Dub FX: uliczne występy to esencja mojego ja

- Wydaje mi się, że pierwszy raz przyjechałem do Polski w 2009 roku i od tamtej pory przyjeżdżałem chyba przynajmniej jeden raz w roku - mówi Dub FX w "Strefie Dread". 
Maken i Dub FX
Maken i Dub FXFoto: Czwórka
O Audycji
Tytuł Dub FX: marzę by znów zagrać na Woodstocku
Opis

Pierwszym miejscem, gdzie Dub FX zdobył masową popularność była Europa Wschodnia. Co mogło być tego powodem? - Generalnie myślę, że ludzie w Europie Wschodniej mają więcej oleju w głowie, jeżeli chodzi o poszukiwanie własnej tożsamości w obrębie kultury zachodu - mówi artysta. - Wydaje mi się, że w komunistycznych czasach wszyscy musieli korzystać z bootlegów i dzielić się muzyką. Istniała już wtedy kultura tego dzielenia się niezależną, podziemną twórczością. Na Zachodzie wszyscy są jak karmieni łyżką, chwytają to, co leci w radio. Więc, kiedy moje filmy pojawiły się na YouTube, to tak naprawdę zaczęło się to na Ukrainie. Zagrałem tam koncert, wystąpiłem na ulicy i wtedy to wszystko eksplodowało, przeniosło się do Rosji i na całą wschodnią Europę - wspomina. 

Jak artysta wspomina początki swojej kariery? Jaką lekcję wyniósł z występów ulicznych? Jaka jest muzyczna scena Australii? Na czym opiera swoją karierę? O tym m.in. w rozmowie w "Strefie Dread". 

Zapraszamy także do wysłuchania nagrania drugiej godziny audycji, w której dużo muzyki >>>

***

Tytuł audycji: Strefa Dread

Prowadzi: Mirosław "Maken" Dzięciołowski

Gość: Dub FX

Data emisji: 26.11.2018

Godzina emisji: 22.01

pj/ac

Playlista
Tagi
Playlista