Krzysztof Grzesiowski: Tomasz Tomczykiewicz, wiceminister gospodarki, poseł Platformy Obywatelskiej jest naszym gościem. Dzień dobry, panie pośle, witamy.
Tomasz Tomczykiewicz: Dzień dobry panu, dzień dobry państwu.
„Nie może być wątpliwości co do osoby pełniącej funkcję ministra sprawiedliwości. Złożyłem rezygnację z zajmowanego stanowiska ministra”. Cezary Grabarczyk przestał kierować resortem sprawiedliwości, sprawa pozwolenia na broń. Nie miał kontaktu z byłym ministrem Grabarczykiem...
Nie, nie miałem.
...po jego dymisji?
Nie, nie, nie mam.
To było jedyne możliwe wyjście?
To dla niego na pewno była trudna decyzja. Postawa godna pochwały. Ta atmosfera się zagęszczała wobec pana ministra, choć, jak wiemy, występuje w tej sprawie cały czas jako świadek.
No tak, jeszcze mamy kwestię tego śledztwa w sprawie pozwolenia na broń, że jeden z prokuratorów miał być odsunięty od sprawy, może za dużo chciał się dowiedzieć.
To są takie medialne doniesienia...
No ale oparte na faktach.
Tak, ale nie potwierdzał pan prokurator, że nie wie, jakie były przyczyny, stwierdził, że nie wie, z jakiej przyczyny został odwołany. Ja myślę, że to zostanie wyjaśnione. Ja też przypomnę, że na czele prokuratury stoi osoba wskazana przez Lecha Kaczyńskiego. Nie sądzę, żeby tu jakiś... była próba ochrony kogokolwiek, jakiegokolwiek polityka przed działaniami sprawiedliwości.
Pan to wiąże w jakiś sposób? Prokuraturę Generalną z tą sprawą?
Padają sugestie od wielu polityków opozycyjnych, że próbuje się tuszować tę sprawę, że prokuratorzy prowadzący chcą zatuszować. To jest po prostu nieuprawnione stwierdzenie i czekałbym na wyjaśnienie tej sprawy do końca.
No tak, tylko teraz mamy wakat na tym stanowisku, trzeba go szybko zapełnić. Reforma procedury karnej od 1 lipca, o czym rozmawialiśmy kilkanaście minut temu z posłem Ryszardem Kaliszem, inne sprawy także związane z wymiarem sprawiedliwości są w Sejmie, ktoś to musi dokończyć.
Ja chcę myśleć, że pani premier nie będzie miała kłopotu z wyborem nowego ministra, są zastępcy, są...
A jest tylu chętnych?
Są posłowie, no bo to jest ten krąg... czy posłanki, to jest ten krąg osób, myślę, z których zostanie wyłoniony przyszły czy przyszła pani minister, bo to są osoby, które na bieżąco znają problemy, te ustawy, które będą jeszcze obrabiane przez Sejm, ustawa o bezpłatnej pomocy prawnej, to są ważne ustawy. Myślę, że ten wakat będzie szybko przez panią premier zapełniony.
Czyli to będzie ktoś z Platformy.
No, to jest oczywiste, że wskazanie będzie polityczne, ale to może być, oczywiście, też osoba, która nie jest członkiem partii.
Ma pan kogoś na myśli konkretnego?
Nie, nie, oczywiście, to jest domena pani premier.
Dymisja ministra Grabarczyka to konsekwencja polityczna, jak rozumiem. Pojawiły się podejrzenia...
No tak, to oświadczenie, które wydał, że zrobił to dla dobra po prostu państwa i swojego resortu.
Tyle tylko, że były już minister Cezary Grabarczyk jest wiceprzewodniczącym Platformy Obywatelskiej i członkiem Zarządu Krajowego partii. Jakie mogą wobec jego osoby zapaść decyzje w tych gremiach?
U nas zasada jest dość jasna: dopóki nie ma zarzutów prokuratorskich, to osoba dalej piastuje te stanowiska, bo przecież nie ma powodu, żeby go z tych funkcji odwołać.
A czy nie powinno być dymisji z funkcji szefa resortu, a także, nie wiem, zawieszenia swojej obecności w gremiach kierowniczych Platformy przy tej okazji?
No, ja przypomnę, że pan minister Grabarczyk występuje w roli świadka, a nie podejrzanego. To trudno na kanwie na razie doniesień prasowych robić takie gwałtowne ruchy.
Czyli jeśli pojawią się konkretne zarzuty, to wtedy?
Wtedy u nas jest dość jasna sprawa – do momentu wyjaśnienia osobę się zawiesza.
To osłabienie pozycji Cezarego Grabarczyka niewątpliwie, jak pan wie, mamy trzy tzw. spółdzielnie w Platformie, więc jaka będzie jego rola polityczna w tej sytuacji po dymisji?
Mam nadzieję, że bardzo szybko sprawa się wyjaśni i zostanie oczyszczony z podejrzeń o to, że wpływał na decyzje policjantów czy też na decyzje prowadzonego śledztwa, bo przecież takie zarzuty też opozycja formułuje.
Panie pośle, hasło Bronisława Komorowskiego na pewno pan zna w końcówce tej kampanii wyborczej: „Rozstrzygnijmy wybory w pierwszej turze”.
To jest apel bardziej niż hasło. Hasło bardziej dotyczy bezpieczeństwa naszego kraju. Jest to dość uprawnione, ma ponad 40% w notowaniach i mobilizacja naszego elektoratu przyczyni się z pewnością do tego, aby móc rozstrzygnąć wybory w pierwszej turze. Każdy startujący chciałby właśnie takiego rozstrzygnięcia.
Tyle tylko, że uzasadnienie tego hasła przez polityków, także Platformy Obywatelskiej, a może przede wszystkim Platformy, brzmi dość interesująco, np. Michał Kamiński w telewizji TVN24 mówił o tym haśle, że Polacy zaoszczędzą, wybierając Bronisława Komorowskiego w pierwszej turze. Nie wiem, czy argument o tym, że będą oszczędności z tego powodu, jest dobrym argumentem, czy to przypadkiem nie obraża inteligencji wyborców.
Każdy argument jest dobry...
Lepiej zaoszczędźmy, a nie słuchajmy argumentów, nawet jeżeli one są zasadne, to jednak zróbmy to w pierwszej turze, bo taniej. To bez sensu, przyzna pan.
Ja obserwuję, bo wszyscy obserwujemy przecież kampanię wyborczą. Ze strony PiS-u głównie padają inwektywy wobec pana prezydenta Komorowskiego, różne insynuacje, tak jak ta pana prezesa, że to hasło właśnie wzywa komisje do tego, żeby fałszowały wybory. To jest absurdalne, obraźliwe, po prostu bezczelne.
No ale tu jednak była mowa o pieniądzach, a i tak w budżecie jest przeznaczona kwota na wybory prezydenckie, więc (...)
No tak, ale jeżeli nie zostanie wydana, to jest oczywista oszczędność i to hasło na tych, którzy sympatyzują z Bronisławem Komorowskim, a trzeba wspomnieć, że ma 67% zaufania, jest politykiem o najwyższym zaufaniu w Polsce, to znaczy, że potencjał na to, żeby wygrać w pierwszej turze, po prostu jest.
Druga tura będzie?
Jestem przekonany, że jednak wszyscy pójdą po rozum do głowy i ta pierwsza tura rozstrzygnie wybory.
No ale jak będzie, to co wtedy?
Wtedy będą ciężkie dwa tygodnie takiej brudnej kampanii, w której specjalizuje się Prawo i Sprawiedliwość, bo oni nie wychwalają swojego kandydata, tylko poniżają i obrażają obecnego pana prezydenta Komorowskiego, tak że to nie będzie przyjemny spektakl.
No ale jak to bywa z drugimi turami, różnie może być.
To są oczywiście wybory demokratyczne i może być różnie, ale ja jestem przekonany, że 5 lat pracy Bronisława Komorowskiego stabilizacji gospodarki, stabilizacji bezpieczeństwa polskiego to są wystarczające argumenty na to, aby zagłosować zarówno w pierwszej, jak i ewentualnie w drugiej turze na pana prezydenta Bronisława Komorowskiego.
No to połączmy jeszcze wątek z wątkiem drugim – jaki związek może mieć dymisja Cezarego Grabarczyka z wynikiem Bronisława Komorowskiego w pierwszej turze wyborów prezydenckich?
No, myślę, że to nie ma wpływu. Pan prezydent w momencie, kiedy został wybrany...
No, jest kandydatem Platformy.
Jest kandydatem nie tylko Platformy, bo przecież wiele komitetów tworzyli prezydenci, znani prezydenci, niezależni prezydenci, wspierając Bronisława Komorowskiego, same notowania wyższe od tych, które notuje Platforma Obywatelska, wskazuje na to, że to nie jest tylko prezydent Platformy Obywatelskiej.
Pan się powołał na sondaże. Ostatni sondaż Millward Brown dla Faktów TVN to jest z 29 kwietnia, czyli wczorajszy, na próbie 1001 osób. Bronisław Komorowski 42%, Andrzej Duda 27, Paweł Kukiz... o właśnie, i o tę osobę chciałem pana zapytać, 9% poparcia w tym sondażu. Na co to jest dowód tak wysokie poparcie?
To mniej więcej przy każdych wyborach jest pewna grupa wyborców, która...
To, że Janusz Palikot miał 10% w wyborach do Sejmu ostatnich, to teraz kimś takim będzie Paweł Kukiz.
...która głosuje na takie osoby, które kontestują obecny kształt sceny politycznej i dokonują takiego wyboru. Jak będzie, oczywiście, okaże się 10 maja podczas wyborów, czy to jest tylko taka deklaracja na przekór trendom, czy faktycznie za tym będą głosy wyborcze.
Kontestują, czy może, no, według tych, którzy deklarują swoje głosowanie na te osoby, mają racją, że czegoś chcą, chcą coś zmienić, próbują.
To, oczywiście, jest prawo każdego wyborcy, żeby szukać takiej oferty, która im odpowiada, i tyle.
Kolejne miejsce Janusz Korwin–Mikke i Magdalena Ogórek w tym sondażu, o którym wspomniałem, a druga tura jest jeszcze badana przez Millward Brown. Bronisław Komorowski 55%, Andrzej Duda 39%, tak twierdzą respondenci biorący udział w tym sondażu, czyli druga tura jednak.
To tym bardziej pokazuje, że skoro w drugiej turze tak duża przewaga jest pana Bronisława Komorowskiego, no to warto zagłosować na obecnego prezydenta już właśnie w pierwszej, żeby sobie oszczędzić i tej nieprzyjemnej kampanii przez te dwa tygodnie, tych kosztów, o których pan minister Kamiński wspominał, no i koniecz... pójścia po raz drugi do urny wyborczej.
Dziękujemy bardzo, panie pośle, za spotkanie. Poseł Tomasz Tomczykiewicz, poseł Platformy Obywatelskiej i wiceminister gospodarki, był gościem Sygnałów dnia.
Dziękuję bardzo.
(J.M.)