Daniel Wydrych: „Nie podoba ci się, to stań do wyborów, a nie strzelasz zza węgła i chyboczesz łódką”, tak miał się zwrócić Donald Tusk do Grzegorza Schetyny. Zdaniem dziennika Polska The Times informatorzy tej gazety twierdzą, że na zarządzie dokonała się jatka na tyle ostra, że w końcu w obronie Grzegorza Schetyny stanęli: Rafał Grupiński i Andrzej Halicki. Kamila Terpiał-Szubartowicz i wspomniany...
*
Kamila Terpiał-Szubartowicz: Andrzej Halicki, poseł Platformy Obywatelskiej, szef mazowieckiej Platformy i członek zarządu, co ważne. Rzeczywiście, panie przewodniczący, było aż tak ostro, że musiał pan stawać w obronie Grzegorza Schetyny?
Andrzej Halicki: To bzdura. Rozumiem, że niektóre gazety były zamykane przed końcem posiedzenia, więc trzeba było coś napisać. No nie, ani takich słów, ani takiego (...)
Czyli było spokojnie i przyjemnie.
Tak, w gruncie rzeczy...
Tak?
...było spokojnie i ta dyskusja nasza koncentrowała się oczywiście wokół tego, w jaki sposób uporządkować też kwestie funkcjonowania Platformy. To są zadania, które powinniśmy rozpisać sobie nie tylko na najbliższe miesiące, ale i lata, bo są rzeczy, do których powinniśmy wrócić, powinniśmy...
Ale chyba najważniejsze są te najbliższe miesiące jednak.
Jeżeli mówimy o wewnętrznych wyborach, tak, ten kalendarz oczywiście też musi być zgodny z procedurą, ze statutem, ze wszystkimi też potrzebami od poziomu najniższego do najwyższego, czyli do przewodniczącego włącznie będziemy wybierać władze.
Będziecie wybierać szybciej, wszystko na to wskazuje, niż miały być wybrane. Wczoraj zarząd jednogłośnie zdecydował, że 29 czerwca będzie konwencja krajowa i ona też zdecyduje, ale wybory być może już w lipcu. To znaczne przyspieszenie, bo miały być w lutym.
Mówimy w tej chwili...
O wyborach wewnętrznych w Platformie.
...o tym kalendarzu dotyczącym przewodniczącego, tak. Do tej idei, żeby był to wybór powszechny, potrzebna jest konwencja krajowa Platformy, która zmieniłaby statut, i o tym też wczoraj długo rozmawialiśmy, no bo wszystko musi być po bożemu i zgodnie i z technicznymi ideami, i zgodnie ze statutem, zgodnie z prawem wewnętrznym.
I pan rzeczywiście uważa tak jak premier, czy premier was może wczoraj przekonał, że takie przyspieszenie uspokoi sytuację wewnętrzną w partii?
Nie, ja tu nie sądzę, żeby to był wielki problem, dlatego że...
Ale co?
...jeżeli ta dyskusja ma miejsce, to i nawet dobrze, dlatego że ona mobilizuje także do tego, by myśleć o naszych zadaniach i celach. Natomiast nie możemy się koncentrować sami na sobie przez wiele, wiele miesięcy, to też jest oczywiste. Tak że dobrze by było rzeczywiście, żeby ten kalendarz był skondensowany i krótki. Ja zresztą tutaj jestem nawet bardziej optymistyczny, można jeszcze skrócić ten kalendarz po to między innymi, żeby również i te wybory nie tylko przewodniczącego, ale także te na innych poziomach odbyły się szybciej, a nie aż do lutego włącznie, czyli przez parę miesięcy.
Ale po to też, panie pośle, żeby inni tak naprawdę nie mieli szans szukania poparcia w partii, bo ja mam wrażenie, że gdyby Grzegorz Schetyna się zdecydował, zresztą o to też pana pytam, czy się powinien zdecydować i wystartować w tych wyborach przeciwko Donaldowi Tuskowi, to ma bardzo mało czasu na to, żeby budować swoją pozycję w partii. Chyba że robi to już od dłuższego czasu.
No, przede wszystkim pytanie jest: po co i dlaczego? Albo się kandyduje, albo też działa. Więc tutaj myślę, że ten taki programowy aspekt jest ważniejszy niż personalia. A jeżeli chodzi o to, kto jaką decyzję podejmie, no to trzeba wiedzieć, na jakich zasadach. Więc myślę, że najpierw trzeba poczekać do tego... chociażby do tej konwencji, oddamy delegatom decyzję, w jaki sposób będziemy przeprowadzać te wybory, i to będzie decyzja delegatów. Wtedy będą warunki do tego, by określić jedno i drugie, czyli i ten cel, i na jakich zasadach, i kto.
Ale powinien pana zdaniem Grzegorz Schetyna wystartować? Może też...
Konkurencja jest rzeczą pozytywną i dobrą. Ja uważam, że jeżeli ten spór taki programowy toczyć się będzie także w dobrym stylu, to tylko dobrze dla Platformy.
Ale to będzie miał bardzo mało czasu, bo jeżeli zdecyduje pod koniec czerwca, a w lipcu będą wybory?
To mówimy o intencjach, które nie są w tej chwili opisane regulaminem, mówimy o intencji, gdyby była zmiana, w jak szybki sposób możemy uruchomić to, co chcielibyśmy zrobić, czyli takie rozdanie możliwości do tego, czyli udział w internetowym i listownym, tak jak było to w prawyborach, głosowaniu, które trwałoby oczywiście jakiś określony czas. Ta procedura mogłaby ruszyć bardzo szybko, no bo właściwie jesteśmy do tego przygotowani, mamy to przetarcie w tych prawyborach naszych prezydenckich, które było takim testem, by właśnie wszyscy członkowie Platformy mogli wypowiadać się w jakiejś sprawie.
Pytanie: czy przygotowany jest też Grzegorz Schetyna?
To mówię, to są warunki techniczne, które po wprowadzeniu takich zmian statutowych możemy uruchomić bardzo szybko i wtedy będzie pytanie do nich: czy takie warunki na tych zasadach i czy w tych okolicznościach wyłaniają kogoś jeszcze jako kandydata czy kontrkandydata wobec Donalda Tuska, np. Jarosław Gowin mówi, że jak nie będą to powszechne wybory, to raczej nie będę startował, prawda? No więc czekamy na tę konwencję krajową.
A według pana rzeczywiście nastrój w partii, w Platformie jest taki nerwowy, gorący, jak mówił premier, taki, że trzeba go uspokajać? Ja miałam wrażenie, że jak premier wypowiadał te słowa, to wypowiadał je przede wszystkim pod adresem Grzegorza Schetyny właśnie.
Ja w ogóle nie brałem w ten sposób tego...
Mówię o tych publicznych.
...tego zdania i też nie czuję, żeby jakiś był taki bardzo gorący klimat...
To kto stwarza tą taką gorącą atmosferę w partii?
Jest rzeczywiście może i niedobrym, jeżeli ta dyskusja taka o samych jest zbyt długa i tutaj co do tego nie mamy wątpliwości. Ten kalendarz w związku z tym może być szybszy. Natomiast jeżeli chodzi o dyskusję, ona jest mobilizująca, tutaj nie widzę zagrożeń.
Nie ma też mowy o rozdzieleniu funkcji szefa rządu i szefa partii?
To jest pewnego rodzaju problem, trudno zajmować się wszystkim bardzo dobrze i starannie, w związku z tym jeżeli mówimy o zadaniach rządowych, jeżeli mówimy o naszej pracy w parlamencie, mówimy o funkcjonowaniu formacji, a przecież przed nami także wybory może te najistotniejsze nawet dla formacji, bo przecież takie bardzo skomplikowane myślę...
No zdecydowanie wybór szefa...
Nie, nie, ja myślę o wyborach samorządowych...
Aha.
...które będą się odbywać w bardzo wielu miejscach naraz i to jest zawsze dla formacji największe wyzwanie z powodu też ilości organizacyjnych działań, no to musi być do tego Platforma dobrze przygotowana. I to jest ten temat, główny temat...
Czyli jest o tym mowa.
...właśnie ten przyszły rok.
Bo ja też wczoraj rozmawiałam z Grzegorzem Schetyną i on mówił o takim swoim pomyśle, żeby wzmocnić pozycję sekretarza generalnego, zmieniając statut, przy okazji też zmienić i trochę rozczłonkować tą władzę nad całą partią. I wtedy niewykluczone, że on chciałby być np. takim sekretarzem generalnym ze wzmocnioną pozycją. Pytanie: czy wczoraj zaproponował to też na zarządzie premierowi?
Nie, tego chyba tak nie proponował. Mówił, i to pamiętam, zresztą podobnie uważam, że brak takiego silnego sekretarza generalnego, który w pewnym sensie nawet w naszym imieniu myślę zarządu krajowego, czyli tej władzy, która dość często analizuje różne sytuacje, mógłby interweniować w takich sytuacjach, które miały miejsce ostatnio, np. przy referendach czy wyborach, Rybnik, Elbląg, Żagań…
Przegranych.
Przecież... Przegranych tak, ale w sytuacji, kiedy lokalne konflikty doprowadziły do tego, że startuje dwóch kandydatów z tego samego środowiska, siłą rzeczy eliminując swoje czy ograniczając do zera swoje możliwości. Gdyby była tutaj sprawniejsza i szybsza interwencja, myślę, że nie doszłoby do tej sytuacji.
A czy premier w ogóle wczoraj nie pogroził palcem, nie prosił was o taką mobilizację, o jedność w partii? Nie było o tym mowy?
Na pewno musimy być dużo bardziej sprawni i zdeterminowani do tego, by i Platforma lepiej komunikowała się ze społeczeństwem, bo przecież mamy, nie ma co tutaj ukrywać...
Problem.
...nie najlepszy okres ostatnio. No więc to jest powód do tego, żeby zastanawiać się, dlaczego i czym on jest spowodowany. Ale co miałoby oznaczać grożenie palcem, to...
No, ja nie wiem, co się tam działo, ale są też takie informacje, że było dosyć gorąco i padły mocne słowa.
Nie no, jeszcze raz... Odłóżmy te spekulacje i plotki, natomiast rzeczywiście jeżeli mamy osiągnąć efekt, to musimy to uczynić w sposób logiczny, konsekwentny, spójny, wspólny. Jest to rzeczywiście zadanie, które wymaga i analizy, i doprecyzowania tego kalendarza zdarzeń, który będzie miał miejsce.
Sami macie problem, jak pan powiedział, ale też czekamy na rekonstrukcję rządu. Dzisiaj spotkanie koalicyjne w tej sprawie. Czy w takim razie możemy też oczekiwać rekonstrukcji ministrów koalicyjnych?
No, to już jest inne zadanie premiera, które tym razem zostało dla niego...
Strasznie dużo pracy ma premier ostatnio.
...natomiast rzeczywiście Polacy czekają przede wszystkim na skuteczne rządzenie i myślę tym bardziej powinniśmy ten kalendarz nazw własnych skracać, a powiedziałbym dodatkowych spekulacji, jeżeli są to anonimowe źródła, nie wrzucać, tym bardziej że nie mają oparcia o fakty.
Jeszcze na koniec krótkie pytanie. Rekonstrukcja rządu powinna się też oprzeć na ministrach koalicyjnych? Mówię o PSL-u.
Będzie dzisiaj to spotkanie. Oczywiście ono dotyczy też współpracy i szerszej wizji, dłuższej wizji, nie tylko tego, co dzisiaj, ale ważne, że się odbywa, ważne, że jest kolejną taką konsultacją, bo koalicja polega na tym, że jest dwóch partnerów i tych dwóch partnerów musi się dobrze rozumieć.
Bardzo dziękuję za rozmowę. Poseł Platformy Obywatelskiej Andrzej Halicki.
Dziękuję bardzo.
(J.M.)