Redakcja Polska

Proces ws. zabójstwa Jana Kuciaka: słowacki sąd podtrzymał akt oskarżenia

19.12.2019 13:08
Przed wyspecjalizowanym sądem w Pezinku koło Bratysławy rozpoczął się w czwartek proces w sprawie zabójstwa dziennikarza śledczego Jana Kuciaka i jego narzeczonej Martiny Kusznirovej. Na ławie oskarżonych zasiadają cztery osoby.
Portret Jana Kuciaka i Martiny Kusznirovej
Portret Jana Kuciaka i Martiny KusznirovejRosalicka/ Shutterstock

Sąd podczas pierwszej rozprawy zdecydował o podtrzymaniu aktu oskarżenia w sprawie zabójstwa dziennikarza śledczego Jana Kuciaka i jego narzeczonej Martiny Kusznirovej. Główna rozprawa z czterema oskarżonymi rozpocznie się 13 stycznia 2020 roku.

Ciężki proces

W przerwie posiedzenia sądu, który decyduje o przyjęciu aktu oskarżenia w sprawie zamordowanego w lutym 2018 r. słowackiego dziennikarza Jana Kuciaka, ojciec ofiary powiedział, że spełniają się jego obawy o przeciąganie procesu. Adwokat podejrzanego o zlecenie zabójstwa przedsiębiorcy Mariana Kocznera, Marek Paral, skrupulatnie wymieniał występujące jego zdaniem braki prawne w dokumentacji śledztwa. - Wygląda na to, że paragrafy są ważniejsze niż prawda – powiedział Jozef Kuciak. - Nie ocenia się prawdy, tylko czy papiery zostały wypełnione właściwie – dodał.

"To puści ludzie, którym chodziło o dużo pieniędzy"

Zlata Kusznirova, matka Martiny Kusznirovej, narzeczonej Kuciaka, która również została zamordowana, powiedziała dziennikarzom, że siedząc naprzeciwko czterech podejrzanych o zamówienie, pośrednictwo i zabójstwo, spodziewała się jakiegoś gestu z ich strony. - Nie dali po sobie poznać, że zdają sobie sprawę z tego, co zrobili. Nic, absolutnie nic, nie zarejestrowałam żadnego gestu lub spojrzenia. To puści ludzie, którym chodziło o dużo pieniędzy - powiedziała Kusznirova.

Wyraziła nadzieję, że sprawcom zabójstwa zostanie wymierzona najwyższa możliwa kara.

Zabójstwo na zlecenie

O zaplanowane zabójstwo Kuciaka i Kusznirovej oskarżeni są: przedsiębiorca Marian Koczner, pośredniczka między nim a wykonawcami zabójstwa Alena Zsuzsova, były policjant Tomasz Szabo i były żołnierz, który podczas śledztwa przyznał się do popełnienia morderstwa, Miroslav Marczek.

Procesowi towarzyszą nadzwyczajne środki bezpieczeństwa. Dziennikarzom nie wolno fotografować twarzy prokuratorów i sędziów. Przedstawiciele mediów muszą mieć wyłączone telefony komórkowe. Pozwolono jedynie na sporządzanie zapisu dźwiękowego procesu.

Śledztwo w sprawie zabójstwa Jana Kuciaka wstrząsnęło słowacką opinią publiczną. W jego trakcje ujawniono powiązania między światem biznesu a służbami specjalnymi. Śledczy oskarżają także Mariana Kocznera o próbę wpływania na organy ścigania, prowadzące sprawę zabójstwa dziennikarza.

IAR/PAP/dad