R. Kelly, amerykański wokalista, który zdobył ogromną popularność w drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych, usłyszał wyrok w toczącej się przeciwko niemu od niemal trzech lat sprawie dotyczącej poważnych przestępstw na tle seksualnym. Sąd w Nowym Jorku ogłosił, że najbliższe 30 lat Kelly spędzi w więzieniu.
Muzyk został uznany za winnego handlu ludźmi w celu wykorzystywania seksualnego i ściąganiu haraczy, jeszcze we wrześniu 2021 roku. Od tamtej pory R. Kelly przebywał w areszcie, w międzyczasie próbując opuścić go za kaucją. Wymiar sprawiedliwości konsekwentnie odmawiał zwolnienia, by uniknąć możliwych prób przekupienia świadków.
Pierwszy akt oskarżenia w sprawie, za którą wokalista został skazany, został złożony jeszcze w 2019 roku. Proces był wielokrotnie przekładany ze względu na trudną sytuację pandemiczną w Stanach Zjednoczonych. W 2020 roku R. Kelly zaprzeczył jakoby był winny stawianych mu zarzutów. W procesie udział wzięło 45 świadków, w tym 9 kobiet i 2 meżczyzn, których muzyk wykorzystywał seksualnie.
- Te okropne przestępstwa były starannie zaplanowane, przemyślane i regularnie dokonywane przez prawie 25 lat. Wmówiłeś tym ludziom, że miłość jest zniewoleniem i przemocą - zawarła w ogłoszeniu wyroku sędzia Ann M. Donnelly.
To jednak nie koniec kłopotów niesławnego gwiazdora R&B. Nieuchronnie zbliża się kolejny proces wytoczony R. Kelly'emu. Tym razem dotyczyć on będzie dziecięcej pornografii.
AŚ