Ewa Wencel czyta "Iłłę. Opowieść o Kazimierze Iłłakowiczównie" Joanny Kuciel-Frydryszak
Poetka ukazuje Marszałka z jednej strony jako zwyczajnego człowieka, z jego żartami, drobnymi złośliwościami czy frustracjami, a z drugiej - jako prawdziwego Ojca narodu, gwaranta poczucia bezpieczeństwa. Być może ta książka, w zamierzeniu adresowana, o czym poetka pisze we wstępie, do jej młodych siostrzenic, pozwoli spojrzeć od wewnątrz na źródła kultu Józefa Piłsudskiego, ocenę przewrotu majowego, ale też, niejako przy okazji, na tworzenie się zrębów polskiej porozbiorowej państwowości. Osoby żądne skandalizujących szczegółów z życia poetki czy Marszałka rozczarują się, podobnie poszukiwacze twardych danych historycznych (Iłłakowiczówna wielokrotnie skarży się na słabą pamięć), ale osobisty ton i mimochodem szkicowane tło obyczajowe (dotyczące również obyczajów panujących w Ministerstwie Spraw Wojskowych) są ogromnymi walorami tej książki.
Fragmenty książki czytała dla Państwa Anna Gajewska.