Fala uchodźców to wciąż jedno z najpoważniejszych wyzwań dla Niemiec i całej Unii Europejskiej. Niemieckie samorządy zaczynają protestować przeciw polityce migracyjnej swojego rządu. Lokalne władze nie są już w stanie zapewniać schronienia tysiącom uchodźców. Po wydarzeniach w Kolonii, gdzie grupy imigrantów atakowały w Sylwestra kobiety, w Niemczech zaostrza się ton dyskusji o polityce migracyjnej. Minister sprawiedliwości Niemiec Heiko Maas mówił o tym, że imigranci-kryminaliści będą pociągani do odpowiedzialności, w ich przypadku będzie to wydalenie z kraju. Rząd Niemiec chce ułatwić deportacje obcokrajowców łamiących prawo, przygotowuje już odpowiednie przepisy. Szef Parlamentu Europejskiego Martin Schulz twierdzi, że kryzys migracyjny nie byłby tak dużym problemem, gdyby uchodźców rozdzielić między wszystkie kraje Wspólnoty. Na to nie ma jednak solidarnej zgody, a końca fali uchodźców nie widać.