Polskie Radio

Rozmowa dnia: prof. Tadeusz Wallas

Ostatnia aktualizacja: 23.10.2013 08:15

Krzysztof Grzesiowski: W poznańskim studiu Sygnałów dnia prof. Tadeusz Wallas, dziekan Wydziału Nauk Politycznych i Dziennikarstwa Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza właśnie w stolicy Wielkopolskim. Dzień dobry, kłaniamy się, panie profesorze.

Prof. Tadeusz Wallas: Dzień dobry radiosłuchaczom i dzień dobry panom i całemu zespołowi.

K.G.: Mamy dziś u pana na uczelni ogólnopolską konferencję naukową pt. Polityka medialna w Polsce. Bilans 20-lecia obowiązywania ustawy o radiofonii i telewizji. Pan jest gospodarzem tej konferencji.

T.W.: Tak.

K.G.: Tak sobie myśleliśmy, owe 20 lat, które mija, czy to jest takie samo 20 lat jak na przełomie, nie wiem, XIX i XX wieku? Ten czas jakoś tak coraz szybciej pędzi.

T.W.: No więc nie ulega wątpliwości, że wszystko nabiera tempa. Przyznaję, że inspiracją do zorganizowania takiej konferencji było to, że minęło niedawno, 1 marca tego roku, 20-lecie obowiązywania tej ustawy. No, my żywotnie jesteśmy też tą ustawą zainteresowani, bo prowadzimy studia w zakresie dziennikarstwa, komunikacji społecznej, prowadzimy badania naukowe, które dotyczą mediów, w związku z tym uznaliśmy, że 20 lat jest to bardzo dobry okres do tego, żeby coś podsumować, ocenić, no i jednocześnie przewidzieć jakąś przyszłość.

K.G.: A czy z punktu widzenia prawodawcy, czy prawodawca nadąża za zmianami? Bo to przeważnie jest tak, że jak mamy jakiś dokument rangi ustawy, to zanim zapadnie decyzja, że to trzeba napisać od nowa, to się to nowelizuje i tak czasami to trwa bez końca. W tym przypadku chyba już wystarczy tych nowelizacji, trzeba od początku na nowo.

T.W.: Ja osobiście uważam... Ta ustawa obowiązuje 20 lat, była już wielokrotnie uzupełniana, nowelizowana, poprawiana. Ja osobiście reprezentuję taki pogląd, że podmiotom, którym przychodzi realizować różnego rodzaju normy prawne, trzeba zapewnić też pewnego rodzaju stabilizację, a więc ustawodawca powinien tak akty prawne pisać, żeby mogły one obowiązywać w dłuższym przedziale czasowym. Jednak nie ulega wątpliwości, jak pan zauważył, przede wszystkim postęp techniczny jest taki, że musimy, w tym media, zwłaszcza media elektroniczne, muszą za tym postępem nadążać. No i stąd też myślę, no i z tego punktu widzenia musimy spojrzeć na tę ustawę, czy ona w jakiś sposób nie hamuje adaptacji różnego rodzaju nowinek na polski rynek mediów elektronicznych.

K.G.: A z pana punktu widzenia obecna hamuje?

T.W.: Osobiście uważam, że za bardzo nie. Myślę, że dzisiejszym problemem zwłaszcza mediów publicznych jest brak wystarczających środków na modernizację, na uatrakcyjnianie oferty programowej. I to jest wg mnie główne zadanie, które stoi przed prawodawcą.

K.G.: Ale tak na dobrą sprawę, kiedy mówić o zmianach w ustawie o radiofonii, to ten punkt 1, tak jak pan wspomniał, tj. kwestia finansowania mediów publicznych, wiemy, że będzie opłata audiowizualna, wiemy mniej więcej, ile ona będzie wynosiła, wiemy także, że już jest opór przeciwko jej płaceniu, podobno zresztą jak to było i jest w zasadzie, bo przecież obowiązuje przy okazji abonamentu. Czy problem zostanie rozwiązany jednoznacznie i ostatecznie? Jak pan sądzi?

T.W.: Myślę, że nie, nie zostanie rozwiązany, no ale od czegoś trzeba rozpocząć. Jeżeli ustawodawca medium publicznym powierza pewną misję do wypełnienia, a z ustawy ta misja jasno wynika, w tej ustawie ta misja jest wyraźnie określona, no to obowiązkiem ustawodawcy jest zapewnienie środków przynajmniej na realizację tej misji albo też zdecydowanie się na to, aby media publiczne otrzymały jeszcze większą swobodę w zakresie radzenia sobie z wyzwaniami rynku medialnego, a więc większą swobodę w zakresie konkurowania na tym rynku.

K.G.: Tak swoją drogą pan profesor z pewnością wie o tym, że Polskie Radio od kilku tygodni nadaje w systemie cyfrowym.

T.W.: Tak, tak, bardzo się cieszę z tego powodu. Teraz nam pozostaje już telewizja, radio, tak że w tej materii w Polsce nastąpił zasadniczy postęp. Teraz tylko nasi widzowie, radiosłuchacze do tego postępu muszą się przystosować, a więc muszą swój sprzęt unowocześnić, aby korzystać z dobrodziejsT.W.: cyfryzacji.

K.G.: No właśnie, 20 lat temu nie do pomyślenia. Dziś można by oglądać telewizję cyfrowo czy słuchać radia, przynajmniej w Warszawie i Katowicach, w obu aglomeracjach właśnie także w sposób cyfrowy.

T.W.: Oczywiście.

K.G.: Znalazłem kilka interesujących tematów do dyskusji podczas dzisiejszej konferencji, ot, choćby taki: Pomiędzy misją a rynkiem. O etyce dziennikarskiej raz jeszcze. Polscy dziennikarze telewizyjni w tym przypadku, cechy, wartości, standardy zawodowe. Kobiety w polityce medialnej a problematyka równych szans płci i tak dalej, i tak dalej, i tak dalej. No to czyli to nie jest tylko i wyłącznie kwestia mówienia czy omawiania obowiązującej wciąż ustawy. Ta dyskusja ma być dużo szersza, dużo bardziej interesująca przez to, wydaje się.

T.W.: Generalnie to spotkanie w Poznaniu jest otwarte dla wszystkich, którzy zainteresowani są problematyką zwłaszcza mediów elektronicznych. No i przy okazji omawiamy tego typu tematy, które jak najbardziej także mediów elektronicznych dotyczą. No ale muszę też poinformować, że zaproponowana tematyka spotkała się z zainteresowaniem także za granicą, bo np. przyjechali do nas specjaliści od mediów z Ukrainy, z Kazachstanu, którzy chcą w jakiś sposób obserwować to, co dzieje się na naszym rynku mediów elektronicznych, no i ewentualnie korzystać ze standardów u nas już wypracowanych.

K.G.: Także my korzystamy z doświadczeń innych, a także inni korzystają z ewentualnych naszych doświadczeń, tak?

T.W.: Między innymi te tematy, które pan poruszył, to na ogół każdy ten temat będzie prezentowany w ten sposób, że jego referent pewnie zacznie od tego, jak to jest gdzie indziej, wskazując, gdzie jest lepiej, gdzie jest gorzej, bo nie ulega wątpliwości, że w Polsce na pewno wiele osiągnęliśmy i na pewno nie jest najgorzej. No i na tej podstawie będziemy wskazywać, co przed nami, co jeszcze jest do zrobienia, co zrobić, żeby mniej było zastrzeżeń, jeżeli chodzi o np. kwestie etyki dziennikarskiej. A kwestia np. etyki to jest temat wszędzie bardzo aktualny, temat, o którym dyskutujemy, dyskutować będziemy. My np. w kształceniu kandydatów do zawodu dziennikarskiego temu problemowi poświęcamy dużo miejsca. A więc tematyka jest zróżnicowana, aczkolwiek jakby już zauważyliśmy na wstępie. Okazją jest 20-lecie obowiązywania ustawy, no i konferencja ma zakończyć się próbą wskazania tego, co ewentualnie zmienić w obowiązującym prawie, co zmienić w praktyce funkcjonowania mediów. Proszę zauważyć, że w konferencji biorą udział nie tylko ci, którzy zajmują się stanowieniem prawa, nie tylko naukowcy, ale przede wszystkim dominują tutaj praktycy, a więc ci, którzy bezpośrednio odpowiadają za funkcjonowanie mediów.

K.G.: I na co dzień mają z tym do czynienia. No właśnie. Pewnie byłoby dobrze, to już tak kończąc, by powstał taki dokument na tyle elastyczny, by mógł uwzględniać wszystko to, co nas czeka w najbliższej przyszłości bez konieczności owej bazy, czyli bez konieczności zmiany tego, co ma powstać, i to takiej od czasu do czasu dość częstej,  no bo tak jak mówię, świat idzie naprzód szybko, niektórzy mówią za szybko. Zdarza się.

T.W.: No ale musimy podążać za tym tempem.

K.G.: Początek konferencji o godzinie 10, oczywiście informacje o tym, co się podczas niej będzie działo, na antenie radiowej Jedynki. Jeszcze jedna kwestia?

Daniel Wydrych: Tak. Panie profesorze,  bo sprawdziliśmy na państwa stronie. Pan dyżury na uczelni ma w poniedziałki między 15 a 16-tą i właśnie w środę między 10 a 11.30, ale jak rozumiem, dziś to nieaktualne.

T.W.: Jest komunikat,  że dzisiejszy dyżur jest przeniesiony na godzinę 14, tak że swoje obowiązki wobec uniwersytetu jak najbardziej wypełnię, tylko że w innym po prostu terminie, dlatego że do godziny 13 będę przewodniczył panelowi z udziałem właśnie tych, którzy kierują mediami, no i tych, którzy od strony naukowej interesują się tym zagadnieniem.

K.G.: Czyli późniejsza pora dyżuru to taki trochę odroczony wyrok dla niektórych prawdopodobnie.

T.W.: No, przyznaję, że w październiku na dyżury do dziekana przychodzą w zasadzie tylko ci, którzy tam mają pewne problemy z zamknięciem roku akademickiego, który zakończył się z końcem września.

K.G.: Dziękujemy za spotkanie i za rozmowę, panie profesorze.  Prof. Tadeusz Wallas, dziekan Wydziału Nauk Politycznych i Dziennikarstwa Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, nasz gość.

T.W.: Bardzo dziękuję za rozmowę, wszystkiego najlepszego.

(J.M.)