Teatr Polskiego Radia

Ryszard Ulicki - „Kambek i inne utwory sceniczne”

Ostatnia aktualizacja: 28.06.2019 10:15
Słuchowiska radiowe oraz sztuki sceniczne Ryszarda Ulickiego, to analityczne studium ludzkiej natury. Z imponującą znajomością tematu autor wnika w najgłębsze, często najczarniejsze zakamarki naszego jestestwa. Tych kilka utworów, zebranych w tomie „Kambek i inne utwory sceniczne”, wydanych przez Wydawnictwo Adam Marszałek, w ramach serii SŁUCHOWISKA TEATRU POLSKIEGO RADIA, mogłoby z powodzeniem służyć jako przewodnik po meandrach ludzkiej psychiki, często nieodgadnionej i niezbadalnej. Szerokie spektrum ludzkich - dodajmy mocno osobliwych - zachowań, poruszy lub zastanowi każdego czytelnika. Każdy bowiem znajdzie tutaj coś... O SOBIE. Coś, co często chcemy ukryć, wyprzeć ze świadomości. Przyjrzyjmy się z bliska bohaterom utworów Ulickiego z tym większą uwagą, że w każdej niemalże postaci, możemy znaleźć nieznaną nam dotąd cząstkę siebie. Pamiętajmy, że ta wiwisekcja, jak psychoanaliza służy odkrywaniu ludzkich zachowań w niecodziennych, ekstremalnych sytuacjach. Wtedy dzieje się najwięcej...

KAMBEK

„Za zmarłych artystów i za tych, którzy teraz umierają. Z chorób, głodu i nadmiaru ambicji. Za zmarnowane talenty. Za rozpuszczone w wódce pomysły. Za plany, które wzięły w łeb…”

Cytat ten, będący toastem, który główna bohaterka monodramu Ryszarda Ulickiego wznosi sama ze sobą, najlepiej oddaje przesłanie sztuki. Pijmy w imię dawnej sławy, która przeminęła.

To monolog o stracie w każdym tego słowa znaczeniu. O stracie namacalnej, niemalże materialnej, ale także o stracie czyniącej spustoszenie w duszy. O minionej sławie i zmarnowanych szansach. O utraconych nadziejach, żalu i   goryczy. O uzależnieniu od alkoholu. Wreszcie o cierpieniu, szaleństwie, niewyobrażalnej samotności. O samobójstwie…

 

„Kambek” - to poetycki monodram byłej wielkiej gwiazdy polskiej estrady. Zapomniana już „Gwiazda” przywołuje czasy swej świetności, które niestety minęły. Sława przeminęła, pieniądze zniknęły, miłość wygasła, zdrowie się kończy. Pozostały jedynie wspomnienie dawnej wielkości i… skłonność do nadużywania alkoholu. Tli się jeszcze iluzoryczny sen o potędze, czyli złudna nadzieja na tytułowy powrót w glorii chwały, z nową płytą, wielkim recitalem i pożegnalną trasę koncertową. Dramat polega na tym, że popadająca w obłęd diwa, wygłasza monolog, kierując go do wyimaginowanej, nieistniejącej publiczności, sama powoli upijając się do nieprzytomności. Bezlitosny upływ czasu i beznadzieja. Tak się kończy wielki talent.

 

ZDRÓWKO PANA DYREKTORA

Szykująca się do wielkiego jubileuszu starsza aktorka debatuje z młodszą koleżanką po fachu. To uniwersalna, refleksyjna, gorzka i bolesna opowieść o starzeniu się, przemijaniu i bezpowrotnej ulotności najpiękniejszej nawet chwili. Rozmowa jest smutną refleksją nad iluzoryczną „wielkością” oraz ponadczasowością sztuki i wpływem czasu na role aktorskie. Artystki dochodzą do interesujących wniosków, w czym niewątpliwie pomaga im pochłaniany w coraz większych ilościach alkohol…

 

SZTUKA NA TRZECH MĘŻCZYZN I TYLEŻ SAMO ZEGARKÓW

To pełna metafor, metafizyczna wręcz opowieść o… czasie. Wizyta pewnego mężczyzny u starego, odchodzącego na emeryturę zegarmistrza, staje się przyczynkiem do rozmowy na temat natury człowieka. Stary, zabytkowy, niedziałający już zegarek, jest metaforą ludzkiego losu. Co zrobić gdy tak ważna pamiątka, artefakt z przeszłości posiada dobrze funkcjonujący mechanizm, ale żadne współczesne komponenty, już niestety doń nie pasują? Co więcej – nikt nie potrafi i... nie chce już go „uzdrowić”.

Mądry i poruszający tekst, ponad –nomen omen – czasowy i skłaniający do głębokiej refleksji. Refleksji najsmutniejszych, bo uświadamiających, że tak naprawdę, niewielki mamy wpływ na wszystko, co dziś dla nas jest ważne, bo o przetrwaniu, o „jutrze” - zdecydujemy nie my sami, tylko bezlitosny CZAS.

 

WIELKA KUMULACJA W MAŁYM MIASTECZKU

To psychologiczna analiza zaistniałej sytuacji, w wyniku której z ludźmi zaczynają dziać się dziwne rzeczy...

Nagle wieść gminna doniesie, że jeden z mieszkańców owej wsi wygrał rekordową nagrodę w Lotto. Nikt nie wie kim jest tajemniczy szczęśliwiec, ani na co przeznaczy fortunę. Dramaturgiczny ton akcji nadają nie tylko histeryczne reakcje mieszkańców, ale także lokalne media i politycy. Sensacyjna wiadomość roznosi się błyskawicznie, a przy okazji każdy chciałby, jakby mimochodem, zyskać coś dla siebie. Mamy tutaj pełny przekrój społeczeństwa, przypisanych mu norm oraz zachowań, wobec niespodziewanych wydarzeń. Po raz kolejny okazuje się, że to byt kształtuje świadomość.

 

MATKA SUROGATKA

Zaskakująca historia małomiasteczkowej, wiejskiej dziewczyny i jej spotkania z wielkim światem stolicy.

Już sam tytuł sztuki zdradza wiele – możemy domyślić się, na co decyduje się dziewczyna i czyją rolę gotowa jest wypełnić. Zaskakuje mądrość argumentów i przenikliwość stawianych pytań: czy pieniądze i pozycja społeczna dają przewagę nad mniej uprzywilejowanymi? Czy istnieje coś takiego jak władza absolutna nad drugim człowiekiem? Czy wszystko można kupić za pieniądze? Czy potępienie, bez poznania motywów, jest dopuszczalne? Niespodziewany, zaskakujący, niczym w najlepszym „heist movie”, czyli filmie o rabunku/napadzie, zwrot akcji w finale, daje nam nieoczywiste odpowiedzi na te trudne pytania.

 

WIELKI CZŁOWIEK NA WIELKIM DRZEWIE

Fenomenalna komedia o …ludziach i ich bezkrytycznym stosunku do „bogactwa”. Punktem wyjścia są reakcje przedstawicieli różnych środowisk na wizytę znanego Amerykanina polskiego pochodzenia, który pobyt w swym rodzinnym miasteczku spędza na… wysokiej gałęzi ogromnego, historycznego dębu. Wszak jest bogaczem z „lepszego świata”, jego fanaberie nikogo nie dziwią. Ba! Wręcz zachwycają!

Odwiedzają go kolejno: lokalne media rządne sensacji, reprezentowane przez dziennikarkę-idiotkę, policja, straż miejska, wreszcie sam burmistrz, ubiegający się o kolejną reelekcję. Tworzą iście osobliwą, niezwykle komiczną i kolorową mieszankę ludzkich charakterów i zachowań.

Sztuka ta, korzystając z oświeceniowej zasady uczyć – bawiąc, celnie ukazuje nasze kompleksy, przywary i słabości. Śmiesznie i strasznie.

 

Ryszard Ulicki

„Kambek i inne utwory sceniczne”

Wydawnictwo Adam Marszałek

SŁUCHOWISKA TEATRU POLSKIEGO RADIA

Toruń 2015

Wojciech Kukuła