W wygłoszonym dorocznym orędziu premier Węgier Viktor Orban położył największy nacisk na unijny kryzys imigracyjny. Węgry nie chcą podporządkować się linii, którą wyznacza w tej kwestii Unia Europejska. Premier zapowiedział budowę na granicach nowych ogrodzeń, zapobiegających przedostawaniu się do kraju uchodźców. Przedstawiciele niektórych krajów Wspólnoty, jeszcze niedawno krytykujący węgierskiego premiera za stawianie murów na granicach, dziś robią podobnie, np. Austria. Problem imigrantów, przedstawiony przez Orbana jako problem cywilizacyjny Unii Europejskiej, na Węgrzech nabiera znaczenia także politycznego. Dzięki dotychczasowemu zatrzymaniu fali imigrantów, Viktor Orban odbudował swoją popularność w kraju. Niedawno rząd Węgier zaproponował krajowe referendum w sprawie obowiązkowych kwot przyjmowania uchodźców przez państwa Unii Europejskiej, co z kolei spotkało się z krytyką Komisji Europejskiej. Już teraz wiadomo, że około 70 procent Węgrów jest przeciwko narzucaniu przez UE liczby imigrantów do przyjęcia. Viktor Orban chce pokazać innym krajom Wspólnoty jak duże poparcie ma jego rząd, chce też zwrócić uwagę, że w innych krajach liczba przeciwników unijnych zaleceń jest także wysoka.
Rozmowa z Jarosławem Gizińskim z tygodnika „Wprost”.