Powstanie Warszawskie (nowe)

22 września

Ostatnia aktualizacja: 04.07.2017 17:40
Pięćdziesiąty trzeci dzień powstania, piątek. Na Przyczółku Czerniakowskim trwają zacięte walki o ostatnie punkty powstańczego oporu. Tragicznie kończy się próba ewakuacji na prawy brzeg Wisły.
Audio
  • - Powstańców od wroga dzieliła zaledwie ulica Wilanowska. Po stronie parzystych numerów domów byli Polacy, po stronie nieparzystych Niemcy. (PR, 2014)
  • O próbie przebicia się na Śródmieście opowiada Stanisław Puzio ps. Henio. (Archiwum PR)
  • - Siedem razy szedłem kanałami za każdym razem mając nadzieję, że na coś się przydam - wspomnienia Stanisława Jankowskiego ps. Agaton. Archiwum (PR)
  • Wspomnienia m.in. Stanisława Krupy z kompanii "Maciek" batalionu "Zośka" (czyta lektor); fragm. wspomnień Stanisława Zadrożnego, szefa radiostacji powstańczej "Błyskawica" (czyta lektor). Cykl "Dni Walczącej Stolicy" Władysława Bartoszewskiego. (RWE, 1984)
Ludność cywilna w czasie Powstania Warszawskiego
Ludność cywilna w czasie Powstania WarszawskiegoFoto: PAP/CAF

Wczesnym rankiem Niemcy rozpoczynają szturm na dwa budynki na Przyczółku Czerniakowskim - przy ul. Solec i Wilanowskiej. Między godziną 8 a 9 rano uzgodniono zawieszenie broni, aby umożliwić wyjście ludności cywilnej i wyniesienie rannych.

Z niezwykłą determinacją powstańcy bronią dostępu do Wisły. Od rana nad brzeg znoszono rannych, zbiera się ludność cywilna i żołnierze 9. pułku piechoty m.in. z batalionu "Zośka". Na ten dzień dowódcy powstania na Przyczółku Czerniakowskim ustalili termin ewakuacji z polskim dowództwem 2. dywizji piechoty stacjonującej na Pradze. Niestety, ewakuacja nie udaje się. Niemcy oświetlają rzekę rakietami, strzelają z granatników. Pod intensywnym ostrzałem toną łodzie z ludźmi - cywilami, rannymi, żołnierzami. Cześć z nich wraca na brzeg czerniakowski, a jedynie 94 osoby przeprawiają się na praską stronę.

Fragment wspomnień Stanisława Krupy ps. Nita, żołnierza AK z kompanii "Maciek" batalionu "Zośka": "Sytuacja beznadziejna. [...] Nie ma bandaży, nie ma lekarstw [...]. Głód, brak wody. Niemcy od wczesnego rana przypuszczają szturm za szturmem, chcąc za wszelką cenę zlikwidować ten mikroskopijny już przyczółek. [...] Wieczorem pod osłoną silnego ognia artyleryjskiego przypłyną łodzie i wywiozą nas z tego piekła. [...]"

Tego dnia oddziały niemieckie przygotowują się do ostatecznego zaatakowania Mokotowa. Nad tą dzielnicą jest więcej bombardowań, ostrzału z moździerzy i artylerii. Niemcy przegrupowują się wokół Żoliborza. Pozycje niemieckie w Cytadeli i okolice mostu kolejowego bombarduje lotnictwo radzieckie.

W Śródmieściu z granatników i artylerii ostrzeliwane są okolice ul. Siennej, Pańskiej, Hożej, pl. Trzech Krzyży, Żurawiej. W ruiny zamieniają się kolejne budynki i ulice, wybuchają pożary. Brakuje wody, żywności, leków. Cierpi ludność cywilna.

< 21 września

23 września >


wspołpraca