznie zdecydował się na nagłe urwanie kompozycji, które ma pozostawić słuchacza z wrażeniem niedokończonej opowieści. 

Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez ŻYŃY (@zyny.music)

Jako jedną z inspiracji, ŻYŃY wymienia DJa Rashada, który inspirował go nie tyle brzmieniowo, co koncepcyjnie. Artysta podkreśla, że nie chciał kopiować stylu footworkowego producenta, a raczej zaczerpnąć z jego podejścia do rytmu i wpleść je subtelnie we własny utwór. - To nie jest kopia, to punkt wyjścia - mówi ŻYŃY. 

Rap? Jazz? Eksperyment?

Choć artysta przyznaje, że ma w zanadrzu kilka utworów rapowych, to nie czuje się częścią tej sceny. - Nie jestem fanem tylu słów - śmieje się muzyk. Zdecydowanie bliżej mu do instrumentalnej warstwy hip-hopu, szczególnie tego z elementami jazzu, groove’u i swobodnej improwizacji. - Kocham, gdy beat jest hiphopowy, a harmonia jazzowa - dodaje.

Zobacz też: 

Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez ŻYŃY (@zyny.music)

Teledysk i estetyka "Lose It"

W teledysku do "Lose It", stworzonym przez Chrisa Nowaka, dominuje nerwowość i niepokój, które wizualnie oddają klimat utworu. Kolorystyka, tempo, a przede wszystkim brak wyraźnej fabuły mają ilustrować emocjonalny chaos, jaki niesie ze sobą ten kawałek. - To klip o uczuciach, a nie o historii - mówi artysta.

Co dalej?

Nowy singiel to dopiero początek. ŻYŃY zapowiada, że planuje wydanie większej liczby singli, zanim zdecyduje się na stworzenie kolejnego pełnoprawnego albumu. - Nie będę się śpieszył - deklaruje. To podejście zdaje się dobrze współgrać z jego artystyczną wizją: niespieszną, eksperymentalną i pełną kontrastów.

***

gV

Czytaj także

Lumbago: nie analizujemy niczego, po prostu robimy to, co lubimy

Ostatnia aktualizacja: 04.09.2024 15:18
Płyta "Lumbago" jest w tym tygodniu albumem tygodnia Czwórki. Z tej okazji twórcy duetu, czyli Wuja HZG i Tymek Papior, porozmawiali o tym projekcie z Adamem Smolarkiem w "Audycji słowno-muzycznej". Poruszyli temat koncertów, kultury hip-hop, ale również swojego podejścia do robienia muzyki. 
rozwiń zwiń