Nauka

Zima zatrzymała bociany. Kłopoty niedźwiedzi i borsuków

Ostatnia aktualizacja: 03.04.2013 14:31
Długa zima zatrzymała część bocianów w drodze do Polski. Te, które doleciały, są głodne i osłabione.
Zima zatrzymała bociany. Kłopoty niedźwiedzi i borsuków
Długa zima zatrzymała część bocianów w drodze do Polski. Te, które doleciały, są głodne i osłabione. 
Problem z pożywieniem mają też niedźwiedzie, budzące się ze snu niezależnie od długości zimy. 
- Chłodny front dociera do bocianów i zatrzymuje je w drodze do Polski. Zazwyczaj przełom maca i kwietnia, to szczyt bocianich przylotów i większość ptaków znajduje się już wtedy na gniazdach. Teraz, póki co ich nie widać w takiej ilości jak zawsze – mówi założyciel Grupy EkoLogicznej Ireneusz Kaługa.
 
Bociany czekają na razie są w cieplejszych rejonach Europy aż w Polsce się ociepli. - Gwałtowne ocieplenie w ciągu kilku dni da im sygnał do wędrówki – uważa Kaługa.
 
Instynkt bocianów jest jednak tak silny, że niektóre już przyleciały do Polski. - Przyleciały w normalnym dla nich terminie, a że zastała je zima, to nie mają jak wrócić. Są więc zmęczone i głodne – mówi Kaługa.
 
Część zaczyna korzystać z wysypisk śmieci. - Nasze bociany, w odróżnieniu od hiszpańskich żerujących na wysypiskach niemal cały rok, nie potrafią jeszcze szukać pożywienia w takich miejscach. Chyba nie mają wyjścia, nauczą się – przewiduje Kaługa.
 
Nie tylko bociany mają opóźnienie. Kaługa: - Nie ma ptaków, które normalnie o tej porze powinny być już w Polsce. Nie słychać ptaków śpiewających, zaledwie pojedyncze bogatki w okolicach dziupli i to też tylko w cieplejszych dniach. Widać też pojedyncze czajki, które zazwyczaj w tym okresie już przystępują do lęgu. One też czekają na lepszą pogodę. 
 
Niektóre gatunki ptaków mają już za sobą okres godów. Bieliki jaja zaczynają wysiadywać nawet w mróz. Pogoda nie wpływa na ptasie gody i złożone jaja, to może mieć wpływ na liczbę odchowanych piskląt. 
 
Kłopoty z pożywieniem mają też niedźwiedzie, które budzą się ze snu zimowego zazwyczaj w marcu. - Jeśli wiosna jest taka jak zawsze, to po pobudce mają pod dostatkiem pokarmu. Jedzą korzenie roślin, kłącza, czy nawet padlinę zwierząt. Teraz dostęp do pokarmu jest słaby, a samice muszą czymś wykarmić dzieci – wyjaśnia przyrodnik ze Stowarzyszenia dla Natury "Wilk", dr Robert Mysłajek. Z tego powodu niektóre niedźwiedzie mogą szukać pokarmu bliżej człowieka. 
 
Znacznie trudniej przychodzi też zdobywanie pożywienia borsukom. - Wiosną odżywiają się dżdżownicami, a teraz by się do nich dostać, trzeba odkopać dużą warstwę śniegu i zamarzniętej ziemi - wyjaśnia dr Mysłajek.
 
Później mogą obudzić się świstaki, których nory znajdują się pod dużą warstwą śniegu. Wciąż hibernują też nietoperze. 

- Chłodny front dociera do bocianów i zatrzymuje je w drodze do Polski. Zazwyczaj przełom maca i kwietnia, to szczyt bocianich przylotów i większość ptaków znajduje się już wtedy na gniazdach. Teraz, póki co ich nie widać w takiej ilości jak zawsze – mówi założyciel Grupy EkoLogicznej Ireneusz Kaługa. 

Bociany czekają na razie są w cieplejszych rejonach Europy aż w Polsce się ociepli. - Gwałtowne ocieplenie w ciągu kilku dni da im sygnał do wędrówki – uważa Kaługa. 

Instynkt bocianów jest jednak tak silny, że niektóre już przyleciały do Polski. - Przyleciały w normalnym dla nich terminie, a że zastała je zima, to nie mają jak wrócić. Są więc zmęczone i głodne – mówi Kaługa. Część zaczyna korzystać z wysypisk śmieci. - Nasze bociany, w odróżnieniu od hiszpańskich żerujących na wysypiskach niemal cały rok, nie potrafią jeszcze szukać pożywienia w takich miejscach. Chyba nie mają wyjścia, nauczą się – przewiduje Kaługa. 

Mało śpiewów

Nie tylko bociany mają opóźnienie. Kaługa: - Nie ma ptaków, które normalnie o tej porze powinny być już w Polsce. Nie słychać ptaków śpiewających, zaledwie pojedyncze bogatki w okolicach dziupli i to też tylko w cieplejszych dniach. Widać też pojedyncze czajki, które zazwyczaj w tym okresie już przystępują do lęgu. One też czekają na lepszą pogodę.  

Niektóre gatunki ptaków mają już za sobą okres godów. Bieliki jaja zaczynają wysiadywać nawet w mróz. Pogoda nie wpływa na ptasie gody i złożone jaja, to może mieć wpływ na liczbę odchowanych piskląt.

Niedźwiedzie i borsuki nie mają co jeść

Kłopoty z pożywieniem mają też niedźwiedzie, które budzą się ze snu zimowego zazwyczaj w marcu. - Jeśli wiosna jest taka jak zawsze, to po pobudce mają pod dostatkiem pokarmu. Jedzą korzenie roślin, kłącza, czy nawet padlinę zwierząt. Teraz dostęp do pokarmu jest słaby, a samice muszą czymś wykarmić dzieci – wyjaśnia przyrodnik ze Stowarzyszenia dla Natury "Wilk", dr Robert Mysłajek. Z tego powodu niektóre niedźwiedzie mogą szukać pokarmu bliżej człowieka.  

Znacznie trudniej przychodzi też zdobywanie pożywienia borsukom. - Wiosną odżywiają się dżdżownicami, a teraz by się do nich dostać, trzeba odkopać dużą warstwę śniegu i zamarzniętej ziemi - wyjaśnia dr Mysłajek.

 Później mogą obudzić się świstaki, których nory znajdują się pod dużą warstwą śniegu. Wciąż hibernują też nietoperze. 

(ew/PAP-Nauka w Polsce)

Zobacz więcej na temat: biologia NAUKA