Redakcja Polska

Bałtyk może zostać skażony przez prace przy Nord Stream 2. Jest raport

12.11.2019 15:11
Obszar Morza Bałtyckiego może zostać poważnie skażony w czasie budowy Nord Stream-2 - wynika z raportu ekspertów grupy analitycznej Da Vinci, do którego treści dotarł portal ukrinform.ua. Wszystko przez zalegające na dnie Bałtyku pojemniki z bronią chemiczną, które po II wojnie światowej zatopiła rosyjska armia.
Lubmin w Niemczech. Instalacja łodzi podwodnej z gazociągami Nordstream 2
Lubmin w Niemczech. Instalacja łodzi podwodnej z gazociągami Nordstream 2 shutterstock.com/ Stefan Dinse

Duńska Agencja Energetyczna udzieliła firmie Nord Stream-2 AG pozwolenie na budowę części gazociągu Nord Stream-2 na dnie Morza Bałtyckiego na wschód od Bornholmu. Warianty trasy są dwa: liczą od od 147 do 175 kilometrów. Od 2007 roku Rosja podejmuje próby poprawienia projektu przebiegu magistrali Nord Stream w celu ominięcia miejsc, w których znajdować się mają składowiska broni. Jednak istnieje poważny problem z ich dokładnym zlokalizowaniem.

W latach 1947–1948 Związek Radziecki zatopił arsenał broni chemicznej z czasów II wojny światowej na wschód od wyspy Bornholm, zawierający środki toksyczne takie jak Adamsit, difenylochlorarsin i gaz musztardowy. Oficjalnie za obszar zatopienia uważa się teren o promieiu trzech mil morskich. Zatopienie odbyło się poprzez zrzucenie pojemników ze środkami chemicznymi w opróżnionych w tym celu bombach lotniczych, minach i pociskach artyleryjskich do morza. Powszechnie wiadomo, że część arsenału została zrzucona w skrzynkach jeszcze w drodze do tego obszaru, a część drewnianych skrzyń została przeniesiona przez prądy i fale poza obszar, w którym zatonęły. Zgłaszano przypadki znalezienia pojemników z bronią chemiczną na wybrzeżu Bornholmu i południowym wybrzeżu Szwecji. Dlatego dokładne położenie całego arsenału broni chemicznej zatopionej w Morzu Bałtyckim jest nieznane. Istnieje wiele faktów, że rybacy, w tym ci z Polski, znajdują pojemniki poza oficjalnym obszarem.

Pojemniki topiono gdzie popadnie

W październiku 2005 roku rosyjska gazeta "Westi segodni" cytowała dokument znaleziony w archiwum i datowany na lato 1948 roku. Stwierdzono w nim: "Często z powodu słabej widoczności i silnych sztormów pociski z trującymi substancjami są wrzucane do morza z dala od zadanych akwenów".


Źródło: davinci.ag Źródło: davinci.ag

Ponadto rosyjskie media oficjalnie potwierdziły, że w 1946 roku zatopiono cztery statki przewożące 15 000 ton broni chemicznej na południowym wschodzie od Bornholmu, a także o zatopieniu 8 000 ton broni chemicznej na wschód od wyspy.

Nie tylko Rosjanie

Istnieją udokumentowane dowody na to, że w 1945 roku 69 000 ton pocisków artyleryjskich zawierających trujący gaz oraz fosgen zostało zatopione przez Wermacht w rejonie tzw. Małego Pasa koło Bornholmu .

Jak alarmuje grupa Da Vinci, budowa gazociągu Nord Stream-2 przed zakończeniem prac oczyszczenia dna morskiego Bałtyku ze składowisk broni chemicznej grozi nieodwracalnym skażeniem środowiska i uniemożliwi korzystanie z akwenu wodnego do celów rybołówstwa i rekreacji.

Ze względu na układanie gazociągu istnieje wysokie prawdopodobieństwo uszkodzenia pojemników z bronią chemiczną lub jej detonacji, co spowoduje zanieczyszczenie Morza Bałtyckiego na dużą skalę. Nie wyklucza to również detonacji broni w przypadku układania gazociągu nad miejscem składowania po jego uruchomieniu z powodu wibracji.

13 kwietnia 2002 roku Duma Państwowa przeprowadziła przesłuchanie parlamentarne w sprawie usuwania broni chemicznej z Morza Bałtyckiego. Przewodniczący komisji parlamentarnej ds. Ekologii Wołodymyr Graczew powiedział wówczas, że z powodu masowego zatopienia broni chemicznej na dnie Bałtyku istnieje ryzyko związane z działalnością gospodarczą, w szczególności układanie gazociągów i kabli głębinowych na dnie morza.

Zdecydowana większość broni chemicznej jest zatopiona na głębokości od 70 do 120 metrów. Według szacunków rosyjskich ekspertów cytowanych przez Aleksandra Hrolenko z MIA „Russia Today”, czas korozji bomb lotniczych - nie przekracza 80 lat, amunicji artyleryjskiej - 150 lat.


Źródło: ukrinform.pldavinci.ag