Debiutancki album Franka Oceana "Channel Orange" ukazał się w 2012 roku, z miejsca zdobyło status klasyka i sprawił, że Frank stał się jedną z najciekawszych postaci współczesnego R&B. W roku premiery był wydany w wersji digital i na CD. Ze względu na problemy z prawami do masterów, które należały wtedy do Def Jamu, Frank nie mógł wydać albumu na płycie winylowej. Przez lata na rynku pojawiały się jedynie nieautoryzowane bootlegi – często kolorowe, limitowane, ale bez gwarancji jakości dźwięku i legalności. W 2019 roku Frank Ocean napisał, że winyl "Channel Oragne" pojawi się ASAP i się doczekaliśmy... 6 lat póżniej.
Winyl ukazał się za pośrednictwem strony Blonded, czyli oficjalnego kanału dystrybucji artysty. Edycja kosztuje 69 dolarów (ok. 260 zł) i zawiera: 2 czarne płyty winylowe w formacie gatefold, alternatywną okładkę w postaci kolażu 24 zdjęć Franka Oceana i pełną tracklistę z 17 utworami. Wysyłka ma potrwać od 4 do 6 tygodni.
Drugi album Franka "Blonde" ukazał się w wersji winylowej już w roku premiery, jednak pierwsze tłoczenie było mocno limitowane, a sprzedaż otwarta przez jedynie 24 godziny. To ograniczone wydanie szybko zyskało status kultowego. Na Discogs pojawiło się jako najbardziej poszukiwany tytuł z ponad 23 000 userów dodających go do list życzeń, a średnia cena na rynku wzrosła z 35 USD w 2016 r. do około 1 000 USD w 2021 r. Potem album został dotłaczany w grudniu 2022 roku, następnie rok później, a potem w lutym tego roku. Ostatnio pojawia się coraz więcej głosów o nadchodzącym nowym albumie Franka, chociaż nadal nie ma żadnego singla, ani żadnej daty premiery. Może winylowe wydanie "Channel Orange" to początek promocji nowego krążka?
***
gV