- The writing and recording of our next album is underway (pisanie i nagrywanie naszego nowego albumu jest w toku) - napisali Stefan Burnett i Zach Hill na Instagramie Death Grips. Ostatnie lata w historii zespołu upływały pod znakiem ciszy, plotek i niejasnych sygnałów. Gdy w 2023 roku Andy Morin zasugerował, że Stefan, znany jako MC Ride, "nie chce już tworzyć muzyki", wielu fanów uznało to za definitywny koniec grupy. W kwietniu 2025 zespół jednak zdementował te doniesienia, a teraz potwierdził powrót do studia.
Dla Death Grips to typowy ruch - enigmatyczny, pozbawiony dat, tytułów i szczegółów. Trio z Sacramento od zawsze unika tradycyjnych ścieżek promocji, a ich wydawnictwa często pojawiały się bez wcześniejszych zapowiedzi. Wiele wskazuje na to, że i tym razem możemy spodziewać się podobnej sytuacji.
Czego można się spodziewać po nowym materiale
Od debiutu "Exmilitary" (2011) i przełomowego "The Money Store" (2012), Death Grips zbudowali pozycję jednego z najbardziej radykalnych i bezkompromisowych projektów muzycznych XXI wieku. Ich twórczość łączyła industrial noise, punkową energię i nihilistyczny hip-hop - tworząc styl, który wyprzedził wiele współczesnych trendów. Nowy album ma być, według źródeł zbliżonych do zespołu, kolejnym etapem ich "muzycznego eksperymentu". Choć nie ujawniono żadnych nagrań, fani spekulują, że brzmienie może być bardziej surowe i elektroniczne niż dotychczas.
***
gV