Srebro lub brąz. Kto jest najszczęśliwszy?

polskieradio.pl
Marta Kwasnicka 04.08.2012
Julia Michalska (P) i Magdalena Fularczyk (L)
Julia Michalska (P) i Magdalena Fularczyk (L), foto: PAP/Bartłomiej Zborowski

Okazuje się, że zdobywca brązowego medalu - dowodzą psycholodzy.

Srebro lub brąz. Kto jest najszczęśliwszy?
Okazuje się, że zdobywca brązowego medalu - dowodzą psycholodzy.
- To mój najwspanialszy medal, jaki kiedykolwiek zdobyłem - mówi Amerykanin Brendan Hansen, sprinter, który. Podobnie czuły się nasze wioślarki: - Dla mnie ten brąz jest jak złoto - mówiła Magdalena Fularczyk, brązowa medalistka Igrzysk Olimpijskich w Londynie. Nic dziwnego, mówią naukowcy. Istnieje olbrzymia różnica emocjonalna w reakcjach sportowców, którzy zdobywają srebro i brąz.
Ci, którzy byli drudzy, zmagają się z wieloma wątpliwościami na zasadzie "co by było, gdyby...". A gdyby przyspieszył na 50 metrze? Może to ja stałbym na najwyższym stopniu podium? Tymczase brązowi medaliści nie mają wątpliwości. - Mogą się łatwo pocieszyć: przynajmniej zdobyłem medal - pisali psycholodzy w podsumowaniu igrzysk z 1992 roku. I te obserwacje są ciągle aktualne.
- Drugie miejsce powoduje mieszane uczucia. Z jednej strony przynosi szacunek i uznanie innych. Z drugiej strony ciągle ma się w głowie to, co mogłoby być, gdyby zdobyło się złoto - notowali naukowcy.
Całe szczęście, Tomasz Majewski i Adrian Zieliński nie muszą się zastanawiać.
(ew/Discovery.com)

- To najwspanialszy medal, jaki kiedykolwiek zdobyłem - mówi Amerykanin Brendan Hansen, pływak, który zdobył brąz na 100 m stylem klasycznym. Podobnie czuły się nasze wioślarki: - Dla mnie ten brąz jest jak złoto - mówiła Magdalena Fularczyk, brązowa medalistka Igrzysk Olimpijskich w Londynie.

Nic dziwnego, mówią naukowcy. Istnieje olbrzymia różnica emocjonalna w reakcjach sportowców, którzy zdobywają srebro i brąz.

Ci, którzy byli drudzy, zmagają się z wieloma wątpliwościami na zasadzie "co by było, gdyby...". A gdyby przyspieszył na 50 metrze? Może to ja stałbym na najwyższym stopniu podium? Tymczasem brązowi medaliści nie mają wątpliwości. - Mogą się łatwo pocieszyć: przynajmniej zdobyłem medal - pisali psycholodzy w podsumowaniu igrzysk z 1992 roku. I te obserwacje są ciągle aktualne.

- Drugie miejsce powoduje mieszane uczucia. Z jednej strony przynosi szacunek i uznanie innych. Z drugiej strony ciągle ma się w głowie to, co mogłoby być, gdyby zdobyło się złoto - notowali naukowcy.

Całe szczęście, Tomasz Majewski i Adrian Zieliński nie muszą się zastanawiać.

(ew/Discovery.com)

sortuj
liczba komentarzy: 0
    Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!