Rosja 2018

Rosja 2018: Falcao nie patrzy na mecz z Japonią. "Z Polską zagramy, jakby to był finał"

Ostatnia aktualizacja: 21.06.2018 19:11
"Zagramy jakby to był finał" - zapowiedział przed niedzielnym meczem z Polską w piłkarskich mistrzostwach świata kapitan reprezentacji Kolumbii Radamel Falcao.
Radamel Falcao
Radamel FalcaoFoto: PAP/EPA/RUNGROJ YONGRIT

Od 14 czerwca do 15 lipca cały świat opanuje piłkarska gorączka. Nie inaczej będzie na portalu PolskieRadio.pl. Specjalnie dla Was przygotowaliśmy unikalny serwis, na którym można śledzić wszystkie wydarzenia związane z mundialem w Rosji. Ponadto zapraszamy do słuchania relacji naszych wysłanników na antenach Jedynki i Trójki. 

Serwis specjalny
baner Mundial_FB.jpg
Rosja 2018

Jak wskazywał, spotkanie w Kazaniu będzie miało bardzo istotne znaczenie dla obu zespołów, ponieważ na inaugurację solidarnie przegrały po 1:2 - Kolumbia z Japonią, a Polska z Senegalem.

- Obie drużyny potrzebują zwycięstwa, obie wręcz muszą wygrać. Z takim nastawieniem wyjdziemy na boisko. Zagramy jakby to był finał. Albo oni, albo my - podkreślił na konferencji prasowej klubowy kolega Kamila Glika z AS Monaco.

32-letni napastnik przyznał, że drużyna przenalizowała pojedynek z Japonią i wyciągnęła "pozytywne wnioski". "Bo takie można wyciągnąć zarówno po udanych, wygranych meczach, jak i po słabszych, zakończonych porażką. To pierwsze spotkanie stanowi bazę, punkt wyjścia do tego, co musimy poprawiać, zmienić, by z Polską było lepiej" - tłumaczył Falcao, najlepszy w historii strzelec "Los Cafeteros".

Pomocnik Abel Aguilar zaapelował do rodaków, z których kilkanaście tysięcy przyjechało do Rosji, żeby nie tracili zaufania do reprezentacji po jednym nieudanym meczu.

- Nasze chęci i pragnienia pozostają niezmienne. Jeden mecz nic nie zmienia. Zrobimy wszystko, by odwdzięczyć się narodowi za wielkie wsparcie. Wytrzymajcie do niedzieli, a my zrobimy wszystko, byśmy wspólnie mogli się cieszyć - powiedział Aguilar.

Obecność na konferencji prasowej swoją i Falcao wytłumaczył sporym doświadczeniem w drużynie narodowej.

- Jesteśmy w kadrze długo, wiele przeżyliśmy i w takich trudnych momentach wiele - jak sądzę - od nas zależy. To my jesteśmy od tego, żeby dać przykład młodszym, podnieść na duchu, a jak trzeba to ich chronić - wskazywał.

33-letni Aguilar nie pojawił się na boisku w pierwszym występie Kolumbijczyków w Rosji, ale jest w każdej chwili do dyspozycji trenera Jose Pekermana.

- Myślę, że jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że aż 85 minut graliśmy w liczebnym osłabieniu, to inaczej spojrzymy na wynik. Długimi fragmentami przecież różnicy w liczbie zawodników nie było widać. Chłopcy zostawili na boisku mnóstwo zdrowia. Ostatecznie przegraliśmy, ale myślę, że można znaleźć wiele pozytywów w meczu z Japonią - wspomniał gracz Deportivo Cali.

Zwrócił uwagę, że Carlos Sanchez, który na początku gry został ukarany czerwoną kartką za obronę ręką w polu karnym, jest bardzo ważnym ogniwem reprezentacji.

- Bardzo brakowało go we wtorek, będzie go też brakować w niedzielę, z tą jednak różnicą, że będziemy wtedy grać w jedenastu. Jestem przekonany, że niezależnie do tego, kto go zastąpi, spisze się świetnie - podkreślił Aguilar.

Spotkanie biało-czerwonych z Kolumbią w niedzielę o godz. 20 czasu polskiego.

Radamel Falcao

Czytaj także

Rosja 2018: w Kolumbii debatują o Jamesie Rodriguezie. "Najbardziej rozpuszczone dziecko Pekermana"

Ostatnia aktualizacja: 21.06.2018 12:30
Czy James Rodriguez powinien zagrać w niedzielnym meczu Kolumbii z Polską na piłkarskich mistrzostwach świata w Rosji - takie pytanie zadają sobie media i eksperci w kraju Ameryki Południowej. Po tym spotkaniu jedna z drużyn może stracić szansę na awans do 1/8 finału.
rozwiń zwiń