Teatr Polskiego Radia

Odcinek nr: 2335

Ostatnia aktualizacja: 28.05.2006 00:00
Autor: Marek Lawrynowicz

Zenek Kajfasz spotyka na ulicy Wojciaszka Pawlacza. Stary Pawlacz jest troche poddenerwowany, poniewaz postanowil dzis doprowadzic do ksiedza Piotrowskiego swojego kuzyna Teofila Skorupe, ale ten mu sie gdzies zawieruszyl. Skorupa nie jest zbyt rad spotkania z ksiedzem, gdyz czeka go rozmowa na temat zaginonych w czasie drugiej wojny swiatowej dóbr koscielnych.

Na ulicy znienacka pojawia sie Agnieszka Kajfaszówna. Ojciec jest zaskoczony jej obecnoscia w tym miejscu i o tej wlasnie porze. Miedzy nimi dochodzi do ostrej wymiany zdan. Zenek wyrzuca córce, ze go oklamala, poniewaz powiedziala, ze idzie na kolezanki, a tak naprawde poszla na dyskoteke. Boi sie, ze dziewczyna wpadnie w zle towarzystwo i zostanie narkomanka. Nastolatka wypomina ojcu jego romans z Elwira Kecik i osmiela sie zauwazyc, ze kto jak kto, ale nie on ma prawo zarzucac jej klamstwo. Mocno zdenerwowana ucina rozmowe i odchodzi.

W tym momencie Kajfasz dochodzi juz pod plebanie. Chce poradzic sie ksiedza Piotrowskiego w sprawie dyskoteki. Zenek wciaz sie waha, czy przejac od Sroki lokal i teraz szuka w ksiedzu oparcia. Piotrowski jednak nie chce dac mu jednoznacznej odpowiedzi. Z jednej strony zdaje sobie sprawe, ze dyskoteka w obecnym ksztalcie jest zlem, ale uwaza tez, ze w przypadku gdy namówi Kajfasza na wejscie w interes, bedzie wspólwinny, gdy ten nie wypali. Zenek opowiada ksiedzu o swoich planach. Opracowal juz regulamin przyszlej nowej dyskoteki: na terenie lokalu bedzie obowiazywal zakaz sprzedazy i spozycia alkoholu, a sam "Teksas" bedzie ochraniany przez miejscowych strazaków. Istnieje tutaj realne niebezpieczenstwo, ze przy takich warunkach lokal sie nie utrzyma, ale Kajfasz i na to znalazl rozwiazanie – zamierza sprowadzic do dyskoteki zespoly z pierwszych miejsc list przebojów. Piotrowski uznaje pomysl Kajfasza za doskonaly i obiecuje pomoc. Porozmawia z wójtem, by ten dofinansowywal przyszle koncerty w dyskotece. W koncu taki lokal to jedyna szansa na kontak mlodziezy z kultura, tak wiec urzad gminy powinien byc tym zainteresowany.

Na plebanii zjawia sie Wojciaszek Pawlacz i Teofil Skorupa. Stary Pawlacz opowiada ksiedzu o celu swojej wizyty, ale okazuje sie, ze Skorupa wcale nie poczuwa sie do winy. Uwaza, ze mial prawo sprzedac przedmioty, które mu sie przez przypadek trafily. Pawlacz jednak obstaje przy tym, by Piotrowski wyznaczyl Skorupie pokute. Ksiadz jednak nie widzi powodu, by ja zadawac, skoro sam grzesznik nie czuje skruchy. Pokuta – jego – zdaniem dopiero ma sens, gdy grzesznik odczuwa wyrzuty sumienia. Wojciaszek naciska kuzyna, by ten jednak dobrowolnie poddal sie pokucie. Odnosi to na koniec ten skutek, ze Skorupa zgadza sie, ze bedzie osobiscie zbieral pieniadze na nowy dzwon. Rozmowa zaraz potem schodzi na polityke. Okazuje sie, ze Teofil chce sie zapisac do Samoobrony. Gdy opowiada o swoich planach, wpada w amok i zaczyna snuc grozna wizje przyszlosci, w której jego ugrupowanie wszystkim pokaze, gdzie raki zimuja. Dochodzi na tym tle do powaznego spiecia. Skorupa obraza sie na wszystkich i wychodzi, trzaskajac drzwiami. Zenek obawia sie, zeby Skorupa nie przeszedl w zblizajacych sie wyborach samorzadowych. Ksiadz obiecuje zarliwie sie modlic, by tak sie nie stalo...