EURO 2016

Euro 2016: zwycięstwo Hiszpanów po festiwalu nieskuteczności

Ostatnia aktualizacja: 13.06.2016 17:49
Niespodzianki nie było - Hiszpania grała jak zawsze i wygrała jak zawsze. Skromne 1:0 z Czechami w drugim meczu grupy D gracze z Półwyspu Iberyjskiego mogą uznać za dobry wynik, gdyż rywale postawili trudne warunki.
Audio
  • Ewa Wysocka o pierwszym meczu Hiszpanii na Euro 2016 (IAR)
Hiszpania - Czechy
Hiszpania - CzechyFoto: EPA/VASSIL DONEV

Od pierwszych minut w bramce triumfatorów dwóch poprzednich edycji ME zagrał - pomimo medialnych zarzutów o napaść na tle seksualnym - zawodnik Manchesteru United David De Gea, a nie doświadczony Iker Casillas, mający 167 meczów w drużynie narodowej. Gdyby bramkarz FC Porto zagrał na trwającym turnieju w trzech meczach, wyprzedziłby Francuza Liliana Thurama i Holendra Edwina van der Sara na czele klasyfikacji piłkarzy z największą liczbą występów na Euro.

Jednak ważniejszą postacią okazał się bramkarz rywali Petr Cech. W 16. minucie obronił strzał Alvaro Moraty z pięciu metrów (dośrodkowywał David Silva, który rozgrywał 100. mecz w kadrze), a niespełna kwadrans później ponownie w trudnej sytuacji zatrzymał uderzenie tego samego zawodnika.

W 40. minucie na bramkę Cecha szarżował Jordi Alba, ale bramkarz Arsenalu Londyn ponownie nie dał się pokonać. Z kolei Czesi pierwsze zagrożenie pod bramką rywali stworzyli dopiero w 45. minucie, ale strzał Tomasa Necida z łatwością wyłapał De Gea.

Hiszpanie rzucili się do ataków od początku drugiej połowy, stworzyli kilka razy zagrożenie w polu karnym rywali, ale Czesi za każdym się bronili, również z pomocą Cecha.

W 57. minucie po rzucie wolnym to oni byli bliscy objęcia prowadzenia. Strzał Romana Hubnika blisko słupka był jednak za lekki i De Gea zdążył do piłki. Chwilę później Hiszpanów uratował Cesc Fabregas, który wybił sprzed linii bramkowej piłkę zmierzającą do rywala.

Przełamanie nastąpiło w 87. minucie. Wówczas precyzyjnym dośrodkowaniem popisał się Andres Iniesta, a głową do siatki trafił Gerard Pique.

W końcówce Czesi mogli wyrównać, ale Vladimir Darida uderzył mocno wprost w ustawionego na środku bramki De Geę.

W turnieju głównym ME Hiszpanie nie doznali porażki już po raz 13. z rzędu. Z kolei w fazie grupowej tych rozgrywek Czesi po raz pierwszy od 2000 roku nie zdobyli bramki.

W roli arbitra głównego na mistrzostwach Europy zadebiutował Szymon Marciniak, wystąpił też w tej roli jako pierwszy Polak w historii. Trafił mu się stosunkowo łatwy do sędziowania mecz, bez wielu kontrowersji, a jeśli nawet jakieś były, to głównie w środku pola. Pokazał tylko jedną żółtą kartkę, na którą obrońca Czech David Limbersky bez wątpienia zasłużył.

Na liniach sędziemu głównemu pomagali Paweł Sokolnicki i Tomasz Listkiewicz, a na dodatkowych asystentów, tzw. bramkowych, zostali wyznaczeni Paweł Raczkowski i Tomasz Musiał.

W pierwszym spotkaniu grupy D w niedzielę Chorwacja wygrała z Turcją 1:0 po bramce Luki Modrica.

Grupa D:

Hiszpania - Czechy 1:0 (0:0).

Bramki: 1:0 Gerard Pique (87-głową).

Żółta kartka - Czechy: David Limbersky.

Sędzia: Szymon Marciniak (Polska). Widzów: 29 400.

Hiszpania: David de Gea - Juanfran, Gerard Pique, Sergio Ramos, Jordi Alba - Cesc Fabregas (70. Thiago Alcantara), Sergio Busquets, Andres Iniesta - David Silva, Alvaro Morata (62. Aritz Aduriz), Nolito (82. Pedro).

Czechy: Petr Cech - Pavel Kaderabek, Tomas Sivok, Roman Hubnik, David Limbersky - Theodor Gebre Selassie (86. Josef Sural), Vladimir Darida, Tomas Rosicky (88. David Pavelka), Jaroslav Plasil, Ladislav Krejci - Tomas Necid (75. David Lafata).


pk

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak

Czytaj także

Euro 2016: De Gea oskarżony o udział w seksaferze

10.06.2016 20:26
Jak donosi hiszpańska prasa, bramkarz reprezentacji Hiszpanii David De Gea miał zaaranżować spotkanie, na którym zmusił kobietę do seksu z kolegami z reprezentacji młodzieżowej.
David De Gea
David De GeaFoto: PAP/EPA

Hiszpan zaprzeczył jednak doniesieniom mediów, w których jego osobę łączy się ze sprawą napaści na tle seksualnym. - To wszystko jest kłamstwem i zajmą się tym moi prawnicy - powiedział.

Na kilka godzin przed rozpoczęciem mistrzostw Europy we Francji brytyjski dziennik "The Independent" informował nawet, że De Gea został wykluczony z reprezentacji. Nic takiego nie miało jednak miejsca.

- Jestem spokojny i wyczekuję rozpoczęcia turnieju. Jeśli ta sprawa będzie miała na mnie jakiś wpływ, to wzbudzi jedynie jeszcze większą determinację - dodał bramkarz Manchesteru United.


Zdaniem hiszpańskich mediów De Gea jest zamieszany w organizację spotkania między dwoma piłkarzami i dwiema kobietami, które następnie zostały napadnięte. Do zdarzenia miało dojść w 2012 roku, a nazwisko bramkarza pojawiło się przy okazji sprawy przeciwko producentowi filmów pornograficznych Ignacio Fernandezowi Allende, który od kwietnia pozostaje w areszcie. Zarzuca mu się gwałt i wiąże m.in. z handlem żywym towarem, stręczycielstwem i pornografią dziecięcą.

Pierwszy mecz Hiszpanie rozegrają w poniedziałek. W Tuluzie zmierzą się z Czechami; spotkanie będzie sędziował Szymon Marciniak.


pk