Rosja 2018

Rosja 2018: Serbowie wypuścili z rąk korzystny wynik. Szwajcarzy w komfortowej sytuacji

Ostatnia aktualizacja: 22.06.2018 21:58
Choć wygrywali już od 5. minuty, Serbowie nie zdołali utrzymać prowadzenia i w meczu ze Szwajcarami nie sięgnęli choćby po punkt.
Xherdan Shaqiri w walce z serbskimi zawodnikami
Xherdan Shaqiri w walce z serbskimi zawodnikamiFoto: PAP/EPA/MARTIN DIVISEK

Świetny początek tego spotkania zaliczyli Serbowie. Nieskuteczny w poprzednim spotkaniu Aleksandar Mitrović dostał idealne podanie na głowę od Tadicia i pewnie wykończył akcję. Była 5. minuta meczu, Szwajcarzy zostali zaskoczeni w najgorszy z możliwych sposobów.

Odpowiedź mogła przyjść błyskawicznie, jednak Dzemaili nie trafił w prostej sytuacji. Piłkarze z Bałkanów szybko przejęli inicjatywę w tym meczu. W swoim pierwszym starciu przeciwko Kostaryce nie imponowali, ale z bardziej wymagającym rywalem potrafili pokazać więcej. Przeprowadzali składne akcje, wykorzystywali skrzydła i rozegranie środkiem, próbowali zagrań na dobrze wyglądającego Mitrovicia.

Szwajcarzy wiedzieli, że muszą dać z siebie więcej, jeśli chcą pozostać w walce o awans z grupy. Próbowali ataków, ale brakowało im konkretów. Serbowie cofnęli się i przeczekali słabszy okres, nie przebierając w środkach – kilka razy bez ceregieli faulowali, wybijając z uderzenia przeciwników.

Bramka strzelona tak wcześnie wymusiła na Szwajcarach brak kalkulacji, oglądaliśmy dobre, otwarte spotkanie, w którym obie strony miał swoje sytuacje.

W drugiej części gry Serbia oddała inicjatywę, skupiła się na defensywie i kontratakach. Dziesięć minut po wznowieniu kapitalnym uderzeniem popisał się Granit Xhaka, nie dając szans Stojkoviciowi. Chwilę później z trudnej pozycji próbował Shaqiri, ale jego strzał otarł się o spojenie słupka i poprzeczki.
Do końca atakować próbowali jedni i drudzy, groźniejsi byli jednak Szwajcarzy. I potwierdziło się to w jednej z ostatnich akcji meczu.

Chwila nieuwagi serbskiej defensywy, jedno genialne podanie i Shaqiri znalazł się w sytuacji sam na sam ze Stojkoviciem. Wytrzymał presję obrońcy i bramkarza i posłał piłkę obok interweniującego golkipera. Szwajcaria wyszła z opresji, w ostatnim starciu grupowym, w którym zmierzy się z Kostaryką, wszystko będzie w nogach jej piłkarzy.

Grupa E: Serbia - Szwajcaria 1:2 (1:0).

Bramki: 1:0 Aleksandar Mitrovic (5-głową), 1:1 Granit Xhaka (52), 1:2 Xherdan Shaqiri (90).

Żółta kartka - Serbia: Sergej Milinkovic-Savic, Luka Milivojevic, Nemanja Matic, Aleksandar Mitrovic; Szwajcaria: Xherdan Shaqiri.

Sędzia: Felix Brych (Niemcy). Widzów 33 167.

Serbia: Vladimir Stojkovic - Branislav Ivanovic, Nikola Milenkovic, Dusko Tosic, Aleksandar Kolarov - Dusan Tadic, Luka Milivojevic (81. Nemanja Radonjic), Nemanja Matic, Sergej Milinkovic-Savic, Filip Kostic (65. Adem Ljajic) - Aleksandar Mitrovic.

Szwajcaria: Yann Sommer - Stephan Lichtsteiner, Fabian Schaer, Manuel Akanji, Ricardo Rodriguez - Xherdan Shaqiri, Valon Behrami, Granit Xhaka, Blerim Dżemaili (73. Breel Embolo), Steven Zuber (90+3. Josip Drmic) - Har Seferovic (46. Mario Gavranovic)

ps


Czytaj także

Rosja 2018: Ahmed Musa bohaterem Nigerii. Sytuacja w grupie D wciąż otwarta

Ostatnia aktualizacja: 22.06.2018 19:34
Po niezwykle obiecującym debiucie w mistrzostwach świata, w którym piłkarze Islandii zremisowali z Argentyną 1:1, tym razem podopieczni Heimira Hallgrimssona ulegli Nigerii 0:2.
rozwiń zwiń