Piotr Gociek: Michał Szczerba, poseł Platformy Obywatelskiej. Witam serdecznie, panie pośle, dzień dobry.
Michał Szczerba: Dzień dobry, witam.
6 maja w Warszawie, jak sądzi pan, jak wielu uczestników zgromadzi Marsz dla Wolności organizowany przez Platformę Obywatelską?
No, to zobaczymy, oczywiście...
Ale stawiacie sobie jakieś założenia?
Oczywiście, zapraszamy wszystkich warszawiaków, ale też i mieszkańców innych części Polski do udziału w Marszu Wolności, bo chodzi o wolność, chodzi o Europę, chodzi o przewidywalną przyszłość, chodzi o normalność, chodzi o to, żeby w naszym kraju obowiązywała Konstytucja i zasady demokratycznego państwa prawnego, wolny samorząd, niezależne sądy, żeby obywatel czuł się bezpiecznie, a władza ograniczała swoją aktywność tylko do tych sfer, które są niezbędne.
I to jest marsz partyjny Platformy Obywatelskiej, na który zapraszacie także tych obywateli, którzy nie są członkami PO, ale sympatykami, czy to będzie inicjatywa szersza, ponadpartyjna? Pytam dlatego, że .Nowoczesna z KOD–em maszerowała w takim swoim marszu 25 bodajże marca „Kocham cię, Europo”.
Nie, to był marsz, w którym ja też brałem udział i nawet przemawiałem. To była wspólna inicjatywa pod patronatem głównie Gazety Wyborczej. Natomiast w tej chwili mówimy o wielkim marszu, o kolejnym z trzech marszów, które znamy z przeszłości. Przypomnę Błękitny Marsz Platformy w 2007 roku, który był takim istotnym pokazaniem sprzeciwu wobec rządów PiS-u, przypomnę ubiegłoroczny marsz, który zintegrował całą zjednoczoną opozycję wobec... wokół europejskich haseł. Dzisiaj jest to marsz obywatelski organizowany przez Platformę Obywatelską, do którego zapraszamy wszystkich świadomych, dojrzałych obywateli naszego kraju, którzy z jednej strony wyrażają zaniepokojenie przebiegiem sytuacji w Polsce, z drugiej strony mają nadzieję, mają nadzieję, którą również w mojej opinii utożsamia Donald Tusk, jego zwycięstwo europejskie, jego wielki sukces, który jest również sukcesem każdego z nas.
Ta integracja opozycji to w tej chwili też trochę przebiega tak, że zaczęła Platforma Obywatelska podgryzać .Nowoczesną. Nie chodzi mi tylko o poparcie w sondażach, ale też o takie fakty, jak przejście czwórki posłów z .Nowoczesnej do Platformy. Pan się spodziewa, że kolejne takie transfery nastąpią?
My tych transferów ani nie oczekujemy, ani nikogo do tego typu zmian partyjnych nie zachęcamy. Jednocześnie jesteśmy partią otwartą, obywatelską, środowiskiem, które chce współpracować nie tylko z ludźmi będącymi członkami naszych partii, ale przede wszystkim z samorządowcami, z ruchami miejskimi, z ludźmi, którzy mają jakiś pomysł i chcą włożyć swoją wartość dodaną. Wielki projekt społeczeństwa obywatelskiego, a takiego społeczeństwa obywatelskiego Polska obecnie potrzebuje, wtedy, kiedy rząd forsuje chociażby takie projekty, jak Narodowe Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego, które ma na celu podporządkować organizacje pozarządowe jednej wizji, scentralizować dotacje dla organizacji pozarządowych. To są bardzo niepokojące działania, przypominające działania na Węgrzech czy w Rosji.
Słyszałem taką informację, że ponoć część z tych posłów, którzy przeszli z .Nowoczesnej do Platformy, ma wielką ochotę na start w wyborach do Europarlamentu i to stąd właśnie między innymi zmiana barw partyjnych. No bo dużo łatwiej z partii, która ma w sondażach dwadzieścia kilka procent poparcia, niż z takiej, która ma siedem albo pięć, wejść do Europarlamentu.
Powiem, panie redaktorze, że ja o takiej perspektywie nie słyszałem, a nawet nie słyszałem jeszcze w ogóle dyskusji wewnątrz Platformy Obywatelskiej, a jestem członkiem gabinetu cieni tej partii, jakiejkolwiek rozmowy o Parlamencie Europejskim. Dla nas największym wyzwaniem pozostają wybory samorządowe. Chcemy, żeby polskie miasta były zarządzane w sposób profesjonalny, żeby stawały się europejskimi metropoliami, chcemy również inwestować w społeczności lokalne, w środowiska wiejskie, chcemy budować Polskę naszych marzeń. Polsce są potrzebni dobrzy, sprawdzeni samorządowcy, a nie partyjni działacze, kolejni Misiewicze, którzy mieliby przejść z poziomu rządowego na poziom samorządowy.
I myśli pan, że będą takie miasta, gdzie ta współpraca opozycji będzie w wyborach samorządowych wyglądała tak, że .Nowoczesna przedstawi bardzo dobrego kandydata, na przykład wyobrażam sobie taką sytuację – mówi Ryszard Petru – no, mamy znakomitą kandydatkę w Poznaniu, Joanna Schmidt zdobyła tu świetne poparcie, to chcielibyśmy, żeby ona była wspólnym kandydatem całej opozycji.
Jeśli chodzi o Poznań, to jest bardzo dobry prezydent, pan prezydent Jaśkowiak...
Nie, mnie chodziło o pewien przykład, nie o Poznań, tylko o rozpoznawalną osobę i .Nowoczesna mówi: no to, kurczę, jak ma być współpraca, to my też chcemy wskazać niektórych kandydatów.
Pan prezydent Jaśkowiak będzie jednym z symboli naszej kampanii wyborczej do samorządu obok Hanny Zdanowskiej, obok tych fantastycznych prezydentów, którzy potrafili w bardzo krótkim czasie dokonać gruntownej zmiany funkcjonowania w swoich miastach, poprawy jakości życia osób w każdym wieku – i ludzi młodych, i seniorów. My także na poziomie Warszawy mamy kolejne dobre przykłady polityki również prorodzinnej, od 1 września wszystkie dzieci w wieku szkolnym, szkoły podstawowej oraz wykańczanych przez rząd gimnazjów, ponad 150 tysięcy dzieci w Warszawie będzie miało bezpłatną komunikację od 1 września, nie tylko dzieci warszawskie, ale również dzieci dojeżdżające do warszawskich szkół.
Czyli w wyborach samorządowych to będzie tak, że współpraca owszem, ale wtedy, kiedy to Platforma wskazuje kandydata na prezydenta?
Panie redaktorze, ja chciałbym zmartwić naszych przeciwników z Prawa i Sprawiedliwości, jestem przekonany, że będzie pełna współpraca opozycji, że będzie zjednoczona opozycja, że liderem tych działań integracyjnych będzie Platforma Obywatelska, w związku z powyższym jeżeli ktoś ma jakieś marzenia o rozbiciu, o podziałach, to jest to wyłącznie Jarosław Kaczyński. Tej przyjemności jemu nie zrobimy.
A posłanka Joanna Augustynowska to już do pana zdążyła się zameldować z racji swoich zainteresowań? Pytam dlatego, bo pan odpowiada za politykę senioralną w gabinecie cieni Platformy Obywatelskiej, a tak się składa, że ona powiedziała wczoraj w wywiadzie, że jednym z głównych powodów jej odejścia z .Nowoczesnej jest to, że się nikt tam nie chciał zajmować merytorycznymi sprawami, takie, które ją interesują. I mówi: na przykład polityka społeczna senioralna. No to tak pomyślałem, że to naturalny kierunek, że pewnie do pana zapuka.
Powiem bardzo otwarcie, że Joanna Augustynowska jest jedną z najbliżej współpracujących ze mną posłanek w Komisji Polityki Senioralnej. We wszystkich sprawach, które dotyczyły również wsparcia dla reprezentacji i budowy reprezentacji polskich seniorów, takich jak Obywatelski Parlament Seniorów, zawsze mogliśmy i mogłem liczyć na jej wsparcie. Zachęcam ją do współpracy, również w formule tą, którą realizujemy w ramach gabinetu cieni. Będziemy dyskutować o bardzo poważnych sprawach, przed nami rozwinięcie zapowiedzi Grzegorza Schetyny sformułowanej podczas wniosku o wotum nieufności, trzynasta emerytura, uważamy, że godna starość to starość aktywna i zdrowa. Również osoby starsze mają prawo do pełnego uczestnictwa w życiu społecznym, kulturalnym, gospodarczym. Środki, którymi dysponują, są środkami niewystarczającymi. Są kraje w Europie, na świecie, no, chociażby bliskie PiS-owi na przykład Węgry, ale też Cypr, też Lichtenstein, gdzie trzynasta emerytura funkcjonuje...
Trzynasta emerytura i rozszerzenie programu 500+ na wszystkie dzieci, to były między innymi zapowiedzi Grzegorza Schetyny. Ja mam tutaj taki komentarz Forum Obywatelskiego Rozwoju. Pan wie, co to jest FOR – to jest think tank zorganizowany przez Leszka Balcerowicza i po tej debacie właśnie w parlamencie FOR wydał komunikat, w którym czytam między innymi: „Trzeba postawić pytanie, jak Platforma zamierza sfinansować zgłoszone przez Schetynę obietnice – rozszerzenie programu 500+ oraz wypłatę trzynastych emerytur, co zwiększyłoby koszty programu 500+ o 18 miliardów, a emerytury kosztowałyby 10 miliardów. Wprowadzenie obu rozwiązań, cytuję, spowodowałoby wzrost deficytu finansów publicznych o prawie 30 miliardów, czyli 1,5% PKB, do poziomu 4–4,5%, wyraźnie powyżej unijnego progu 3%”. To nie ja sobie wymyśliłem, tylko to eksperci Leszka Balcerowicza piszą do Grzegorza Schetyny w tym momencie.
Przede wszystkim ja bardzo szanuję profesora Leszka Balcerowicza, cieszymy się, że profesor Andrzej Rzońca, stały współpracownik, jeden z twórców fundacji profesora Balcerowicza, jest już z nami na pokładzie Platformy Obywatelskiej i będzie wszystkie dobre programy społeczne, które będziemy prowadzić, również oceniał z punktu widzenia odpowiedzialności finansów publicznych, budżetów, stanu zadłużenia, w który również wprowadza nas PiS. Ta kompleksowa zmiana będzie połączona ze zmianą systemu podatkowego, to będzie inwestycja, trzynasta emerytura będzie inwestycją, również w rozwój tak zwanej „srebrnej gospodarki”, w rozwój usług, w rozwój tych nowych obszarów również rynku pracy, który będzie musiał być stworzony pod potrzeby blisko 8–milionowej grupy polskich seniorów, także w zakresie rozwoju usług opiekuńczych, pielęgnacyjnych, rehabilitacyjnych. Polski senior, tak samo jak i rodzina, która korzysta z programu 500+, ma prawo do wypoczynku, ma prawo do... przynajmniej raz w roku, ma prawo do turnusów rehabilitacyjnych, ma prawo, żeby zmienić sobie okulary czy też zakupić nowy aparat słuchowy. Niestety, sytuacja dochodowa, materialna, mamy dokładne badania profesora Piotra Błędowskiego z SGH, pokazuje, że 90% polskich emerytur wydawanych jest wyłącznie na 3 kwestie: na mieszkanie, na żywienie oraz na leki. Program Leki 75+ niestety okazał się fikcją, jeden milion polskich najstarszych, najbardziej sędziwych seniorów nie korzysta z tego programu w ogóle, co również oznacza, że są bardzo trudne bariery wejścia, otrzymania recepty. To uwłaczająca droga od lekarza specjalisty do lekarza POZ–u po to tylko, żeby mógł on wypisać specjalną receptę (...)
No i słyszą państwo kontynuację tych słów, rozszerzenie tych słów, które wypowiedział Grzegorz Schetyna podczas debaty nad wotum nieufności wobec gabinetu Beaty Szydło, to jak rozumiem, też wiemy dzięki temu, o czym będzie między innymi mowa w nadchodzących, no, w nie jednej, w nadchodzących kampaniach wyborczych. A mówił o tym Michał Szczerba, poseł Platformy Obywatelskiej, gość Sygnałów Dnia w radiowej Jedynce. Dziękuję bardzo.
Dziękuję, miłego dnia.
JM