Nauka

Cel misji Rosetta to kometa podwójna

Ostatnia aktualizacja: 15.07.2014 23:55
Sonda wysłana przez ESA ma zbliżyć się do komety 67P, a nawet wystrzelić w jej stronę próbnik, który dotknie powierzchni. Urządzenie jest coraz bliżej celu, a właśnie okazało się, że kometa może być zupełnie niezwykła. Rosetta wejdzie na jej orbitę za niecały miesiąc.
Rosetta nad kometą (wizja artysty)
Rosetta nad kometą (wizja artysty)Foto: ESA.

67P/Churyumov-Gerasimenko nie jest jednym ciałem kosmicznym, ale dwoma, ściśle ze sobą połączonymi. Naukowcy nazywają podobne zjawisko układem podwójnym kontaktowym.

/

Taka "ciasna"konfiguracja dotyczy zwykle gwiazd lub asteroid. Asteroidy przyciągają się nawzajem, a w końcu tworzą niemal jedność. Układ kontaktowy może wytworzyć wspólną gazową otoczkę - i tak jest w przypadku obiektu badanego przez Rosettę.

Naukowcy nie wiedzą jednak, w jaki sposób ciałem podwójnym stała się kometa. Jest możliwe, że kiedyś była jednym ciałem, a potem po prostu się rozpadła. Inną opcją jest to, że mamy do czynienia z dwiema częściami o różnym pochodzeniu.

Oto zdjęcia z zeszłego tygodnia:

/

ESA, która wysłała misję, musi teraz podjąć kilka niespodziewanych decyzji, na przykład wybrać część komety, w którą zostanie wystrzelony pocisk.

Kometa 67P/Churyumov-Gerasimenko została odkryta w 1969 roku przez  Klima Czurjumowa i Swietłanę Gerasimenko. Okres jej obiegu wokół Słońca wynosi 6,45 lat.  Ma 4,5 km średnicy i rotuje wokół własnej osi. Pełen obrót zajmuje jej 12,4 godziny.

Wybrano ją na cel Rosetty, aby zbadać, co dzieje się w komecie podczas jej lotu do Słońca. Nikt dotąd nie przypuszczał, że jest tak niezwykła.

Sonda znajdzie się na orbicie komety 6 sierpnia. Odległość urządzenia od powierzchni 67P wyniesie wówczas 70 km. Naukowcy wezmą pod lupę pole grawitacyjne ciała. Potem Rosetta zbliży się do komety na odległość 30 km, a badacze z ESA wybiorą punkt, w który poleci lądownik Philae. Lądowanie zaplanowano na 11 listopada.

(ew/bbc)