Podziemne Radio Solidarność
Section05

Warszawa

Polskie Radio
Martyna Konopka 25.11.2014

Pomysłodawcami Podziemnego Radia Solidarność byli Zofia i Zbigniew Romaszewscy. Budowy nadajników podjął się Ryszard Kołyszko. Próbne audycje, zawierające jedynie program muzyczny, wyemitowano na początku 1982 roku na warszawskiej Pradze. Zrobili to kilkunastoletni synowie Kołyszki - Dariusz i Krzysztof.

Stałą emisję audycji rozpoczęto 12 kwietnia 1982. Tego dnia, z dachu kamienicy przy ul. Grójeckiej 19/25 na warszawskiej Ochocie nadawali Marek Rasiński i Janusz Klekowski.  
W sierpniu 1982 roku, po aresztowaniu Zbigniewa Romaszewskiego, kierowanie radiem przejął Jerzy Jastrzębowski. Pełnił tę rolę do kwietnia 1983 roku. Po nim nieformalnym szefem był Maciej Kołaczkowski. W 1984 roku zastąpił go Wojciech Stawiszyński. Grupa dysponowała komórką montującą nadajniki własnej konstrukcji: "Gienia”, "Gordon”, ”Berta” i jej kolejne wersje oraz "Bolek i Lolek” czyli "BiL”, którym posługiwano się, tworząc napisy na wizji TVP.
Od 1982 roku, pod szyldem Podziemnego Radia Solidarność w Warszawie działało ”Radio Wola” (nazwa ta była wykorzystywana na potrzeby wewnętrzne). Jego organizatorami byli Andrzej Stępniewski oraz Andrzej Cielecki. To on wpadł na pomysł budowy sieci radiowej przy użyciu nadajników małej mocy typu "Zazula”. W latach 1983-1985 wykonano ich około 150, miały moc ułamka wata. Wykorzystując je, radiowcy emitowali audycje, raz w miesiącu, od 3 maja 1983 do pierwszej połowy 1986 roku.
W 1984 roku powstał tzw. Program II Radia Solidarność. Na czele zespołu stał Andrzej Fedorowicz. Przez pewien czas grupa współpracowała z zespołem Wojciecha Stawiszyńskiego. Wymieniano się m.in. audycjami przeznaczonymi do emisji. Audycje Programu II Radia Solidarność były retransmitowane przez Radio Wolna Europa - najprawdopodobniej od 1986 roku.
W drugiej połowie lat 80. utworzono też tzw. Program III Radia Solidarność. Kierował nim Andrzej Gelberg.
Początkowo audycje warszawskiego Podziemnego Radia Solidarność nadawano na falach ultrakrótkich, w wolnym paśmie zbliżonym do częstotliwości Programu III PR. Korzystano również z pasma Programu I TVP. Od jesieni 1982 roku opozycjonistom udało się też wejść na wizję. Na ekranach telewizorów widzowie mogli zobaczyć napisy, np. "Solidarność trwa”. Ich autorem i wykonawcą był Grzegorz Lipski z Wołomina.
W stolicy popularne były też urządzenia nagłaśniające tzw. gadały. Ten sposób emisji stosowały grupy młodzieżowe, zwłaszcza Grupa Oporu "Solidarni”. Rozpowszechniano tą metodą nie tylko audycje Radia Solidarność.
Warszawska rozgłośnia nadawała swe audycje nie tylko w stolicy i okolicy, ale także w innych dużych miastach Polski, m.in. w Gdańsku, Krakowie, Lublinie czy we Wrocławiu. Miały one zróżnicowany charakter - obok programów informacyjnych i historycznych zdarzały się programy adresowane do konkretnych grup odbiorców, dzieci czy rolników.
Jedną z najbardziej spektakularnych akcji było nadanie, w sylwestra 1982 roku, audycji dla osadzonych w więzieniu przy ulicy Rakowieckiej w Warszawie. Wśród słuchaczy znalazły się m.in. osoby aresztowane za działalność w Podziemnym Radiu Solidarność. Kilka miesięcy wcześniej, 1 sierpnia 1982 na warszawskich Powązkach, niemal na oczach funkcjonariuszy MSW, wyemitowano audycję poświęconą Powstaniu Warszawskiemu.
Głośnym echem odbił się też ostatni program przygotowany pod kierownictwem Jerzego Jastrzębowskiego. Wyemitowano go 1 kwietnia 1983, nadajnik znajdował się przy ul. Rakowieckiej, w pobliżu siedziby MSW. W audycji przekazano informację o rzekomym pogrzebie Wojciecha Jaruzelskiego. Odtworzono nawet okolicznościowe salwy honorowe. Na zakończenie padły słowa "Tak skona wrona”.
W marcu 1987 roku radio zaoferowało czas antenowy wszystkim niezależnym strukturom związkowym, grupom i partiom politycznym oraz redakcjom czasopism i wydawnictw z Mazowsza. Takie audycje miały być emitowane równolegle do dotychczas nadawanych programów. Koszt jednej dziesięciominutowej emisji na - fonii Programu I TVP - wyceniono na 500 zł. Na terenie Warszawy i okolic ukazało się około dwudziestu audycji. Liczbę potencjalnych słuchaczy szacowano na 100 tys. osób.
Ludzie warszawskiego Radia Solidarność wspierali działaczy opozycji z innych krajów. Przykładowo Wojciech Stawiszyński i Jolanta Wiśniewska szkolili Rosę (Różę) Demsky z Węgier - wraz z nią wyemitowali dwie audycje. Z kolei Grzegorz Buczek, na początku marca 1989 roku, wyjechał do Budapesztu, by pomóc węgierskim opozycjonistom w nadaniu programu na fonii TV. Wywiózł w tym celu, przygotowany w Polsce, nadajnik typu "Berta”. Akcja ostatecznie nie doszła do skutku, bowiem na Węgrzech zaczęły się przemiany demokratyczne. Z kolei nadajnik tzw. Program II Radia Solidarność został przekazany (po obradach Okrągłego Stołu) na Litwę.

W namierzaniu warszawskiego Podziemnego Radia Solidarność polskim służbom pomagali funkcjonariusze enerdowskiej Stasi.
Najlepszy nadajnik, o mocy 600 Watów, skonstruował dla tzw. Program II Radia Solidarność tajny współpracownik "Fala". Konstrukcja była tak dobra, że Służba Bezpieczeństwa nie była w stanie dokonać szczegółowych pomiarów parametrów tego urządzenia, gdyż nie dysponowała odpowiednim sprzętem pomiarowym.

  • Zobacz więcej na temat:
Współpraca:    
Redakcja serwisu historia.polskieradio.pl zwraca się z prośbą do osób zaangażowanych w działalność Podziemnego Radia Solidarność w całej Polsce o przesyłanie dokumentów, zdjęć, audycji. Materiałami tymi chcielibyśmy wzbogacić serwis radiosolidarność.polskieradio.pl. Nasz adres: historia@polskieradio.pl
Section49