Przemysław Szubartowicz: Nasz gość: Joanna Kluzik-Rostkowska, Platforma Obywatelska, była minister...
Joanna Kluzik-Rostkowska: Dzień dobry, witam serdecznie.
...była minister pracy i polityki społecznej. No właśnie, kobiety, które dziś urodziły dziecko, będą miały roczny urlop macierzyński, a te, które nie urodziły dziś dziecka, czyli urodziły wcześniej, nie będą miały takiej możliwości. Ustawa wydłużająca te urlopy ma wejść w życie od 1 września, skorzystają z niej również te mamy, które będą wtedy w trakcie urlopy macierzyńskiego, czyli które urodzą dziecko po 17 właśnie marca...
Tak, i mój apel...
I matki pierwszego kwartału, czyli jest grupa, pani poseł...
Tak.
...która protestuje, jest rozżalona na niesprawiedliwość. Jak pani to ocenia?
Po kolei. Po pierwsze chciałabym, żebyśmy pamiętali, że dostęp do urlopu macierzyńskiego będą miały zarówno mamy, jak i ojcowie tych dzieci, które się urodziły dzisiaj po północy i wszystkich kolejnych, mam nadzieję, przez bardzo wiele kolejnych lat w Polsce...
Ale ojcowie dzieci, którzy nie mają możliwości...
Panie redaktorze, ale tak – po pierwsze chciałabym, abyśmy potrafili docenić to, że zdecydowaliśmy się na roczny urlop macierzyński, czyli powinniśmy się cieszyć, że wszyscy ci rodzice, którzy zostają nimi dzisiaj, jutro i przez kolejne dni, tygodnie, lata, będą mieli możliwość, z której skorzystają albo nie, z rocznego urlopu macierzyńskiego...
A jak ktoś został tatą dwa tygodnie temu, to już nie.
To będzie miał możliwość 24-tygodniowego urlopu. Przypominam, startowaliśmy z pułapu 16 tygodni, od 2008 roku wydłużamy co dwa lata o dwa tygodnie urlop macierzyński. I w takich sytuacjach zawsze jest jakiś punkt zerowy. I przez te ostatnie kilka lat zawsze też był jakiś punkt zdrowy, w której kolejna pierwsza mama miała dostęp czy ojciec do dwóch tygodni dłuższego urlopu macierzyńskiego i ostatni tata i ostatnia mama, którzy mieli dostęp do tych dwóch tygodni mniej. No tak to już jest. Prawdziwa alternatywa...
Pani poseł, dobrze, to ja przytaczam argument matek pierwszego kwartału, żeby od razu to skontrować – dla nich taki podział jest krzywdzący, zwłaszcza że inne ustawy, np. o obowiązku szkolnym lub przepisy o tak zwanym becikowym dotyczą całych roczników dzieci bez względu na miesiąc narodzin.
Jeżeli pan mnie pyta, panie redaktorze, czy ja rozumiem te mamy i tych ojców, że chcieli mieć dłuższy urlop macierzyński, oczywiście, że tak, tylko że prawdziwa...
A rozumie pani tę kwestię związaną ze sprawiedliwością, czyli albo cały rocznik...
I tak, i nie, to znaczy...
...a nie w połowie roku czy tam po trzech miesiącach?
Prawdziwa alternatywa była taka, że albo próbujmy objąć tym rocznym urlopem macierzyńskim maksymalnie dużą grupę rodziców w 2013 roku, albo ku sprawiedliwości społecznej wprowadzamy go od 1 stycznia 2014. Nie było alternatywy, która brzmiałaby tak: albo wszystkie kwartały 2013, albo tylko trzy. Projekt, pomysł sam się pojawił w październiku, ustawy pisze się na bardzo, bardzo wiele lat i nie można ich pisać na kolanie z czwartku na piątek, bo efekt jest taki, że dwa czy trzy miesiące później trzeba je nowelizować. Więc ja rozumiem te mamy, ale po pierwsze bardzo ważna rzecz – wszyscy rodzice, którzy zdecydowali się na dziecko, biorąc pod uwagę możliwość rocznego urlopu macierzyńskiego, będą do tegorocznego urlopu macierzyńskiego dostęp mieli. Z całym szacunkiem dla wszystkich mam, które rozumiem, mamy, które urodziły dzieci wczoraj, przedwczoraj, dwa tygodnie temu, w styczniu, to są mamy, to są rodzice, którzy decydowali się na dziecko, nie mając zielonego pojęcia, że kiedykolwiek się pojawi perspektywa rocznego urlopu macierzyńskiego, więc one mogę się czuć zawiedzione...
ale czy pani wie, że dochodziło do takich sytuacji, że niektóre mamy chciały wydłużyć... opóźnić poród, można powiedzieć, i udało się o te parę minut nawet niekiedy...
I dobrze...
...i się okazywało, że...
I gdyby...
...jak to się ładnie mówi lub nieładnie, załapywały na ten termin.
Dobrze, ale gdyby ten termin obowiązywał od 1 stycznia dowolnego roku, to byłaby taka sama sytuacja, bo byłyby mamy, które bardzo chciałyby dotrwać do północy do nowego roku po to, żeby mieć dostęp do tegorocznego urlopu. Ja to rozumiem, sama jestem mamą trójki dzieci i miałam 16-tygodniowy urlop macierzyński, więc 24-tygodniowy, który mają mamy pierwszego kwartału 2013 roku wydaje mi się znacznie lepszy niż te 16 tygodni, które ja miałam. Oczywiście rozumiem, że dostęp do rocznego urlopu byłby czymś bardzo komfortowym, tylko że ten projekt ustawy musi przejść swoją procedurę. On jest już po konsultacjach międzyresortowych...
No tak, ale jeszcze nie wyszedł z Ministerstwa i jest...
Ja rozmawiałam dzisiaj z ministrem rano i sytuacja jest taka: on w tym tygodniu wychodzi do Komitetu Stałego Rady Ministrów, to jest taki ostatni czyściec przed Radą Ministrów, jeżeli chodzi o projekty ustaw, potem trafia na Radę Ministrów i trafia do parlamentu. My się mamy nim zająć w kwietniu i akurat tak się składa, że jestem członkiem Komisji Polityki Społecznej, więc na pewno będę miała do czynienia z tym projektem, a on potem musi przejść pierwsze czytanie, drugie, trzecie, Senat, prezydent...
No tak, ale jest taki postulat, że gdyby ta ustawa weszła wcześniej w życie, w czerwcu na przykład, to by się okazało, że cały rocznik byłby objęty, a gdy wejdzie we wrześniu czy później, no to już nie. Więc matki proponują: zróbmy tak, żeby ta ustawa weszła wcześniej w życie, wtedy będzie cały rocznik objęty. Dlaczego nie można przyspieszyć prac?
Dlatego nie można przyspieszyć prac, że ustawa wbrew pozorom nie brzmi: wydłużamy urlop do jednego roku, dlatego że trzeba w niej zawrzeć wiele różnych przypadków, trzeba np. zdecydować, co zrobić w sytuacji, kiedy rodzic mówi: będę na urlopie pół roku, a po pół roku mówi: nie, chcę być jeszcze następne trzy miesiące. Nie następne pół roku, tylko np. następne trzy miesiące. W tej ustawie jest zawarte bardzo wiele różnych wariantów. Byłabym pierwszym szczęśliwym człowiekiem, gdyby się okazało, że te prace można przyspieszyć. Nie mogę o tym odpowiedzialnie mówić dzisiaj, dopóki nie ma projektu w parlamencie, dopóki go nie widzę i obiecywałabym gruszki na wierzbie. Rozmawiałam w tej sprawie z ministrem finansów kilkakrotnie, rozmawiałam w tej sprawie z ministrem pracy...
Ale jest szansa, żeby gdyby ten projekt się pojawił wcześniej się udało go uchwalić?
Nie odważę się dzisiaj snuć takich (...)
A pani by chciała, żeby wcześniej się udało?
W tym sensie wszyscy by chcieli, bo jakby z punktu widzenia mam ja to rozumiem i wtedy mielibyśmy rozumiem kłopot z mamami, które urodziły w czwartym kwartale 2012...
No to te mamy mówią tak: no bo trzeba się wziąć do roboty, szybko uchwalić tę ustawę, przeprowadzić przez całą procedurę i wtedy się uda.
Panie redaktorze, moje wieloletnie doświadczenie zarówno parlamentarne, jak i nieco krótsze rządowe mówi mi, że wszystkie te ustawy, które były pisane na kolanie, natychmiast wymagały nowelizacji, miały dziury i tak dalej. Szanuję wszystkich rodziców, którym dzieci się urodziły przed 18 marca, trzymam kciuki za szczęśliwe życie tych małych dzieciaków...
No tak, ale oni uważaj, że to jest niesprawiedliwe i mają poczucie niesprawiedliwości.
No dobrze, ale rozumiem, że sprawiedliwie byłoby wtedy, gdyby sprawiedliwie dostępu do tej ustawy nie miała żadna mama w 2013 roku, wtedy byłoby sprawiedliwie, bo od 2014 mieliby wszyscy. Chcieliśmy tak zdążyć z tą ustawą, żeby maksymalnie duża grupa rodziców miała...
A realnie kiedy ta ustawa rzeczywiście może wejść w życie? Tak jak jest zapowiadana, czyli po wakacjach?
Ta ustawa zapowiedziana jest, że wejdzie w życie od 1 września i wejdzie w życie od 1 września i będzie obejmowała wszystkich tych rodziców, którzy w dniu 1 września są na urlopach macierzyńskich.
Pani poseł, a może chodzi o pieniądze? Bo tak naprawdę zmiana czy przyspieszenie, czy objęcie całego rocznika to jest 230 mln złotych. I niektórzy mówią: mało.
Gdyby...
Że to można byłoby poświęcić.
Gdyby chodziło o pieniądze, naprawdę gdyby chodziło o pieniądze, to ustawa weszłaby w życie od 1 września i obowiązywała od 1 września. W ogóle nie cofalibyśmy się z tą propozycją, bo wtedy objęłoby to tylko rodziców czwartego kwartału i byłoby znacznie, znacznie taniej. To, że cofnęliśmy możliwie najdalej, czyli obejmując wszystkich tych, którzy w dniu wejścia w życie ustawy są na urlopie macierzyńskim, pokazuje, że tutaj najważniejszy, oczywiście, gdyby się okazało, że wcześniej możemy, to te pieniądze trzeba byłoby znaleźć, ale tutaj po prostu jest pewien czas, staramy się różne rzeczy robić szybko, ale nie możemy tego robić na kolanie, bo z tego będzie więcej kłopotu niż pożytku.
Pani poseł, i ten temat zamykam. I na sam koniec bardzo krótko proszę o komentarz. 14,4% bezrobocia, czy nie przeraża pani to, że jest tak wysokie i co można zrobić, żeby było niższe?
Oczywiście, chciałabym, żeby było znacznie niższe, natomiast na całe szczęście w Ministerstwie Pracy, z którym jestem w stałym kontakcie, ostatnio się dzieje bardzo wiele w tej sprawie...
A konkretnie?
Bezrobocie w tej chwili będzie szło trochę w dół, bo mam nadzieję, że wiosna przyjdzie, pewnie nie jutro, to tak jak przyjdzie (...)
Wiosna wiosną, ale...
Jak przyjdzie wiosna, zaczną się prace sezonowe...
Wskaźnik jest wysoki.
...będzie trochę lepiej. Po drugie w końcu po bardzo wielu latach mam nadzieję, że się uda ministrowi pracy, trzymam za niego kciuki, oddzielić te osoby poszukujące pracę od tych osób, które się rejestrują wyłącznie dlatego, żeby mieć dostęp do świadczeń zdrowotnych, jest przygotowywany taki plan i wtedy będziemy mieli sytuację podobną do niemieckiej, gdzie realne bezrobocie jest na poziomie 11% z kawałkiem, to rejestrowane jest 8,5 właśnie dlatego, że mamy... że oni mają 8,5%...
Czy w tym roku może być taka ustawa czy taka procedura wszczęta?
Tak, jest przygotowywana, w tej chwili już po uzgodnieniach międzyresortowych jest nowelizacja ustawy o promocji zatrudnienia. I też następna rzecz, na którą bardzo liczę, czyli rewolucja w pracy urzędów pracy, które są dzisiaj w dużej większości urzędami rejestrującymi (...)
I tymi zapowiedziami, proszę państwa, kończymy. Joanna Kluzik-Rostkowska, Platforma Obywatelska, dziękuję bardzo.
Dziękuję bardzo, miłego dnia.
(J.M.)