Teatr Polskiego Radia

Piotr Müldner-Nieckowski - "Piórko. Dramaty radiowe"

Ostatnia aktualizacja: 06.09.2019 14:00
Piotr Müldner-Nieckowski jest artystą nietuzinkowym, obdarzonym wrażliwością, wyobraźnią i charakterystycznym tylko dla niego poczuciem humoru. Jego utwory są często odrealnione, a zarazem nam bliskie, fantastyczne i codzienne, co tylko pozornie się wyklucza. Mają bowiem cechę wspólną; pozostawiają margines dla naszej wyobraźni, oferując szerokie spektrum do własnej interpretacji. Spróbujmy przyjrzeć się radiowej twórczości Piotra Müldner-Nieckowskiego, na podstawie słuchowisk, zawartych w tomie „PIÓRKO. DRAMATY RADIOWE”, wydanym przez Wydawnictwo Adam Marszałek, w ramach serii SŁUCHOWISKA TEATRU POLSKIEGO RADIA.

PIÓRKO

Groteskowa, surrealistyczna opowieść o zwykłej parze emerytów, żyjących w zwykłym blokowisku, mających zwykłe, codzienne problemy, przeżywających zwykłe radości, rozterki i dylematy.

Jednak sytuacja wokół nich niebezpiecznie gęstnieje z dnia na dzień. Nie opuszczają nigdy swojego mieszkania, co wzbudza podejrzliwość wścibskiej sąsiadki, która ostatecznie postanawia zawiadomić policję.

Tytułowe „piórko” jest tutaj symbolem, alegorią tego, co nieosiągalne, ulotne, nawet jeśli jest tak pozornie oczywiste, jak spokój i bezpieczeństwo we własnym świecie.

Nastrój utworu jakby żywcem wyjęty z Kafki, a postać natrętnej sąsiadki i bezwzględność policji tę atmosferę „kafkowskiego” zniewolenia jeszcze podsycają.

Osobnym, jednak istotnym wątkiem jest tajemnicze „coś”, co próbuje cały czas konstruować „Dzieciak” - bohater utworu, o tak niecodziennym pseudonimie. Do końca nie dowiadujemy się czym jest to „coś”, ani dlaczego ciągle nad tym pracuje, mimo że cała fabuła krąży wokół tego „czegoś”. Przywodzi to na myśl wymyślony przez mistrza suspensu – Alfreda Hitchcocka – MacGuffin, czyli przedmiot nadający tempo akcji, napędzający fabułę, sam w sobie będący jednak nieistotny, nie mający żadnego znaczenia czym jest i czy w ogóle istnieje. Liczy się fakt, że zawiązuje akcję, motywując działania bohaterów. Wielkim uczniem i naśladowcą hitchcockowskiej idei MacGuffinu jest również Quentin Tarantino, czyniący ze słynnej walizki, zawartości której nigdy nie poznajemy, oś fabularną „Pulp Fiction”. Piotr Müldner-Nieckowski podąża tą trudną drogą, doskonale stosując koncepcję MacGuffinu w słuchowisku radiowym, co niewątpliwie świadczy o wszechstronności i pomysłowości autora.

Utwór pod tytułem „Piórko” na pewno zasługuje na naszą uwagę.

 

KSIĘŻNA

Intrygująca opowieść o ludzkich uczuciach i postawach w obliczu trudnych, życiowych wyzwań. Autor przedstawia nam skomplikowane relacje między trojgiem związanych ze sobą osób. Ona – pokonała raka, mimo to sama sobie wmawia, że umiera, niedołężna i pogrążona w pogłębiającej się psychozie. On – opiekuje się żoną z troską, zarabia na dom, jednocześnie skrywając ciemne strony swojego charakteru. Druga Ona – jest lekarzem chorej i zarazem kochanką jej męża. Zagmatwane relacje, zatarta granica między tym, co prawdziwe, a co wyimaginowane. To trudna i nieoczywista historia o marzeniach, które nawet w obliczu okrutnej choroby, nadają życiu sens i nadzieję…

 

MIESZKANIA DO WYNAJĘCIA

To surrealistyczna komedia, która stopniowo przeradza się w tragedię. Małżeństwo próbuje za wszelką cenę pozbyć się uciążliwego lokatora, który zatruwa im życie. Ta pozornie oczywista i łatwa do przewidzenia opowieść, skrywa jednak drugie, ukryte dno. To historia obsesji, obłędu, chorobliwej wręcz chęci kontrolowania wszystkich i wszystkiego wokół. Początkowa bezsilność okazuje się potrzebą i pretekstem do eliminowania za wszelką cenę każdej nieoczywistości, wszystkiego co nieznane, odbiegającego od przyjętych norm.

Atmosfera rodem z toporowskiego „Chimerycznego Lokatora”, to kolejne nasuwające się uważnemu czytelnikowi skojarzenie twórczości Müldner-Nieckowskiego i kolejny trudny gatunek z pogranicza groteski, surrealizmu i tragedii.

 

A NA KOŃCU BARDZO CIEMNO

Dwóch biegaczy długodystansowych trenując w pewnym lesie, snuje rozmowy o istocie życia, o treningu, a tak naprawdę o wszystkim i o niczym. Jednocześnie oniryczny krajobraz wokół nich zmienia się z każdym, kolejnym okrążeniem. Wzrasta też, bez znanych nam powodów, ilość trupów, których mijają podczas tego swoistego joggingu. Biegacze zaś, mimo tych niecodziennych okoliczności, nadal, jak gdyby nigdy nic, prowadzą swoje jałowe rozmowy o niczym.

Atmosfera surrealizmu osiąga poziom iście buñuelowski. Po raz kolejny autor sięga po wzorce najwyższego lotu nie tyle naśladując, co czerpiąc z nich to, co najistotniejsze.

 

BANDYCI

Komedia kryminalna. Między gangsterami, trudniącymi się pobieraniem haraczy, a ich potencjalnymi ofiarami – pozornie skromnymi i nieporadnymi autorami kryminałów - następuje swoista zamiana ról. W ferworze szalonego tempa akcji, coraz trudniej stwierdzić kto tu jest w istocie złoczyńcą, a kto niewinną ofiarą.

Słuchowisko cechują niezwykle dowcipne dialogi i komiczne perypetie barwnych bohaterów. Głupota, cwaniactwo i warcholstwo, to cechy wspólne wszystkich postaci tej komedii, niezależnie od pełnionych przez nie funkcji. Jedynie szef wszystkich szefów, niejaki „Mokry” wykazuje się pragmatycznym myśleniem. Stwierdza bowiem przytomnie, że zamiast ryzykownego zbierania haraczy, lepiej się przebranżowić i zacząć… wydawać książki. Bardziej to opłacalne, pewniejsze i bezpieczniejsze. Trzeba tylko zapewnić piszącym odpowiednią protekcję…

 

 

CZARNA SKRZYNKA

Ponownie Müldner-Nieckowski kreuje atmosferę surrealizmu, godną samego Luisa Buñuela. Bohater uczestniczy w takiej ilości niezwykłych zdarzeń, spotyka tak niezliczone ilości dziwnych postaci, że mamy wrażenie uczestniczenia w „śnie wariata”. Próba streszczenia tych niezwykłych perypetii byłaby z góry skazana na niepowodzenie. Każdy musi sam zmierzyć się z tym wyzwaniem, puszczając wodze fantazji, dając swojej wyobraźni pole do popisu.

 

W CIEMNOŚCI

Trudno w tym słuchowisku znaleźć jednoznaczną odpowiedź na pytanie kto jest kim, gdzie się aktualnie znajduje i w jakim celu wykonuje jakikolwiek przedsięwzięcia…

Bohaterowie znikają i pojawiają się bez wyraźnego powodu. Postępują bez jakiegokolwiek celu, czy związku przyczynowo-skutkowego. Nikt nie wie do końca w jakiej rzeczywistości się znajduje.

Surrealizm w swojej najczystszej formie, gdzie słowa przeplatają się z niepokojącymi dźwiękami, a obrazowe onomatopeje precyzyjnie opisują prucie, tłuczenie czy łamanie…Utwór, który może być niezrozumiały dla oczekującego prostej rozrywki czytelnika...

 

BARYKADA

To zapis dramatycznej, pełnej przerażających retrospekcji rozmowy starszego małżeństwa. On jest rysownikiem, utrwalającym wojenną martyrologię. Ona recenzentem sztuki, której wydaje się, że „szkiełko i oko” jest w stanie wszystko rozszyfrować, zinterpretować, nazwać i opisać. Rzeczywistość okazuje się jednak odmienna, a odkryta prawda o źródle inspiracji owych rycin – bardziej zawiła, skomplikowana i dramatyczna, niż mogło się wydawać.

Opowieść mężczyzny, pełna sugestywnych opisów akcji i precyzyjnych relacji o emocjach i przeżyciach, przyprawi czytelnika o gęsią skórkę.

 

KASA

To trudna do jednoznacznej analizy tragifarsa o dwóch drobnych pijaczkach i złodziejaszkach, których prześladuje tajemnicza klątwa, oraz ciąży niewidzialne fatum. Czy sąsiadka jednego z nich, pieszczotliwie nazywana „Małpą”, jest prawdziwą wiedźmą, która zamienia ich życie w piekło? Żałosna próba zemsty kończy się ostatecznym upokorzeniem – panowie zostają bowiem… jednowymiarowymi postaciami na muzealnym obrazie. Co gorsza – cały czas toczą ze sobą dyskusję na ile piw starczy im zrabowanej kasy…

 

CYRULIK

Dwie pary bohaterów. Jedna kopie rów – pułapkę na krety, a przypadkowo znalezione podczas tej czynności cegły, planuje przeznaczyć na budowę kurnika, mając jednocześnie nadzieję, że znajdą też zaprawę…

Próbują wszystko zachować w tajemnicy, bojąc się, że każdy ich ruch obserwuje- najgorszy, ich zdaniem, gatunek człowieka – czyli bogaty sąsiad. Jest nim tajemniczy, diaboliczny i przebiegły Cyrulik, określany również mianem „ekspedienta” oraz jego równie upiorna żona. To oni stanowią tę drugą parę bohaterów utworu.

Przewrotny i zaskakujący finał odkrywa prawdy odmienne od spodziewanych, które w efekcie okazują się tak zaskakujące, jak komiczne.

 

SZCZENIAK

Rodzinne niesnaski w ekstremalnym wydaniu, na przykładzie trudnych relacji pomiędzy bogatymi rodzicami, a ich niezbyt wdzięczną córką i jej przyszłym mężem. Jak łatwo się domyślić; dziewczyna, spodziewająca się dziecka, będzie chciała finansowego i materialnego wsparcia. Gdy potencjalny zięć okaże się na dodatek niezbyt okrzesanym jegomościem, sprawy przybiorą nieoczekiwany i dramatyczny zwrot. Finał, jak zwykle u autora: zaskakujący.

 

 

ŻYCIE CHIRURGÓW

Jest to utwór dziwny, niejednoznaczny i nieoczywisty, pozostawiający czytelnikowi – podobnie jak we wszystkich poprzednich słuchowiskach – możliwość szerokiego spektrum interpretacji.

Oto poznajemy Pana – Prezydenta, Przywódcę, Dyktatora, który bezceremonialnie pozbywa się swoich potencjalnych następców. Zniewolony, jakby skuty kajdanami jego władzy Naród, za wszelką cenę pragnie zmiany. Rewolucja zbliża się wielkimi krokami i wydaje się nieunikniona, z czego ów Pan zdaje sobie doskonale sprawę.

Skąd tutaj zatem tytułowi „Chirurdzy”? Otóż przebiegły Dyktator ma pewien diaboliczny plan, w którym chirurdzy plastyczni odegrają kluczową rolę…

Zabawne i jednocześnie przerażające, jak bardzo utwór ten, napisany w roku 1984, aktualny staje się w dzisiejszych czasach …

 

Piotr Müldner-Nieckowski porusza tematy trudne i kontrowersyjne, nadając im wyjątkowy, charakterystyczny dla siebie kontekst. Wyobraźnia autora pozwala mu kreować światy, sytuacje i postaci z jednej strony zwyczajne, prozaiczne i codzienne, z drugiej - znajdujące się w strefie fantazji, niemalże spoza naszej świadomości, żyjące w alternatywnej rzeczywistości.

To rzadka, charakterystyczna dla autora cecha, dzięki której jego twórczość staje się rozpoznawalna i nieobojętna dla czytelnika.

Kolejny powód by sięgnąć po tom „Piórko. Dramaty radiowe” - to możliwość zagłębienia się w świat wykreowany przez Piotra Müldner-Nieckowskiego, poprzez próbę samodzielnego odkrywania po czyje wysublimowane wzorce ze świata prozy, czy filmu, sięgał autor, by w swoich utworach mistrzowsko je wykorzystać. To także fascynujący sprawdzian naszej wiedzy i spostrzegawczości.

 

Piotr Müldner-Nieckowski

„Piórko. Dramaty radiowe”

Wydawnictwo Adam Marszałek

SŁUCHOWISKA TEATRU POLSKIEGO RADIA

Toruń 2007                                                                                

Wojciech Kukuła