Matysiakowie

Odcinek nr: 2557

Ostatnia aktualizacja: 11.02.2006 00:00
Autor: Dzennet Poltorzycka

Wizyte na Dobrej sklada Ola, byla zona Tadeusza Szymkowskiego. Kobieta przyniosla zaproszenie na „parapetówke” dla Wisi i Kasi. Szymkowska zwierza sie, ze przywykla w zasadzie do mysli, iz odtad córka bedzie mieszkala z mezem za granica. Ola nie kryje radosci z faktu, iz Ewa ostatecznie pogodzila sie z Tadeuszem, który nota bene poprowadzil pasierbice do oltarza. Przyjaciólka Kasi zdradza, iz Tadeusz równiez zapowiedzial sie na „oblewaniu” nowego mieszkania Oli. Wisia martwi sie, aby nie wyniknely z tego powodu jakies klopoty. Ola nie obawia sie jednak reakcji podejrzliwej Stelli. Po wyjsciu Oli, Wisia nadal deliberuje nad obecna sytuacja zyciowa bylej zony Tadeusza. Kasia zmienia jednak temat i oznajmia mamie, iz Malgosia nie zdala ostatecznie powtórnej matury. W tej chwili zajeta jest pakowaniem walizki. Dziewczyna postanowila bowiem wyprowadzic sie z domu i zamieszkac z Markiem. Kasia nie ukrywa bezsilnosci i rozgoryczenia z tego powodu. Chcialaby za wszelka cene zatrzymac córke w domu, ale – jak sadzi - jest to juz nierealne. Wisia nie wie, jak pocieszyc córke, poniewaz sama jest zdenerwowana z powodu dziwnego zachowania ojca. Od tygodnia Wisie drecza wyrzuty sumienia, gdyz w tajemnicy przed mezem ukrywa jego trabke. Kasia próbuje uspokoic matke, wyjasniajac, iz w zasadzie to ojciec narzucil taka sytuacje. One postepuja tylko zgodnie z tym, czego ojciec chcial. Kasia proponuje odczekac az ojciec sam, po mesku, przyzna sie do wszystkiego. Nagle w drzwiach wejsciowych pojawia sie Dorota. Kasia prosi ja o wyjasnienia w zwiazku z nieudanym egzaminem dojrzalosci Malgosi. Od slowa do slowa, zwykla rozmowa przeradza sie w pelna goryczy i wzajemnych oskarzen polemike. Kasia ma zal do Doroty, iz nie spróbowala „jakos” pomóc na egzaminach. Dorota czuje sie urazona niestosownymi i zenujacymi – jej zdaniem – pytaniami Kasi. Klótnie przerywa wejscie Wisi, która przez chwile byla w kuchni. Kasia, która czuje sie rozzalona, pospiesznie opuszcza mieszkanie. Dorota wyjasnia Wisi, iz nawet dla rodziny nie chciala uciec sie do protekcji, bo nie jest to zgodne z jej zasadami. Niespodziewanie zjawia sie u Matysiaków pan Feliks Grabowski. Dorota usuwa sie do drugiego pokoju. Wisia skarzy sie Grabowskiemu na wlodarzy miejskich, którzy nie umieja uporac sie ze sniegiem zalegajacym na chodnikach. Pan Feliks odpiera zarzuty, twierdzac, ze jest to wina niesolidnych dozorców, którzy nie wypelniaja swoich obowiazków. Grabowski opowiada, iz poklócil sie z Aniela o pana Pawelka, który – ze wzgledu na panujace mrozy - zamieszkal razem z nimi. Pan Feliks ma nadzieje, ze to wlasnie Wisia pomoze rozladowac trwajacy juz jakis czas impas.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak